Strona 1 z 1

Buldog pogryzł moje dziecko. Moje psy szukają domu...

PostNapisane: 26 maja 2011, o 00:09
przez kamobu
Szukam domu dla moich piesków...
Mój 4 letni synek przeżył koszmar.
Pies wujka rzucił się na niego gdy siedział na trawie w ogrodzie.Przyglądał się króliczkowi w klatce.
Pies z którym zawsze się bawił, podbiegł do malucha, przewrócił go, przygniótł i zaczął gryźć.W końcu złapał go za ucho i rozrywając je , ciągnął dziecko po trawie.
Trwało to kilka,kilkanaście sekund.Te sekundy zmieniły życie chłopca.
Po operacji i dwóch tygodniach spędzonych w szpitalu, mógł wrócić do domu.
W domu czekały na niego stęsknione zwierzaki. Dwa psy ,dwa koty i rybki.
Mój synek bardzo się starał nie bać własnych psów.
Niestety jego trauma, się pogłębiała. Napięcie całej rodziny odczuły też zwierzaki.
Psiaki były zdezorientowane. Nic złego nie zrobiły, a był traktowane inaczej.
Szukaliśmy pomocy u psychologów, dziecięcego i psiego.Po wielu rozmowach ,zapadła decyzja, że zarówno dla rodziny jaki dla psów będzie najlepiej się rozstać.
Nie jest to jednak takie proste. Nie oddamy psów do schroniska. One też są ofiarą wypadku z buldogiem.
Szukamy dla nich domu gdzie będą kochane jak na to zasługują.

Hawa - Mieszaniec wielkopolski. Ma około 9 lat.Wykastrowany.
Jest z nami od lat ośmiu.
Ma wszystkie cechy psa pasterskiego. Potrafi zagonić koty do domu. wystawić wiewiórkę , bronić stada .Jest bardzo cierpliwy, mądry i opiekuńczy.Uwielbia dzieci, zawsze pilnuje najmłodszego. Jestem pewna ,że gdyby był z nami w dzień wypadku , ratował by dziecko. Moje dzieci kładły się przy nim w jego posłaniu, próbowały karmy z jego miski. Dzieliły się z nim oczywiście też wszystkim.Loda raz lizał piesek a raz dziecko .
Pies który....jest wyjątkowy, cudowny,mądry i kochany....

Angel- ur.10.07.2006r.West H.W.T. Po sterylizacji.
Malutka, drobniutka ,piękna sunia. Posłuszna (oba pieski odbyły szkolenie),pogodna,bystra i czujna. Wciąga się w filmy Lubi pieszczoty na kanapie.
Ma w sobie całe mnóstwo energii i radości. Czasem lubi zaszyć się w szafie i przespać pół dnia.
Jest alergikiem. Potrzebuje kogoś, kto będzie ją kochał i dbał o nią.

To dla nas była naprawdę trudna decyzja.
Bardzo proszę o pomoc w znalezieniu dobrego domu dla naszych zwierzaków.
[size=150][size=150][/size][/size]

Re: Buldog pogryzł moje dziecko. Moje psy szukają domu...

PostNapisane: 27 sty 2012, o 17:51
przez Moni
Dlatego ja Demonowi zakładam zawsze kaganiec w obecności dzieci

Re: Buldog pogryzł moje dziecko. Moje psy szukają domu...

PostNapisane: 30 sty 2012, o 16:16
przez Cała Ona *
Moni napisał(a):Dlatego ja Demonowi zakładam zawsze kaganiec w obecności dzieci


Z tego co widziałam po fotach Twoich psow wkagańcach to masz miekkie kagańce które nie zrobią krzywdy,ale jeden kaganiec masz z kolcami po bokach-to nie jest dobry pomysł! Choćby nawet ze względy na możliwość wykolenia oka u dziecka,nawet przez nieuwagę.

O kagańcach metalowych już nawet nie wspomnę! :ojej: Sama dostałam takim nie raz po nogach,oczywiście z psiej radości,no ale...bolało!


Jesli chodzi o wątek-sytuacja nieciekawa,wręcz tragiczna! Ale niełatwo będzie Wam teraz znaleźć domek dla Waszych psiaków...

Re: Buldog pogryzł moje dziecko. Moje psy szukają domu...

PostNapisane: 3 lut 2012, o 12:42
przez kasjusz
Historia dająca bardzo do myślenia, pokazująca, że pies to jednak zwierze i zawsze trzeba mieć to na uwadze. Kaganiec niezbędny, zwłaszcza w obecności małych dzieci.

Re: Buldog pogryzł moje dziecko. Moje psy szukają domu...

PostNapisane: 6 lut 2012, o 16:01
przez Moni
Ja nie mam kagańców z kolcami, może to był kolec od obroży. Metalowy to jest tylko rudemu zakładany jak wychodzi na miasto, a tak to przy dziecku nie musi nosić. Wiem jak boli cios zadany takim kagańcem :? przykra sprawa.

Re: Buldog pogryzł moje dziecko. Moje psy szukają domu...

PostNapisane: 7 lut 2012, o 11:48
przez Cała Ona *
Moni napisał(a):Ja nie mam kagańców z kolcami, może to był kolec od obroży. Metalowy to jest tylko rudemu zakładany jak wychodzi na miasto, a tak to przy dziecku nie musi nosić. Wiem jak boli cios zadany takim kagańcem :? przykra sprawa.


Faktycznie :D to były kolce od obroży :oops: Przepraszam hihi.