co zrobić z psem

przez **Ewka** 27 lip 2008, o 21:39

ZRYWAMY ŁAŃCUCHY! Teraz masz dość tego psa? Ja niestety nic ci nie mogę więcej powiedzieć, tylko po prostu pies to obowiązek, a nie słup do przykucia łańcucha. Teraz okrucieństwem byłoby go wyrzucić, agresywnych psów nie powinno się oddawać komuś, bo rodzi to problemy. Jak napisała przedmówczyni - trzeba płacić za popełnione błędy.

**Szukasz czegoś dla swojego pupila?**

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.

przez **bjossa** 27 lip 2008, o 21:44

nic dziwnego, że pies wariuje. Weź długą linke, idz z psem na pole, nie spuszczaj go jak ucieka. Pobaw sie z nim, porzucaj patyki, poszalej, wymęcz go. Pies ma za mało ruchu, jest pewnie wynudzony, niewybiegany i nienauczony dobrych relacji pies-człowiek. Poświęć mu dużo czasu, zacznij go szkolić, nawiąż więź. samo sie nic nie zrobi.

przez **anonim** 9 sie 2008, o 21:38

julia ma racje, pistaszku idz sam na łańcuch!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

przez **Gość** 11 sie 2008, o 19:52

wiecie wy tak na wszystkich naskakujecie .... wezcie troche wyluzujcie bo nikt nie bedzie czytal waszych rad(nawet jesli sa dobre) musicie zaakceptowac to ze u nas pelno psow sie paleta nawet po ulicach (czego za granicom sie tak czesto nie spotyka) i kazdy psa moze miec bez niczego a wiec jak ktos robi cos zle powiedzcie to w milszy sposob bo czytajac niektore wasze niemile wypowiedzi moza sie wrecz do psow zniechecic a bynajmnej do pisania na forum (chyba ze kogos bawi czytanie waszych "wscieklych " komentazy) a tego chyba nie chcecie co? :lol:

przez **Gość** 12 sie 2008, o 09:13

Nam o to chodzi zeby ludzie ktorzy nie maja zadnego pojecia o potrzebach psa i nie chcacych ich zrozumiec poczuli wielka niechec do posiadania psa...

przez **Caroline** 12 sie 2008, o 21:39

Ja nie wiem jak tak można... dla swojego psa, właściciel powinien być takjakby "rodzicem", więc powinien się nim opiekować itd. Ja np. nie wyobrażam sobie, żeby jakiś rodzic oddał dziecko do domu dziecka, bo jest :głupie: i "ciągle wyje" - to nie jest wytłumaczenie. W tym przypadku pasowały by słowa "mały pies - mały kłopot, duży pies - do schroniska" i chyba tak jest Twój tok myślenia pseudowłaścicielu.....

przez **OWIECZKA** 15 sie 2008, o 16:07

Nawet jeśli z psem są kłopoty,to jeśli zależy na psie nie oddaje się go do schroniska,tylko szuka rady jak wyjść z problemu w miarę bezboleśnie.

przez **Sissy** 22 sie 2008, o 14:36

mój psiak też jest niestety,z pewnych okoliczności na łancuchu... Ale czytając wypowiedz pistaszka zdziwiłam się. Jak można tak traktowac psa. Mój mały mimo,że jest na łańcuchu nie jest agresywny-wręcz przeciwnie. Przynajmniej 2 razy dziennie porządne wybieganie się bez smyczy co najmniej przez 30 minut... Za jakiś czas długi spacer i zabawa. Potem odpoczynem i pieszczoty... Pies zupełnie inaczej reaguje na osoby,które go kochają i dzięki którym może swobodnie i przyjemnie życ...

przez **Psiarka** 22 sie 2008, o 15:04

A dlaczego twój pies jest częściowo na łańcuchu?

przez **Sissy** 23 sie 2008, o 13:09

Psiarka-to odp. do mnie czy pistaszka?????

przez **Psiarka** 23 sie 2008, o 14:00

Do Ciebie

przez **Sissy** 23 sie 2008, o 18:44

Nie napisałam że jest częściowo...

przez **Psiarka** 23 sie 2008, o 18:45

Ale napisałaś, że chodzisz z nim na spacery, więc nie spędza on całego życia na łańcuchu. Dlatego napisałam częściowo. Ale co za różnica po prostu: Dlaczego twój pies jest na łańcuchu?