Ja Saruśkę kupiłam jak miałam 10 lat i przyznaję, że też pod wpływem impulsu, ale dziwię się, że sprzedawca sprzedał psa 10 letniemu dziecku bez rodziców... to jest chore. Byłam w domu pytać mamę i dziadka przed zakupem czy mogę, pamiętam jak latałam od jednego do drugiego w końcu się zgodzili na psa, miałam oszczędności więc szczęśliwa poszłam. Mówię mu, że chcę pieska. On wybierz sobie któregoś to ci powiem czy to piesek. Przyniosłam do domu dostała psie imię i na drugi dzień okazało się, że to suczka
Niby bardzo łatwo rozpoznać u psów, ale jako 10latka tego nie umiałam. Ale co jeśli wcześniej dziecko nie spytało by rodziców, przyniosło pieska do domu i oni by się nie zgodzili? Totalnie nieodpowiedzialne zachowanie sprzedawcy...