Wyobrażcie sobie, że pies wyleczył moje dzieci z alergii na sierść!
Mimo, że testy skórne wskazywały na alergie m.in. na sierść -szczególnie kota ( na psa wprawdzie nie, ale to nie przekonało alergologa) kupiliśmy dzieciom pinczerka miniatuturowego. Po kilku miesiącach syn przestał reagować nawet na kontakt z kotem (a wcześniej miał katar, łzawienie oczu, plamy na twarzy, kaszel) Po roku kompletnie przestał chorować. Nie dość,że dzieci czują sie dobrze, to jeszcze - lepiej się rozwijają, nauczyły się wrażliwości, miłosci, odpowiedzialności.
A starsza córka ma zawsze kogo przytulić kiedy tego potrzebuje. Pies jest też lekarstwem na wszystkie moje smutki. Kocham pinczerki i inne zwierzaczki.