Obroża,kolczatka czy szelki ?

Na każdy temat, wypowiedzi nie pasujące do innych kategorii.

Moderator: Moderatorzy

Postprzez Anashar 10 wrz 2008, o 14:40

lilith_kaska napisał(a):Skoro kolczatki sa takie niehumanitarne to dlaczego ich nie wycofaja ze sprzedazy :?:

A dlaczego nie wycofają broni palnej, noży, alkoholu itd? wszystko to także może zrobić krzywdę.

Ale w kontrargumencie na Twoją odpowiedź, zastanów się dlaczego np. na wystawach ZKwP pies który ma kolczatkę jest odrazu dyskwalifikowany?

lilith_kaska napisał(a):Nie ja jedna tego uzywam/uzywalam...

Nie jeden zabija. To, że inni skoczą z mostu nie znaczy, że ślepo masz za nimi dążyć i też skoczyć. To także nie jest wytłumaczenie "bo inni tak robią".
Obrazek
Avatar użytkownika
Anashar
Mistrz Foto
Mistrz Foto
 
Posty: 809
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 00:53
Lokalizacja: Kraków
Imię psa: Rocky (*), Pchełka, Aza, Ciapek
Rasa psa: DONek (*) i 3 piękne kundelki

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez Diana S 10 wrz 2008, o 21:40

lilith_kaska napisał(a): Nie ja jedna tego uzywam/uzywalam... bo juz dawno tego nie robie.


Twoja wypowiedź z lipca :

lilith_kaska napisał(a): A ja jestem zmuszona do uzycia kolczatki... Niestety moja piekna panna nie rozumie co znaczy nie ciagnac i noga... Jest to moj wybor i nikt mi tego nie zabroni...


Nie było to tak dawno, kiedy używałaś kolczatki.

Czyżbyś oduczyła ciągnięcia, swojej suki w tak krótkim odstępie czasu?
Avatar użytkownika
Diana S
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 3047
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 00:16

Postprzez mwijatak 11 wrz 2008, o 07:12

Diana S napisał(a):
lilith_kaska napisał(a): Nie ja jedna tego uzywam/uzywalam... bo juz dawno tego nie robie.


Twoja wypowiedź z lipca :

lilith_kaska napisał(a): A ja jestem zmuszona do uzycia kolczatki... Niestety moja piekna panna nie rozumie co znaczy nie ciagnac i noga... Jest to moj wybor i nikt mi tego nie zabroni...


Nie było to tak dawno, kiedy używałaś kolczatki.

Czyżbyś oduczyła ciągnięcia, swojej suki w tak krótkim odstępie czasu?


Wiesz Diana, ja oduczyłam swoją sukę intensywnego ciągnięcia w ciągu miesiąca :roll:, więc nie zakładaj, że tego nie da się zrobić. Nota bene również oduczyłam za pomocą kolczatki (nie takiej normalnej, ale nazwę ma kolczatka) i nie zakładałam jej kolczatki codziennie na każdy spacer. Tak na prawdę to nie jest sadyzm itp. tylko trzeba wiedzieć JAK jej używać. Jeśli ktoś miał styczność ze szkoleniowcem, który wyjaśnił mu jak używać kolczatki to nie widzę przeciwwskazań do jej zakładania jednak w rękach laika to jest narzędzie krzywdy.

I tyle na ten temat, bo ile osób tyle zdań. Jeśli ktoś nie może utrzymać swojego psa i pomaga sobie kolczatką to niech sobie pomaga. Jedyna nadzieja, że używa jej umiejętnie i nie będzie jej używał wiecznie :idea:
Pozdrawiam
Marta

Kaja / Lalka [*]
15.04.2005 - 19.08.2016
Demon [*]
07.05.1997 - 13.08.2009
Na zawsze w moim sercu...


...outsiderka... :roll:

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania...
Avatar użytkownika
mwijatak
Moderator
Moderator
 
Posty: 3158
Dołączył(a): 1 cze 2005, o 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez OWIECZKA 11 wrz 2008, o 08:04

Moja Mika początkowo jako szczenię chodziła w normalnej obroży ii nie sposób było normalnie z nią iść bo tak ciągnęła.Kupiłam jej kolczatkę i po pierwszym pociągnięciu się skończyło.Teraz pięknie chodzi na smyczy i nie ma problemu.A druga sprawa, że na szyi i karku ma tak gęstą i grubą sierść ,że w zasadzie kolczatka nie ma prawa zrobić jej jakiejkolwiek krzywdy.
Po za tym specjalnie kupiłam jej kolczatkę z bardzo krótkimi "kolcami".
Avatar użytkownika
OWIECZKA
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 87
Dołączył(a): 7 cze 2008, o 23:26
Lokalizacja: Pabianice
Imię psa: Mika
Rasa psa: Mix owczarka niemieckiego

Kolczatka

Postprzez nati&madi(goldenka) 14 wrz 2008, o 13:54

Do tych którzy popierają kolczatke nawet"od czasu do czasu"
Jak byście sie czuli gdybyscie nosili do zabawy i toalety cos co wbija sie w szyje???? :shock: :roll: :roll: :roll: :roll: :twisted: :evil: :?: :?:
nati&madi(goldenka)
 

Postprzez nati853 14 wrz 2008, o 13:59

Moja suczka(goldenka)
Jeszcze nie dawno ciągnęła
bez użycia żadnej kolczatki :evil: :twisted:
ani niczego innego tylko zwykła najzwyklejsza obroża poporstu sie muwi nie ciągnij i madi idzie spokojnie!!!!!!! :roll: :roll: :roll: :roll:
nati853
 

Postprzez lilith_kaska 14 wrz 2008, o 19:31

To,ze mnie juz draznicie to jedno...ale tak jak i ja macie tu prawo do glosu.
Tak Diano moja suka jest bardzo madra i tak szybko oduczyla sie ciagnac.
nati&madi noszenie do zabawy a i czesto do toalety (pod prysznic) czegos co sie wbija w szyje jest bardzo podniecajace i urozmaica moje zycie seksualne :twisted: :twisted: :twisted:
nati853 wlasnie dzieki tym slowa pojela o co mi chodzi... :roll:

Prawda jest taka ze ta kolczatka wiecej u mnie lezala niz byla uzywana... No ale dzieki mojej wypowiedzi przynajmniej pare osob nabilo sobie troche postow...
Nadal nie mam nic przeciwko kolczatkom i nie zmienie zdania tylko dlatego,ze "madre" :P glowy maja odmienny poglad w tej kwestii...
Obrazek
Avatar użytkownika
lilith_kaska
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 273
Dołączył(a): 1 lut 2008, o 13:13
Lokalizacja: Rydułtowy, woj.śląskie
Imię psa: Kambodża
Rasa psa: wilczarz miniaturka ;D

Postprzez Atena 14 wrz 2008, o 21:24

lilith_kaska napisał(a):To,ze mnie juz draznicie to jedno...ale tak jak i ja macie tu prawo do glosu.
Tak Diano moja suka jest bardzo madra i tak szybko oduczyla sie ciagnac.
nati&madi noszenie do zabawy a i czesto do toalety (pod prysznic) czegos co sie wbija w szyje jest bardzo podniecajace i urozmaica moje zycie seksualne :twisted: :twisted: :twisted:
nati853 wlasnie dzieki tym slowa pojela o co mi chodzi... :roll:

Prawda jest taka ze ta kolczatka wiecej u mnie lezala niz byla uzywana... No ale dzieki mojej wypowiedzi przynajmniej pare osob nabilo sobie troche postow...
Nadal nie mam nic przeciwko kolczatkom i nie zmienie zdania tylko dlatego,ze "madre" :P glowy maja odmienny poglad w tej kwestii...

dobre :lol:
Nitimur in vetitum semper cupimusque negata :twisted:
Avatar użytkownika
Atena
Moderator
Moderator
 
Posty: 6026
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 10:54
Lokalizacja: Ruda Śląska
Rasa psa: morświn i dzikoświn

Postprzez Ewka 14 wrz 2008, o 21:27

Lilith_kaska:

"madre"


Co masz na myśli? Czy to nie jest taka lekka sugestia wobec tych, którzy mają właśnie "odmienny pogląd w tej kwestii"...?

To proszę wytłumacz mi, jak laikowi, jak działa mechanizm kolczatki, krócej - w jaki sposób ona pomaga? Kolczatka jako kolczatka - ludzie najczęściej opisują, że działa zadając ból przy każdym pociągnięciu psa, co przywraca go do porządku. Ja sobie nie wyobrażam żebym mogła zastosować coś takiego wobec psa. Tak więc - skoro sadyzm to wg was nie jest - to jak to musi działać?

Mwijatak napisałaś:

Nota bene również oduczyłam za pomocą kolczatki (nie takiej normalnej, ale nazwę ma kolczatka)


Czyli to była kolczatka, czy nie? Działała jak kolczatka? Jw. napisałam, wg definicji względnych kolczatka zadaje psu ból, którego pies, jak wiadomo, nie lubi i chce go unikać - przestaje ciągnąć. Świadome zadawanie bólu, jeszcze w celach szkoleniowych, jest dla mnie beznadziejnie głupie i bezsensowne (proszę się nie obrażać, ale jak to inaczej wytłumaczyć?), żeby nie powiedzieć karkołomne. Ja nie wiem, JAK TO MUSI DZIAŁAĆ, ŻE NIE JEST TO PEWIEN SADYZM (proszę nie porównywać do jakich rzeźni zwierząt etc., bo to jest nie na miejscu w tej kwestii, a spotykałam się już z tym)?

OWIECZKA:

Teraz pięknie chodzi na smyczy i nie ma problemu.A druga sprawa, że na szyi i karku ma tak gęstą i grubą sierść ,że w zasadzie kolczatka nie ma prawa zrobić jej jakiejkolwiek krzywdy.
Po za tym specjalnie kupiłam jej kolczatkę z bardzo krótkimi "kolcami".


WOW. Duże osiągnięcie. A teraz zadam ci pytanie: czym kolczatka w takim wypadku różniłaby się od obroży. Nie zadaje bólu, praktycznie jej nie czuć, bo Mika ma gęstą sierść, a kolczatka bardzo krótkie kolce. Czyli ok, wierzę ci - Mika nic nie poczuła. Skąd więc zaskakujące rezultaty w szkoleniu? Ja nie rozumiem, jak to działa, że pies raz pociągnie i przestaje, NIE DOZNAJE ŻADNEJ KRZYWDY, a chodzi w... kolczatce! Czy może zwolennicy innych metod, stanowczo odradzający kolczatki, nie wiedzą po prostu jak to działa? Jest to szczerze mówiąc wątpliwe...

Mwijatak w swoim poście napisałaś też, że:

Tak na prawdę to nie jest sadyzm itp. tylko trzeba wiedzieć JAK jej używać. Jeśli ktoś miał styczność ze szkoleniowcem, który wyjaśnił mu jak używać kolczatki to nie widzę przeciwwskazań do jej zakładania


Jak trzeba używać kolczatki, żeby nie zrobić psu krzywdy, a uzyskać rezultat?

Należę, z tego co wiem do gatunku Homo Sapiens (jestem już człowiekiem rozumnym), więc proszę mi wytłumaczyć bez narzekań, chcę się dowiedzieć, wg Regulaminu forum służy do wymiany informacji między użytkownikami. Mam nadzieję, że jest to aktualne :twisted:
Pies jedynym stworzeniem na ziemi, które kocha cię więcej niż siebie samego.
Josh B.


Obrazek
Ewka
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 2726
Dołączył(a): 20 wrz 2007, o 15:23
Lokalizacja: Sprzed monitora

Postprzez Atena 15 wrz 2008, o 08:43

a ja powiem tylko tyle - dla mnie temat ciągnie się bez sensu, każdy ma swoje zdanie i będzie się go trzymał i powstają tylko kolejne posty typu "uważam, że kolczatka jest zła", "to sadyzm", ble ble ble. Jak już pisałam nieraz, dla mnie kolczatka jest bardzo przydatnym narzędziem - o ile wie się, po co i kiedy jej użyć, Atena była szkolona kolczatkowo, przyniosło oczekiwane efekty, z Rozi również zamierzam udać się na takie szkolenie. Równie przydatny jest łańcuszek zaciskowy, używany coraz częściej w zastępstwie kolczatki. Moim zdaniem o niebo lepszy niż kolczatka, bo można, w przeciwieństwie do kolczatki błyskawicznie go zaciągnąć i w kolejnej sekundzie popuścić. "Testowaliśmy" ostatnio działanie mojego łańcuszka na amstaffce, która biegnąc po torze nagle zbaczała i atakowała psa, który wpadł jej w zasięg wzroku. Przy trzecim zaciągnięciu (notabene sama się zaciągała startując do psa) suka zrozumiała, że nie warto i zaczęła skupiać się na pani i torze...

Jedynie, co w temacie noszenia kolczatki mnie irytuje, to psy noszące ją na co dzień oraz zakładanie jej szczeniakom.

To tyle, co miałam do powiedzenia w tym temacie :wink:
Nitimur in vetitum semper cupimusque negata :twisted:
Avatar użytkownika
Atena
Moderator
Moderator
 
Posty: 6026
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 10:54
Lokalizacja: Ruda Śląska
Rasa psa: morświn i dzikoświn

Postprzez mwijatak 15 wrz 2008, o 08:58

Atena napisał(a):a ja powiem tylko tyle - dla mnie temat ciągnie się bez sensu, każdy ma swoje zdanie i będzie się go trzymał i powstają tylko kolejne posty typu "uważam, że kolczatka jest zła", "to sadyzm", ble ble ble. Jak już pisałam nieraz, dla mnie kolczatka jest bardzo przydatnym narzędziem - o ile wie się, po co i kiedy jej użyć, Atena była szkolona kolczatkowo, przyniosło oczekiwane efekty, z Rozi również zamierzam udać się na takie szkolenie. Równie przydatny jest łańcuszek zaciskowy, używany coraz częściej w zastępstwie kolczatki. Moim zdaniem o niebo lepszy niż kolczatka, bo można, w przeciwieństwie do kolczatki błyskawicznie go zaciągnąć i w kolejnej sekundzie popuścić. "Testowaliśmy" ostatnio działanie mojego łańcuszka na amstaffce, która biegnąc po torze nagle zbaczała i atakowała psa, który wpadł jej w zasięg wzroku. Przy trzecim zaciągnięciu (notabene sama się zaciągała startując do psa) suka zrozumiała, że nie warto i zaczęła skupiać się na pani i torze...

Jedynie, co w temacie noszenia kolczatki mnie irytuje, to psy noszące ją na co dzień oraz zakładanie jej szczeniakom.

To tyle, co miałam do powiedzenia w tym temacie :wink:


Nie będę się powtarzać, ale tak jak już wcześniej pisałam nie mam nic przeciwko stosowaniu kolczatek w szkoleniu psa o ile robi się to pod fachowym okiem. Mniej więcej moje zdanie pokrywa się ze zdaniem Oli.

P.S. Ewo, jeśli nie rozumiesz to udaj się na rozmowę z jakim trenerem, który pracuje z psami dorosłymi (nigdy nie spotkałam się żeby w ten sposób szkolono szczeniaki) :idea:

I TYLE NA TEN TEMAT :!:
Pozdrawiam
Marta

Kaja / Lalka [*]
15.04.2005 - 19.08.2016
Demon [*]
07.05.1997 - 13.08.2009
Na zawsze w moim sercu...


...outsiderka... :roll:

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania...
Avatar użytkownika
mwijatak
Moderator
Moderator
 
Posty: 3158
Dołączył(a): 1 cze 2005, o 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez EsHa. 18 wrz 2008, o 15:24

Popieram Atenę - kolczatki nie można traktować jako codziennej, spacerowej obroży! Natomiast w szkoleniu prawidłowo użytkowana może zdziałać cuda ;).
Nie wiem jak jest z szelkami u innych ras, ale wiem, że u tych zaprzęgowych szelki wzmagają ciągnięcie. 8)
EsHa.
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 227
Dołączył(a): 28 sie 2008, o 14:11

Postprzez bjossa 18 wrz 2008, o 15:40

noszenie do zabawy a i czesto do toalety (pod prysznic) czegos co sie wbija w szyje jest bardzo podniecajace i urozmaica moje zycie seksualne

nie wszyscy lubią na ostro :wink:


na forum jest pare tematów o kolczatkach.. moze jednak ograniczymy sie do jednego... po co w każdym pisać to samo?
Zwycięzca nigdy się nie poddaje, poddający się nigdy nie zwycięża.
Obrazek
Avatar użytkownika
bjossa
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 2019
Dołączył(a): 15 cze 2007, o 22:47
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez lilith_kaska 18 wrz 2008, o 18:09

bjossa napisał(a):
noszenie do zabawy a i czesto do toalety (pod prysznic) czegos co sie wbija w szyje jest bardzo podniecajace i urozmaica moje zycie seksualne

nie wszyscy lubią na ostro :wink:


na forum jest pare tematów o kolczatkach.. moze jednak ograniczymy sie do jednego... po co w każdym pisać to samo?


:twisted: dobre sobie... :twisted:
I dlatego panie moderator zakonczyly ten temat...
Obrazek
Avatar użytkownika
lilith_kaska
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 273
Dołączył(a): 1 lut 2008, o 13:13
Lokalizacja: Rydułtowy, woj.śląskie
Imię psa: Kambodża
Rasa psa: wilczarz miniaturka ;D

Postprzez Gość 15 paź 2008, o 20:09

Wlasnie pojechalam dzisiaj do sklepu z mysla,ze kupie mojemu psu(shih-tzu,prawie 9 tygodni)smycz i obroze.Ale gdy znalazlam ten dzial to niewiedzialam co wybrac,bo wybor jest ogromny :roll: Wiec postanowila,ze zasiegne najpierw waszej porady.Jak myslicie lepsza jest zwykla smycz czy na lince? no i jaka obroza by byla najwygodniejsza?sa takie zwykle ktore zapina sie jak pasek od spodni i takie regulowane jak szelki od stanika...:) skorzane,materialowe...Zauwazylam tez ze smycze na lince sa duzo tansze od tych niby zwyklych.No i tez mysle,ze moj pies jest jeszcze za maly by prowadzac go na smyczy...Mysle,ze jak bedzie mial okolo 3 miesiace to moge mu dopiero obroze zalozyc,albo?
Gość
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Psie sprawy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 32 gości

paw prints
cron