Witam wszystkich.
Chcialabym prosic o pomoc w zrozumieniu zachowan znalezionego przeze mnioe pieska. Zostal on porzucony i przywiazany poza miastem; znalezlismy go tuz przed Swietami Bozego Narodzenia. Na poczatku (pierwszej nocy), byl spokojny i w miare ufny (tzn.dal sie wziac na rece,gdy wsadzalismy go do samochodu), dal sie zamknac w kojcu. Piszczal i skamlal dopoki slyszal ludzkie glosu, pozniej jednak sie uspokoil. Niestety, problem lezy w tym, iz, poczatkowo, nikt z naszej rodziny nie zgadzal sie na zatrzymanie go, wiec zalozylismy, iz oddamy go do adopcji (oprocz niego mamy 2 inne psy i 5 kotow)Ostatnimi czasy jednak jeden z naszych psow (13-latek)zachorowal i niestety, nie pozyje dlugo, z tego co mowi weterynarz.Stwierdzilam wiec, ze wstydem jest miec wolny kojec(wrecz dom)dla psa i oddac znajde do adopcji) Pies jest jednak bardzo problematyczny, a ja nie potrafie go okielznac...Po pierwsze-ucieka od wszelkiego rodzaju kontaktu-gdy uda mi sie go przytrzymac i poglaskac, wtedy sie uspokaja, jednek nie na dlugo. Caly czas biega-doslownie-non stop(nie wiem, czy to przez to, ze ma w sobie domieszke krwi setera, czy ze strachu?)Skacze po ogrodzeniach. Piszczy niemilosiernie, skamle i szczeka, gdy tylko widzi czlowieka. Poza tym nie jest agresywny w stosunku do ludzi, mimo, ze przebiegajac obok potrafi chwycic zebami jakas czesc ubrania, czy reke-jednak nie jest to gryzienie. Pozwala dotykac swojej miski, gdy z niej je. Ale wlasnie-jesli chodzi o jedzenie-nawet to robi nerwowo-chwyta po kilka ziaren karmy i ucika od miski,wraca do niej i znow to samo. Jest mi bardzo ciezko go zrozumiec, nie znam sie na wychowaniu psow, a warunek jest taki, ze jesli uda mi sie go okielznac, to bede mogla go zatrzymac. Kolejny problem mam z kotami-pies nie odczepia sie od siatki-piszczy skacze, jest jak zahipnotyzowany, nic go od kotow nie odciaga. Nasze pozostale dwa psy nie zwracaja na koty uwagi-nasza suczka (pitbull) wychowala sie z kotem, wiec widzi w nich kompanow do zabawy, a drugi pies, jak juz wspomnialam, ze wzgledu na chorobe nie zwraca na nie uwagi.
Jesli ktokolwiek z Was wie , jak "podejsc" takiego psa, jak sie do niego zblizyc, jak okielznac, prosze, podpowiedzcie co robic.Dziekuje.