Strona 1 z 6

Co myślicie o kopiowaniu ogonów, uszu itp?

PostNapisane: 1 lip 2005, o 07:42
przez Jadzia
Mam teraz małe szczeniaki pinczera miniaturowego, i w związku z tym, dylemat. Do tej pory pinczery miały kopiowane ogonki. Ustawa o nie kopiowaniu była wydana już w 1997 r. ale do czasu wejścia do UE nie była respektowana. W tej chwili każdy respektujący prawo wet. nie obetnie ogona bez poważnych wskazań. Natomiast ZKwP nie podjął żadnego konkretnego stanowiska ani w sprawie wystaw, ani hodowli. A ja już widzę, że jedna sunia z małych będzie petem, ma nie prawidłowy ogon(genetyczna wada ogona-tzw. "złamany" ogon). Taka wada zdarzała się u jamników, natomiast u pinczerów nikt tego nie sygnalizował, bo były cięte. Może o takich przypadkach porozmawiajmy :?:

PostNapisane: 1 lip 2005, o 08:15
przez cogar
Ja myślę, że to już zależy tylko od tego jak podchodzisz do hodowli (jeżeli twoja mała ma być suką hodowlaną i mieć szczeniaki), bo jeśli wada ogona jest genetyczna to szczeniaki mają duże prawdopodobieństwo odziedziczenia takiej wady. Z drugiej jednak strony wiem, że problem jest o wiele prostszy, jeżeli nie dotyczy własnego psa, także jednoznacznej odpowiedzi Ci nie dam.

PostNapisane: 1 lip 2005, o 22:37
przez jola
Wiem cos na temat kopiowania uszu raz w zyciu zafundowalam taka "przyjemnosc"mojej suce I NIGDY WIECEJ :!: :!: :!: :!: :!: :!:

PostNapisane: 2 lip 2005, o 09:01
przez kuzi
Bestialstwo.

PostNapisane: 2 lip 2005, o 14:39
przez jola
Masz racje :!:

PostNapisane: 2 lip 2005, o 15:49
przez Jadzia
Też tak uważam, ale do nie dawna, niektóre rasy miały taki a nie inny wzorzec. I jeszcze chciało się bywać na wystawach, to trzeba było kopiować. Tak nawiasem mówiąc, to chyba nie flatce kopiowałaś uszy, Jolu? W tym miocie(pierwszy od prawie 3 lat) zdecydowałam się zostawić naturalne wszystkie szczenięta no i okazało się, że jedna sunia ma "złamany" ogonek(wada genetyczna). Mogła bym ciachnąć go i było by po krzyku. Na przeglądzie miotu nikt by się nie przyczepił, bo Związek oficjalnie nie wypowiedział się, a nawet na wystawach, niektórzy sędziowie gorzej oceniają psy nie cięte. le ja uważam, ze to nie jest w porządku, nie chciała bym, żeby ta moja mała w przyszłości rodziła i przekazywała tę wadę dalej. Dlatego dostanie metryczkę z adnotacją "nie hodowlana" i będzie tylko do kochania. Myślałam, że podbudujecie mnie w moich poglądach, a Wy tylko zauważacie, że to bestialstwo. Ciekawa jestem, ja by było, gdyby ktoś z Was miał psa rasy wcześniej kopiowanej :oops: :oops:

PostNapisane: 2 lip 2005, o 17:33
przez ValdeQ
Nie przejmuj się, to dlatego, że Twoje stanowisko jest umiarkowane.

Zwykle przy tago rodzaju prowokacyjnych pytaniach częściej pojawiają się opinie skrajne i one przeważają.

Nie ma w tym nic złego, że ludzie mają wyraziste poglądy, jast to dla nich ważne i chcą się nimi podzielić. Oczywiście pod warunkiem zachowania elementarnej tolerancji dla poglądów odmiennych.

PostNapisane: 2 lip 2005, o 18:19
przez jola
Nie mowy niema ale 16 lat temu miałam sunie sznaucerke czarna srednia
cudowne stworzenie i niestety jej musialam kopiowac uszy aby wystawiac . :cry:

PostNapisane: 4 lip 2005, o 14:29
przez cogar
Jadzia napisał(a):Dlatego dostanie metryczkę z adnotacją "nie hodowlana" i będzie tylko do kochania.


Uważam, że to bardzo mądre co robisz, nie krytykuję jednoznacznie żadnej postawy, bo z jednej strony nie jestem za obcinaniem czegokolwiek (choć niejednokrotnie kopiowane uszy i ogony robią lepsze wrażenie), a z drugiej wiem, że jeśli dotyczy to własnego szczeniaka to czasem jasne wytyczne moralne nie są już takie jasne.
Zmierzam do tego, że widziałem juz hodowle, które przez nie właściwą selekcję psów same doprowadziły do swojego upadku, dlatego tak ważne jest, aby to hodowcy przede wszystkim dbali o jakość prezentowanej przez siebie rasy i jej dobro stawiali na czele. Takie działanie na pewno przyniesie nadspodziewanie dobre rezultaty.

PostNapisane: 4 lip 2005, o 17:59
przez Dzidtka
ja hoduje PONy, i będe kopiować ogonki z 2 powodów

1. jesli nie zrobie tego wtedy kiedy maluchy mają 2-3 dni... zrobią to przyszli właściciele jak będą miały 3 miesiące a to OKRUTNE (sprzedaje pieski do USA na wystawy i do hodowli)

2. byłam przy tym zabiegu i wiem, że nie jest taki straszny, uszu bym nie kopiowała ale ogonek pieskowi, który jest ślepy, głuchy i jeszcze nie wpełni wszystko czuje TAK bo kocham PONy bez ogonów :)

PostNapisane: 4 lip 2005, o 18:18
przez cogar
Co to znaczy nie w pełni wszystko czuje?
A tak w ogóle to psów się nie znieczula chociaż miejscowo do takiego "zabiegu"?

PostNapisane: 4 lip 2005, o 18:22
przez Dzidtka
taki szczeniaczek najbardziej piszczy w momencie zabrania go od mamy (brak ciepła) układ nerwowy nie jest jeszcze rozwinięty (tak samo jak słuch czy wzrok)

nie zawsze warto znieczulać bo mozna zaszkodzić a tak jak pisze to nie operacja a zabieg z 2 szwami, znieczula się kiedy tnie sie ogony starszym szczeniakom (bo np urodziły się słabe i odczekano dłużej, ale to wiem tylko teoretycznie)

PostNapisane: 4 lip 2005, o 18:24
przez cogar
A co z naturalnym systemem sygnałów psa? Wiesz jak bogaty jest system znaków wykorzystywanych przez psy, a przekazywanych właśnie przez ruchy ogonem czy uszami?

PostNapisane: 4 lip 2005, o 18:27
przez Dzidtka
wiem, zbyt długo zajmuje sie psami/kynologią, (więcej o mnie na mojej stronie) mam też lhasa apso (ich sie nie kopiuje)

nie ma sensu drążyć tematu bo tu nie chodzi o to żeby kogoś przekonac a napisac co sie myśli

PostNapisane: 4 lip 2005, o 18:34
przez cogar
masz rację, kończę. W podsumowaniu- nie jestem za kopiowaniem, kynologia i standardy ras podlegają ciągłym przeobrażeniom, dlatego uważam, że kwestią czasu jest przyzwyczajenie ludzi do psów o naturalnym wyglądzie.