BARDZO PROSZĘ O POMOC -zabójca kur ..

Na każdy temat, wypowiedzi nie pasujące do innych kategorii.

Moderator: Moderatorzy

BARDZO PROSZĘ O POMOC -zabójca kur ..

Postprzez MoniTka95 9 sie 2010, o 18:00

Jestem nowa na forum więc może się przedstawię - nazywam się Monika i mam 15 lat , bardzo mi miło gościć na Waszym forum .
Zacznę od tego że przez ostatni tydzień przeżyłam istną traumę ..Obudziłam się dość późno i już po paru godzinach wiedziałam że coś złego stało się z moim psem [mam małą rudą suczkę mieszańca w wieku 7 lat] okazało się że moja mama przypadkowo wypuściła ją przez główną bramę , mieszkam na wsi i mój pies dobrze zna okolice i nieraz zdarzały się właśnie takie sytuacje jak ta po czym po niedługim czasie ona zawsze wracała ,tym razem stało się inaczej .Zaczęłam ją więc szukać , ale nic z tego..po psie nie było śladu...Wtedy byłam już pewna że to sprawka sąsiadów którzy po prostu uwzięli się na mojego psa ,mieli trochę racji bo Punia[moja psinka] potrafiła zagryzdz im małą kaczuszkę ale przeważnie zdarzało się to na moim podwórku ...Ale byłabym wobec nich nie fer gdybym nie napisała że czasami zdarzało się to u nich , na ich posesji ,a ja nie potrafiłam sobie poradzić z własnym psem , nie wiedziałam jak ją oduczyć atakowania kur.Tak więc wiedziałem już że ktoś musiał jej zrobić krzywdę albo ją wywiezdz ,zaczęłam z siostrą sprawdzać strony pobliskich schronisk i dopiero po tygodniu znalazłyśmy tam fotkę naszego psa, od razu w ten sam dzień pojechaliśmy po nią , ale to co zobaczyłam w tym schronisku ....te psy i te ich smutne oczka ....
Wróciłam do domu i dostałam bezwzględny nakaz od mamy aby uwiązać psa bo inaczej znów cała historia się powtórzy albo i skończy się dużo gorzej, a bardzo bym tego nie chciała, nikomu nie życzę aby przeżywał to co ja przeżyłam przez ten tydzień szukania jej...Uwiązałam ją dopiero na drugi dzień bo nie miałam serca zrobić to od razu po przyjeździe , była taka wycieńczona i chuda...Oczywiście sznurek [ bo łańcuch byłby dla niej za ciężki]ma chyba na 4metry jak nie więcej , nigdy nie chciałam więzić psa na łańcuchu i brzydzę się sobą nawet teraz kiedy wiem że to jedyne rozwiązanie , wypuszczam ją na spacerki jak najwięcej [mam duże podwórko] . Czy macie jakieś pomysły na to aby mój pies był szczęśliwy i zarazem bezpieczny ? Nie mam zamiaru cały czas ją więzić , ale boję się że jeśli ją puszczę to ktoś tym razem zrobi coś dużo gorszego , wiecie jak to jest na wsi….co tu dużo mówić –zacofanie , ludzie przeważnie trzymają psy na łańcuchach i nie wypuszczają przez całe życie….Co o tym myślicie? Co zrobilibyście na moim miejscu ??Może znacie jakieś sposoby na oduczanie takich zachowań psa ?
Bardzo dziękuję z góry za odpowiedzi !!
MoniTka95
Kandydat
Kandydat
 
Posty: 1
Dołączył(a): 8 sie 2010, o 18:34
Imię psa: Punia,Dżeki
Rasa psa: mieszaniec

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Powrót do Psie sprawy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 20 gości

paw prints