Strona 1 z 1

Psia mamka?

PostNapisane: 11 lip 2009, o 15:23
przez anonim
Mam taki problem oszczeniły się mojej suni szczeniaki niestety nie udało się jej uratować teraz szczeniaki mają dwa tygodnie i są odchowywane na butelce za tydzień mojej koleżance oszczeni się suczka chce je dostawić do niej ale się obawiam,że zmiana mleka może im zaszkodzić i suczka mojej koleżanki jest bardzo gruba zapewne to będzie bardzo liczny miot czy dwie dodatkowe sierotki podoła dokarmić? ( proszę o pomoc z góry dziękuję za odpowiedz )

Re: Psia mamka?

PostNapisane: 12 lip 2009, o 11:28
przez RODA
po co chcesz w wieku trzech tygodni dostawiać szczeniaki do suki ?
w tym wieku / 3 tyg. / możesz już je swobodnie uczyć same jeść , pomału mleko w misce , papka dla szczeniąt , później mięsko drobno posiekane itp
jeśli do tej pory bez problemu odchowały się na butelce , to jest wszystko dobrze
nie zapomnij o odrobaczeniu ich w 3 i 5 tygodniu życia ; o szczepieniach w 7 tyg. juz nie wspomnę
pamiętaj że odchowanie szczeniaków nie polega na tym ,że od urodzenia do 7 tygodnia odkarmia je tylko suka

Re: Psia mamka?

PostNapisane: 17 lip 2009, o 20:43
przez anonim
dziękuję za odp. Chciałam je dostawić ponieważ jak wiadomo mleko suczki uodparnia szczeniaki. Kiedyś jak byłam mała to na śmieciach znalazłam kotki które były ślepe i odkarmiałam je butelką z moją rodziną ,niestety z całego miotu tylko jeden się wychował ,była to prześliczna kotka ale często chorowała i pewnego dnia już nie udało się jej uratować,weterynarz powiedział nam wtedy,że gdyby była odchowywana przez kotkę to by było inaczej bo mleko uodparnia kotki. Dlatego teraz nie wiem co powinnam zrobić ....

Re: Psia mamka?

PostNapisane: 20 lip 2009, o 13:29
przez anonim
witam dziś maluszki mają 4 tygodnie ale mam taki problem bo dziś jeden z piesków miał zatwardzenie ledwo co kupcie zrobił,masowałam jak zawsze mu brzuszek i w końcu udało mu się, nie wiem czy teraz poczekać aż samo przejdzie czy coś innego podać mu do picia? proszę was o jakąś pomoc?

Re: Psia mamka?

PostNapisane: 20 lip 2009, o 14:01
przez ValdeQ
Możesz dodać trochę oleju do pokarmu (stałego).

Masowanie brzuszka jak najbardziej, suka liże szczeniaki po brzuchu i to jest taki masaż.

Re: Psia mamka?

PostNapisane: 20 lip 2009, o 16:43
przez anonim
na razie daje mu mleko z buteleczki bo on nie chce jeszcze jeść nic innego,od jakiego pokarmu najlepiej zaczynać ( może znacie jakieś przepisy)-co mu podawać/// ( im podawać) drugi załatwia się bez problemu.

Re: Psia mamka?

PostNapisane: 20 lip 2009, o 17:17
przez ValdeQ
One już w tym wieku mogą przechodzić powoli na stały pokarm. Najważniejsze, żeby wszelkie zmiany wprowadzać stopniowo i bardzo wolno.

Suka uczy szczenięta jeść stały pokarm w ten sposób, że zwraca część tego, co sama zjadła i szczenięta to jedzą. Nie zachęcam Ciebie to takiego postępowania :D ale wynika z tego, że małe zaczynają od pokarmu, który był przeżuty, jest zatem papkowaty, nie jest od razu twardy.

Na rynku jest mnóstwo rodzajów karmy dla szczeniąt, suchej oraz w puszkach. Możesz tez gotować im ryż z warzywami i mięsem. Wszystko ma być bardzo dokladnie rozdrobnione i mieć konsystencję papki.

Re: Psia mamka?

PostNapisane: 15 sie 2009, o 20:58
przez anonim
Dziękuję za pomoc , olej pomógł :D byłam z nimi u weterynarza i wet.powiedział,że wszystko z nimi jest w porządku ale mnie niepokoi to,że im charczy tak czasami coś na płucach , chyba nie mają tam wody? :( chociaż wet. nic nie powiedział mi na to jak mu powiedziałam, to powiedział,że jak coś więcej się będzie dziać,to mam do niego przyjechać :] (((( nie mają kaszlu , nie mają objawów grypy czy coś takiego czasami tylko słyszę,że charczy to tak jak by były przeziębione ale nie mają objawów grypy :/ Może jest na to coś ... jakiś syropek czy coś...?

Re: Psia mamka?

PostNapisane: 16 sie 2009, o 14:12
przez Chita
leki dla ludzi to leki dla ludzi :!: psiaczki mogą dostawać tylko te leki które przepisze i da im wet...

na twoim miejscu przeszlabym sie do innego weta. wet wetowi nierowny :roll:

Re: Psia mamka?

PostNapisane: 7 wrz 2017, o 13:48
przez sskijop
lepiej samemu karmić.