Strona 1 z 3

hodowla jako biznes i miłość

PostNapisane: 20 gru 2009, o 16:24
przez robert88
Witam, na początek pozdrawiam wszystkich... Jako że od długiego czasu chodzi zamna mały pomysł, może nie jeden ale zaraz o tym, wiec do rzeczy...

Nie bede sie tutaj za bardzo rozpisywać wiec napisze tak, własny biznes chodzi za mną już z 2 lata, kiedy to w wakacje 2009 zwolniłem się z pracy, i pomyślałem ze nie chce na nikogo już nigdy pracować wziołem w żeby 3tys zł kupiłem towaru ( wiekszość towaru typu "drobiazg" - ale rownież zabawki za troszkę większe pieniądze jak 5-10zł :) ... i zaczołem handlować na targu blisko czeskiej granicy ( dosyć duży targ) wiadomo czeska korona wysoko stoi wiec nie powiem opłaca sie... mimo ze żadna praca nie hańbi, całe życie na bazarku bym nie chciał spędzić ( chodzi mi o to ze kiedys wejdzie waluta nazywana euro i nasi południowcy się wypala się skończą )
Do rzeczy mam parę pomysłów z przyszłą żona, która pomaga mi na targu i nie tylko... jednym z tych pomysłów jest hodowla psów dla mnie i sklep dziecięcy dla niej "świat dziecka" narazie jednak skupmy się na hodowli psów:


Hodowla psów, która ma być dla zysku, ale nie ma być "fabryką psów" jako ze te zwierzęta kocham tak samo jak ludzi, chciałbym na nich zarabiać i kochać je jak własne pupile, planowałbym postawić budynek na tylnej stronie działki z ogrzewaniem centralnym, bieżącą wodą, poprostu mały domek do pupili które nie maja trzaskać zębami z zimna tylko czuć się jak królowie swojego losu, myślę nad rasą BULDOGA ANGIELSKIEGO, ale chętnie posłuchałbym który piesek jest "na fali" i nie sprawie wiekszych problemów, dobra jeżeli bedzie wiekszy ruch w temacie bd mówil dokładniej ale teraz mam pare szybkich pytań:
1) kasa kasa kasa wiadomo nie mam jej za dużo, gdzie szukać tej kasy, czy to podchodzi pod krus czy normlanie do PUPu jak na normalna działalność
2) ogólnie chciałbym multum pytań i odpowiedzi z waszej strony

zaznaczam ma to być hodowla dla zysku ale psy maja dostawać jedzenie dobrych marek, maja odwiedzać weterynarza, poprostu nie chce na nich oszczędzać ale chce zarobić...

pozdrawiam
ps. nigdy nie byłem w pisaniu dobry :)
( za błędy przepraszam)

Re: hodowla jako biznes i miłość

PostNapisane: 20 gru 2009, o 16:58
przez Mati2616
Najlepiej gdyby pieski mieszkały w Waszym domu, jeśli tak nie może być,to może lepiej byłoby odwołać te marzenia.
Jeżeli niema innego wybory niż ten domek który ma być dla nich wybudowany, a bardzo chcecie mieć psiaki to oczywiście mam nadzieję że :

~ kupisz pieski tylko z rodowodem
~ będą z dobrej hodowli
~ będziesz je bardzo często odwiedzać w ich przyszłym wybudowanym domku
~ spędzisz z nimi bardzo dużo czasu na zabawę
~ będziesz jeździć na wystawy
~ konieczne aby na nich psiaki miały dobre oceny i były dopuszczone do hodowli
~ zgłosisz hodowlę w Związku Kynologicznym,aby otrzymać przydomek hodowlany

To wszystko z mojej strony :)
Reszta należy do innych forumowiczów :mrgreen:

Re: hodowla jako biznes i miłość

PostNapisane: 20 gru 2009, o 17:12
przez robert88
Przyjacielu widze że mieszkasz bardzo blisko mnie :)
wiec tak w domu nie ma mowy ja mam psy w domu ale nie chce gromatki w domu... domek dla psów bylby dokładnie jakies 10-15m od mojego domu, wiec miałbym je blisko siebie... i praktycznie miałbym sklep na podwórku i w wolnych chwilach miałbym je tylko dla nich... takie moje hobby z który można wyrwac jakiś pieniądz, na twoje pytania odpowiem 1) 2) itp
1) sprawa naprawde na wieczory i przemyslenia.
2) napewno z dobrej hodowli nie z zarobkowej tylko z miłosno-hodowlanej :)
3) bede miał do nich 10-15m
4) teoretycznie "24h" :) ( wiadomo ze nie realne ale licze na bardzo dużo)
5) jezeli beda rodowody to tak

Re: hodowla jako biznes i miłość

PostNapisane: 21 gru 2009, o 01:39
przez forumowa bjossa
szczerze i brutalnie?
nie znając sie na psach chcesz powołać hodowlę. Ale jaki poziom ma ta hodowla reprezentować, to nie jest tylko dopuszczenie psa do suki i nakarmienie jej zeby z głodu nie zdechła. Każda DOBRA hodowla ( a o takiej rozmawiamy mam nadzieje) musi być pasją dla hodowcy. DOBRY hodowca przede wszystkim zna swoją rasę, wie na jakie choroby jest narażona, jakie ma wady i zalety. Wie jaki jest wzorzec i kazdym miotem stara się do niego jak najbardziej zbliżyć. To jest własnie cel hodowlany bez którego hodowla jest zwykłą rozmnażalnią. i nie ważne że psy mają tam papiery i jedzenie. Schroniska są pełne, zbyt pełne aby pomiescic kolejne niechciane psy. CO chcesz taką hodowlą osiągnąć? zysk? to pomysl o zwierzętach, za twój zysk zapłącą zwierzęta. Mówię absolutnie NIE takiemu niepotrzebnemu rozmnazaniu zwierząt. a jesli chcesz zarobić to pomyśl o czym innym, zarabianie na tyłku suki nie jest dobrym pomysłem i chociaz nie wiem jakbys dbał o szczeniaki i suke to bez konkretnej wiedzy z takiej 'hodowli' wyjdą szczenieta mierne.

Re: hodowla jako biznes i miłość

PostNapisane: 21 gru 2009, o 09:33
przez ValdeQ
bjossa, czy masz jakiś problem z logowaniem?

Re: hodowla jako biznes i miłość

PostNapisane: 21 gru 2009, o 16:44
przez bjossa
tak, nazywa sie to lenistwo :oops:
przy kazdej wizycie na forum musze sie logowac mimo iz zaznaczam logowanie automatyczne przy kazdej wizycie, a tak logowac sie raz za razem mi sie nie chce :)

Re: hodowla jako biznes i miłość

PostNapisane: 21 gru 2009, o 17:16
przez leonberg
Drogi Robercie, w pierwszej chwili pomyślałem że to żart. W drugiej że to podpucha. W trzeciej pomyślałem że po prostu nie masz o hodowli pojęcia.
Jeśli piszesz prawdę to podejrzewam że napatrzyłeś się na handlarzy psami na placach. Proponuję byś nie brał z nich przykładu tym bardziej że piszesz iż chciałbyś prowadzić dobrą hodowlę a oni z hodowlą nie mają nic wspólnego - Z ŻADNĄ HODOWLĄ!!!!
Jeśli chcesz naprawdę to powinieneś zacząć od ustabilizowania swojej sytuacji materialnej czyli odwrotnie nisz chcesz w tej chwili. Na hodowlę psów potrzeba pieniędzy a szybko na tym się nie wzbogacisz :-) ponieważ:
1. Na początek musisz douczyć się na temat hodowli psów. Bez czytania nic nie osiągniesz. Zanim zaczniesz zadawać pytania musisz wiedzieć o co pytać :-D Musisz wiedzieć na co zwracać uwagę w rasie którą wybierzesz, czego szukać w rodowodach itd. Na to trzeba czasu. Na początek Regulamin Hodowli Psów na stronie Związku Kynologicznego będzie najlepszą lekturą ;-)
2. Zakup psa hodowlanego kosztuje i to sporo. Dlaczego, jeśli się postarasz znajdziesz w necie. By ci przybliżyć koszty przemnóż cenę psów które widziałeś ma targowisku przez 10-20 i mniej więcej będziesz wiedział ile musisz mieć pieniążków :-D. Możesz do tego dołożyć koszt wyjazdów do zagranicznej hodowli np. w Holandii, powiedzmy ze tylko 2 razy ( chcesz być dobrym hodowcą więc zakładam że sprowadzisz psa z dobrej zagranicznej hodowli by był jak najmniej spokrewniony z psami w Polsce :-D ).
3. Zanim psiak uzyska uprawnienia hodowlane musisz przez min. 18 mc. mieć pieniądze na jego utrzymanie, leczenie i wystawy. Jest bardzo fajny artykuł w necie pod tytułem: "Ile kosztuje champion". Jeśli wpiszesz w google znajdziesz na pewno :-D. Gorąco ci polecam :-D
5. Przygotowanie do ciąży, krycia oraz wychowanie miotu kosztuje. Ile? Sporo. W zależności od rasy, staranności i wiedzy hodowcy oraz liczebności miotu, od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Te pieniążki też musisz mieć bo znikąd się nie wezmą a kamy za darmo nie rozdają, weterynarz nie dostaje pieniędzy z NFZ lecz od ciebie.
6. Hodowla psów to kosztowne hobby. Fajnie jak zaczyna przynosić zyski. Na to jednak trzeba lat ( wg mnie min. 10 ) by wyrobić sobie markę, mieć kolejkę oczekujących na szczenięta, zdobyć doświadczenie i wiedzę.
Myślę, że to czy wybudujesz psiarnię czy nie oraz gdzie i jakie będziesz płacił podatki to najmniejszy problem.
Jeśli po przeczytaniu tego co napisałem przemknęło ci przez głowę że tak nie jest, ponieważ są ludzie, którzy żyją z rozmnażania psów, przecież ich widziałeś na targowiskach to jesteś na najkrótszej drodze do stworzenia w ogródku pseudochodofli. Pamiętaj że to nie ma nic wspólnego z hodowlą psów a ja i wiele innych ludzi pluje przez zęby przechodząc obok targowisk.
Wybacz że napiszę co po męsku: chcesz być hodowcą czy s.......m? ( Admin też niech mi wybaczy bo to w dobrej intencji )
Jeśli hodowcą to poczekaj. Przygotuj się. Poczytaj. Zdobądź wiedzę i pieniądze. Starannie wybierz rasę i nie kieruj się modą! Poodwiedzaj wystawy, rozmawiaj z wystawcami. Zrealizuj swoje marzenie.
Jeśli hodowla dla ciebie to tylko kasa to daj sobie spokój. Pseudochodofców już jest za dużo.

Re: hodowla jako biznes i miłość

PostNapisane: 30 sty 2010, o 08:59
przez mjola
drogi Robercie, uważnie przeczytaj to co napisł leonberg prawdziwy hodowca to pasjonat i hobbysta a do pasji i hobby raczej się dokłada, na tym sie nie zarabia. Hodowlę może rozpoczynać ktoś kto ma na to pieniądze i taka jest brutalna prada.
Pewnie jak wiele osób patrzysz na hodowlę poprzez pryzmat ceny szczeniaka a nie widzisz całej reszty nakładów finansowych i pracy ... Sądzę, że wielu tak zaczynało kocham psy, będę o nie dbał, szczeniaki sa drogie więc na dodatek zarobię .. to myslenie to gotowy materiał na pełne rozczarowanie i w efekcie pseudo ..., a my czytamy o kolejnym likwidowanym kenelu z psiakami chorymi i umierajacymi z głodu (na utrzymanie których być może właścicielowi po prostu nie straczyło kasy....) .
Zakup dobrych psów, koszty utrzymania , wystaw nawet tylko tych trzech obowiązkowych ( jedna ca. 100-150 za psa plus sprzęt wystawowy, dojazd i częto hotel inne związane z podróżą ..), odchowu szczeniąt oraz nakłady pracy w utrzymanie psiaków i szczeniąt są bardzo duże (przcież to nie tylko karma ale miejsca do spania, pranie, sprzatanie, wywóz nieczystości, weterynarz często nie palnowany .. kosmetyki i pielęgnacja .. koszty składek ..) no i oczywiście wychowanie malców właściwa socjalizacja czyli cała codzienna praca, a szczeniaczki są ... jeśli szczęście dopisze raz na rok i to nie wcześniej jak suczka ma dwa lata i tylko do ukończenia 8-mego roku zycia, a w miocie może być sześć ale może być jedno lub wcale ..., a jak nie znajdziesz chętnych na zakup ...i zostaną ..., a stre psy też trzeba utrzymać leczyć ...... weż to wszystko pod uwagę, zakładając hodowlę musisz na przede wszystkim skalkulować nakłady o zyskach zapomnij ... bo prawdziwy hodowca przede wszystkim myśli o psach, a pieniądze ... jeśli czasami są :D to też dla psów i na psy, a nie dla nas.

Re: hodowla jako biznes i miłość

PostNapisane: 3 lut 2010, o 15:23
przez sonica
Ja sama hoduje myszoskoczki, i powiem Ci choć psy do skoczków daleko mają to jest ciężka praca.
W twoich wypowiedziach doczytałam się" jeśli będą z rodowody to tak" ty chcesz hodowle czy pseudohodowle?

Re: hodowla jako biznes i miłość

PostNapisane: 7 lut 2010, o 11:32
przez KrzysiekM
Robercie na hodowli można bardzo dużo zarobić, ale uważam, że nie tędy droga, zwłaszcza dla kogoś kto stawia w tym pierwsze kroki. Hodowla psów to przede-wszystkim hobby :)

Re: hodowla jako biznes i miłość

PostNapisane: 7 lut 2010, o 19:28
przez mjola
KrzysiekM napisał(a):Robercie na hodowli można bardzo dużo zarobić,


Tak? A to powiedz jak to sie robi ? Mam hodowlę psów rasowych biorąc pod uwagę zakup psiaków, koszty wystaw, sprzętu, pielęgnacji i utrzymania mojego stadka, opieki wetetynaryjnej, odchowania szeniąt, cieszę się jak bilans mam tylko na nieielkim minusie ... Gdyby nie to, że pracujemy zawodowo mie mogli byśmy sobie na to pozwolić .. . będę więc wdzięczna za wszelkie wskazówki

Re: hodowla jako biznes i miłość

PostNapisane: 7 lut 2010, o 19:49
przez KrzysiekM
Nie napisałem, że każda hodowla zarobi. Wszystko zależy od rasy i od ceny za szczeniaki. Przy hodowli kotów norweskich, żeby wyjść na zero trzeba brać 1000-1500 zł za kotka (mioty mają najczęściej 2-7 kociąt). Piesek je więcej, ale też w miocie może być aż 12 szczeniąt więc za punkt wyjścia można przyjąć te 1000 zł. Interesuję się psami użytkowymi, których cena zaczyna się od 4000 zł, czyli owczarki niemieckie (linia użytkowa) i pudle duże. W miocie będzie 6-12 szczeniąt, czyli opcja minimum to 24 000 zł przychodu a maksimum 48 000, jak w hodowli będą dwie suki hodowlane to wychodzi bardzo duża sumka na rok nawet przy 6 szczeniakach w miocie. Zresztą cena 4000 zł za pudla może być zaniżona, bo jak chciałem się zapisać na miot u pewnej Pani to zażyczyła sobie 8000 zł. Jeśli wiesz gdzie dostanę taniej pełnowartościowe pieski tych ras to będę wdzięczny za kontakt.

Re: hodowla jako biznes i miłość

PostNapisane: 7 lut 2010, o 20:29
przez ValdeQ
KrzysiekM napisał(a):jak w hodowli będą dwie suki hodowlane to wychodzi bardzo duża sumka na rok

Oj, wchodzisz na grząski teren. Jak myślisz, ile razy w życiu będzie miała suka szczenięta, jeżeli chcesz być etycznym hodowcą? Powtarzam: w całym życiu? Nie wiesz? To Ci powiem: 3. Powtarzam: trzy. Teraz policz ile kosztuje "wytworzenie" suki czempiona, a najlepiej interczempiona, w rasie - jak piszesz - użytkowej, a ponadto zapewnienie tej suce godziwej egzystencji i właściwej opieki przez jej całe życie?

Bo chyba nie myślałeś, że "dwie suki hodowlane" to cztery mioty w roku przez 10 lat, prawda?

Wyliczyć dlaczego trzy? Bo robienie czempionatu/interczempionatu skończysz gdy suka będzie miała lat 2/3, jeśli będziesz miał wybitną sukę i mnóstwo czasu oraz środków na wystawy. Potem będziesz czekał na cieczkę, potem ja pokryjesz. A potem ciąża i karmienie - jeśli krycie się powiodło, oczywiście. Potem dasz jej odpocząć po wysiłku. Potem to powtórzysz drugi i trzeci raz - jeśli wytrzymasz. A potem suka będzie miała 6 lat i już nie powinieneś jej rozmnażać. Razem - trzy mioty jeśli nie będzie niespodzianek.

Re: hodowla jako biznes i miłość

PostNapisane: 7 lut 2010, o 21:04
przez KrzysiekM
ValdeQu, jako doświadczony hodowca pewnie masz rację. Ja tylko powtórzyłem to czego się dowiedziałem w teorii tzn. Według ZKWP jedno krycie w roku( w KC i SV co 10 miesięcy(ale jest jakaś mowa o sukach wybitnych) do 8 roku życia, o tym, że do 6 roku życia nigdzie nie znalazłem info może to zależy od rasy?

No i kolejny powód, że ceny psów są różne w zależności od rasy i tak rasowca już można kupić za 1000 zł, więc różnica pomiędzy tym 1000 zł a ceną szczeniaka wydaje mi się dochodem, bo w innym wypadku sprzedający za 1000 zł mieliby spore straty.

Re: hodowla jako biznes i miłość

PostNapisane: 7 lut 2010, o 21:22
przez ValdeQ
Tylko małe sprostowanie. Nie jestem wcale hodowcą. Ale znam kilka osób z tego środowiska i akurat tymi znajomościami mogę się chlubić. Poza tym jestem członkiem Klubu Rasy RR i pamiętam prace nad klubowym regulaminem hodowlanym. Mogłem coś z tym wiekiem pomieszać, ale chyba nieznacznie.