Wszyscy i wszędzie mówią, że pies codziennie musi się wybiegać bez względu na pogodę i biorąc psa byłam na to przygotowana, zwłaszcza, że mam gdzie chodzić z psem. Wszystko pięknie, tylko że moja Luna przy brzydkiej, deszczowej pogodzie stawia opór spacerom. Lunka to 4,5 miesięczna gładkowłosa jamniczka i uwielbia słońce a nie znosi chłodu. W te ostatnie deszczowe dni to tylko szybkie siku i pędzi do domu, jakbym ją miała bez smyczy, to nawet tego by nie zrobiła, tylko gnała pod drzwi. Po pięciu minutach pobytu w deszczu wchodzi do domu i od razu wchodzi do koszyka a jeśli akurat pali się w kozie to w sensie dosłownym włazi zadkiem pod piecyk i się wygrzewa.
Czy mam ją zmuszać do długich spacerów bez względu na pogodę? Trochę się boję, ze jak tak nie lubi chłodu to się przeziębi gdy ją na siłę gdzieś dalej wyprowadzę.
pozdrawiam
Basia