Podpinam sie pod ta kategorie, pierwotnie chcialam zaczac ten watek w kategorii Rasy ale nie chce zostac posadzona o naduzycie:)
Chcialam potraktowac ten watek w celu opisu rozwoju mojej pupilki.
Rooney jest f4 angielskim labradoodle. Urodzona zostala 7go grudnia 2009 Od poczatku pokochalismy ja przeogromnie. Rosnie w mgnieniu oka. Wydaje mi sie wyraznie wieksza kazdgo dnia. Obowiazuje nas kwarantanna przez kolejny tydzien po czym wyruszamy na spacery Udalo nam sie niunie nauczyc siusiania na dworze w kilka dni. Nie bylo z tym wiekszych problemow jako, ze mamy ogrodek na ktory byla wystwiana co chwilka,nawet w trakcie siusiania Teraz jak jej sie zachce to leci do drzwi wchodzacych na ogrodek i patrzy na mnie. Fakt, ze jesli to zignoruje lub nie zauwaze to w koncu narobi w domu ale taki wypadek zdarzyl sie tylko kilka razy. Nauczylam ja siadac na zawlanie i powiem Wam, ze wydaje mi sie, ze jej ta komenda i moje poglaskanie jej po wykonaniu komendy sprawia Rooney wielka radosc. Co do chodzenia na smyczy to zaczelam male treningii w ogrodu ale nie podoba je sie to zbytnio. Ja wolam a ona ciagnie w przeciwna strone Dopiero 3 razy po kilka minut wiec mam nadzieje, ze przywyknie i polubi. Mala ma klatke od pierwszego dnia u nas. Byla to rada wlascicielki jej rodzicow. Spi w niej w nocy ale i w dzien kiedy klatka jest otwarta mala idzie sie tam zdrzemnac Nakradla mojemu synkowi pelno zabawek i je zanosi do klatki. Nie jest latwo przypilnowac ja i 16cio miesiecznego chopca, oboje zabkuja i oboje lubia gryzc te same rzeczy Teraz kilka zdjec mojej malej.