Powiedzcie mi proszę, czy to normalne u szczeniaka (jamnik, 4 miesiące), że się z nami "droczy"? Wygląda to tak, że Luna podchodzi, ale jak się wyciągnie rękę żeby ją pogłaskać, to odskakuje dwa kroki w tył. Oczywiście tak nie jest zawsze, jak jest zmęczona, to sama prosi, żeby ją wziąc na kolana, albo jak czeka na swój obiad, to wtedy aniołek nie pies, duże oczy i miłosne spojrzenia.
Wydaje się, że lubi wszystkich domowników, bardzo żywiołowo reaguje gdy rano wstajemy, gdy ktoś wraca ze szkoły, pracy czy choćby krótkiego wyjścia np. do ogródka, tylko to uciekanie czasem od wyciągniętej do niej ręki... ale pewnie niepotrzebnie czepiam się pieska:-)
pozdrawiam
Basia