Psiaki.pl

Mam pytanie. Skąd hodowcy psów wiedzą, który ze szczeniaków będzie miał dysplazję, a który nie? Jak można to sprawdzić? Wiem, że dzięki prześwietleniu. Ale nie da się tego zauważyć u kilko tygodniowego szczeniaczka, tak ot? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam.

Myślę,że może się spodziewać dysplazji jeżeli u któregoś z rodziców/jego przodków były przypadki dysplazji

nie mozna wykryc dysplazji u 2 mc szczeniaczka. badanie rodzicow w kierunku dysplazji robi sie po to by wykluczyc przyczyne genetyczna.
u malucha mozna wykryc wady rozwojowe np nierówna długosc łap, krzywi kregosłup itd. trzeba pamietac ze dysplazja oprócz wrodzonej skłonnosci moze miec tez inne przyczyny, np złe karmienie czy przemeczanie szczeniaka podczas intensywnego wzrostu. jest wiele stron w necie o dysplazji jedna z nich to:
http://www.leofriendspolska.esmartdesig ... owych.html
rozumiem ze ciekawi cie ten temat z powodu planowanego zakupu szczeniorka?
pamietaj by zawrzec z hodowca umowa okreslajaca postpowanie w przypadku ujawnienia sie wad genetycznych psiaka. najczesciej hodowca bierze wspóludział w kosztach leczenia lub zwraca czesc kasy zapłaconej za szczeniorka.

Dysplazja NIE JEST chorobą nabytą. Psy mogą mieć ją w genach. Rodzice mogą być czyści a dziadek, czy babcia mogą ją mieć i szczeniak również. Cała genetyka.

Mi ktoś kiedyś powiedział że jak szczeniak lezy na żabkę to prawdopodobnie jest zdrowy, bo jeśli miałby coś nie tak ze stawami to już by się tak nie kładł z prostego powodu - bolałoby go to.

Pozdrawiam.

Mój psiak czesto leży "na żabkę" tzn. przednie łapki do przodu i tylne do tyłu Tak mu chłodniej

Wiem wiem.... Ale mój Miś na początku leżał na żabkę, a potem skończyło się. Zaczął piszczeć przy siadaniu itp.

Trzeba zdać się na prześwietlenia przodków. Ojciec mojej suki ma takowe wynik jest A - czyli bez dysplazji. Ja swojej suce też zrobię prześwietlenie jeśli będę chciała ją rozmnażać.

Pozdrawiam.

@ Tuśka @ napisał(a):Skąd hodowcy psów wiedzą, który ze szczeniaków będzie miał dysplazję

Tak planują miot, żeby żaden nie miał dysplazji. Jeżeli maja podejrzenie, że dysplazja (lub inna choroba genetyczna) może wystapić, to takie krycie nie powinno w ogóle mieć miejsca.

Mam pytanie,
chcialabym sprawdzic u mojej malej czy nie ma dysplazji. Od tego i badania oczu uzalezniam, czy ja kiedys dopuszcze by miala male czy nie. Chodzi o to, ze jesli wyszloby, ze mala dysplazje ma chcialabym ja wysterylizowac. JEsli chodzi o sterylizacje to slyszalam, ze najlepiej po pierwszej cieczce. Do badania jak i do sterylizacji trzeba psa uspic. Pytanie: czy jesli ja uspia do zdjecia RTG to czy doktor od razu widzi wyniki i w razie czego moglby ja na tej samej narkozie wysterylizowac? Pozdrawiam
dana

do zrobienia prześwietlenia na dysplazję trzeba psa "zwiotczyć" nie oznacza to że usypianie - narkoza jest niezbędna. w upały które mamy obecnie może być nawet groźna. od Dr. Siembiedy we Wrocławiu, psiaki wychodzą po 10-15 na własnych łapach. ważne jest też prawidłowe ułożenie psiaka. rzekłbym że BARDZO WAŻNE! jeśli położymy na grzbiecie nie zwiotczonego psa i rozciągniemy go na siłę dodatkowo ciągnąc mocniej za jedna z łap - każdy na zdjęciu będzie miał skrzywioną miednicę z odsadzona główka kości a więc dysplazję jak nic! widziałem już kilka razy takie zdjęcia i przerażonych właścicieli.
w Polsce jest zaledwie 8 lekarzy ( a może aż 8, np w Niemczech jest tylko 1 upoważniony do wpisu w rodowodzie - przynajmniej dla leosi ) mający odpowiednia wiedzę i upoważnienie do wpisu w rodowód wyniku prześwietlenia. w większości z nich można na miejscy zrobić prześwietlenie i otrzymać wpis do rodowodu. każdemu z nich można wysłać zdjęcie do opisu i rodowód.
mam okazję kilka razy do roku pomagać przy prześwietlaniu leosi we Wrocku. mam okazję kilka razy w roku porównać zdjęcia zrobione przez rożnych wetów. uważam że szkoda nerwów, na robienie je byle gdzie.
nie wiem jak jest to zorganizowane w UK - gdzie mieszkasz.
sterylizacja jest innym problemem. nie łączyłbym wykonania prześwietlenia ze sterylizacją. dla mnie kto inny powinien prześwietlać a kto inny operować.

Hm, na szczęście mój pies nie ma takich problemów, choć już też zaczynałam się tym interesować. Sprawdziłam takie https://zwierzetaimy.pl/dysplazja-u-psa/ podpowiedzi i byłam u weterynarza. Nie warto zwlekać. Pies to często członek rodziny, a jeśli cierpi, warto mu pomóc. Mam nadzieję, że uda Wam się zadbać o wasze zwierzaki. Jesteście za nie odpowiedzialni.