Strona 2 z 4

PostNapisane: 26 sie 2008, o 09:46
przez Julinia
Hmm.Chomiki gryzą :P Moja świnka nigdy tego nie zrobiła.Najwyżej podgryzała paznokcie :wink: Moja przyjaciółka która ma chomika(chyba syryjskiego) ma pełno ran od ugryzień tego potwora :wink: Poza tym sądzę jak Tęczova.

PostNapisane: 26 sie 2008, o 09:48
przez Tęczova
Juliniu, zapomniałam o tym :lol:
Gdy chomik spadł, i chciałam go wyjąć do tylko włożyłam palce do domku i już ciach i krew leciała. Tak samo pogryzł moją przyjaciółkę i kuzyna.
A świnka czasem mnie tylko dziubnie ząbkami jak trzymam ogórka w ręku a ona w niego nie trafi :lol:

P.S Jak świnka dogaduje się z psem? ;d

PostNapisane: 26 sie 2008, o 10:07
przez Julinia
Chomiki to głupie zwierzęta...nie potrafią się odwdzięczyć jak świnka :wink: Nawet jak trzymałam jakiś smakołyk,to mój świniak nigdy mnie nie ugryzł,był delikatny :P Chomikowi bałabym się dać rękę ze smakołykiem,a tu chyba nie o to chodzi :wink: No,ale Twój wybór Ewka,ja się nie będę mieszać w te sprawy,ale ja polecałabym świnkę :wink: A jak świnka dogaduje się z psem,nie wiem,mój świniaczek nie żyje :cry: :cry: :cry: (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) Ale myślę że pies nie zrobiłby jej krzywdy :wink:

PostNapisane: 26 sie 2008, o 10:10
przez Olusi@
Kol która mieszka na przeciwko mnie miała chomiczkę Milunię (*) gryzła ją [krew sie lała], a teraz ma świnkę Bubę ( :lol: ) i mnie ugryzła to prawie nic nie czułam :lol:

PostNapisane: 26 sie 2008, o 11:21
przez Ewka
Nie wszystkie chomiki przecież gryzą :shock: to tak jakby mówić że psy gryzą i lepiej żeby ich nie mieć :?
Wiem że to mój wybór ale ja potrzebuję rady takiej która sprosta moim wymaganiom. A ja mówiłam: świnka morska to zwierzę większe, potrzebuje dużo czasu i uwagi, to nie to co chomik. Skupiacie się tylko na zaletach świnki a nic nie wspominacie o wadach. Tak samo mówicie że chomiki są głupie bo gryzą i nie przyłażą na zawołanie, a zalet to tak jakby w waszych oczach w ogóle nie miały... moze szynszyla albo myszoskoczek?
Szukam małego zwierzątka który nie potrzebuje dużo ze strony właściciela. He, świnkę morską bym chętnie sobie kupiła, ale moi rodzice na takie zwierzę się nie zgodzą.

PostNapisane: 26 sie 2008, o 12:08
przez Marysia
Ewa ,a czy nie staralas sie rozmawiac z rodzicami o kocie?
Mowie o kocie rasowym ,jest tyle fantastycznych ras :D
Ja bym pokazala rodzicom strony hodowli,poczytala opisy ras,poogladala zdjecia itd.
Koty nie sa klopotliwe,nie trzeba z nimi wychodzic,moga zostac dluzej same w domu,nic raczej nie zniszcza ,sa tancze w utrzymaniu ,nie szczekaja,nie potrzebuja wiele miejsca,sa czyste itd.
Mozna znalezc kota spokojnego,cichego,nie gubiacego siersci :D
Przeciez Ty spokojnie moglabys sie nim zajmowac ,czyscic kuwete,karmic, pielegnowac,a nawet wystawiac jesli tylko bys chciala :)

PostNapisane: 26 sie 2008, o 12:34
przez Ewka
Absolutnie. Skoro niezbyt lubią zwierzęta, to kot będzie im przeszkadzał. Jak błam mała to pasjonowałam się kotami i mogłam prosić i prosic ale się nie zgodzą. Chcę żeby to było zwierzę malutkie, któremu nie trzeba poświęcać tak dużo uwagi i nie chodziło luzem po domu, bo moi rodzice nie lubią zwierząt w domu. Nawet na chomika się nie zgodzą co dopiero na kota!

PostNapisane: 26 sie 2008, o 13:31
przez Tęczova
Ale strzeliłaś.
Szynszyla jest najbardziej wymagająca ze wszystkich zwierzątek 'klatkowych' :) I baardzo ruchliwa.

PostNapisane: 26 sie 2008, o 15:57
przez Noriko
Moja dorga :) - mogę tak?? No więc, ja bym poleciła chomika :D sama miałam dwa (z których zrobiła się hodowla xD), którymi się zajmowałam sama. Trociny mozna zmieniać co parę dni (np. co tydzień) nie sprawiają żadnego kłopotu, tylko na początku jak je będziesz kupywała to musisz troche przy nich siedzieć, by je oswoić i przyzwyczaić do siebie, to chyba tyle na ten temat. Albo jak chcesz to możesz wziążc sobie królika, tylko z nim jest trochę więcej zamieszania bo trzeba codzienie zmieniać trociny lub co dwa, jeśli mało "robi"... jak coś to możesz pytać

PostNapisane: 26 sie 2008, o 16:31
przez szczotek
Jak z gryzoni to proponuję szczura. Nie radze myszy, chomików, myszoskoczków itd. - miałam i stanowczo odradzam. Szczury są o niebo mądrzejsze i przyjaźnie nastawione do ludzi, a roboty z nimi tyle co i z chomikami. Szczurka spokojnie nauczysz reagowania na imię, przychodzenia na zawołanie. Pieszczochy straszne, czasami mam wrażenie, że mądrością dorównują, a w niektórych sytuacjach przewyższają psy.

Polecam :) Moja mama byla przeciwna, ale po pierwszych dniach zdała sobie sprawę jakie to mądre zwierzaki.

I nie radze kupować zwierzaków w zoologicznym. Są szczury rodowodowe z bardzo dobrą psychiką i wbrew pozorom niedrogie.

EDIT:
Po przeczytaniu wszystkich postów dowiedziałam się, że nie masz dużo czasu dla zwierzaka. Mało tzn. ile :?: Ja szczury wypuszczam na spacer, a sama spędzam z nimi nie więcej niż godzine, chyba, że same do mnie przyjdą :) W pierwszych dniach wiadomo - jak najwięcej, ponieważ zwierzak musi się przyzwyczaić.

PostNapisane: 26 sie 2008, o 18:54
przez Julinia
Wiesz co,skoro Twoi rodzice są tak nastawieni,to lepiej żebyś zwierzaka nie miała...nie chcesz posłuchać rad tylko upierasz się...świnka NIE JEST bardziej kłopotliwa niż chomik,skąd Ty to wytrzasnęłaś ? Ja bym powiedziała że jest odwrotnie :roll:

PostNapisane: 26 sie 2008, o 20:16
przez Spanielu$Koczka
Julinia napisał(a):Chomiki to głupie zwierzęta...nie potrafią się odwdzięczyć jak świnka :wink:

nie są głupie, miałam 4 i to są bardzo mądre zwierzęta... już nie potrafię zliczyć ile razy mnie czymś zaskakiwały... mówisz tak samo, jak niektórzy że "koty są głupie"... każde zwierze jest inne.. i nie można powiedzieć że głupie.. psy są takie, koty takie a chomiki inne, zauważ też że chomiki to bardzo małe zwierzęta, to co Ty od nich wymagasz, żeby dawały łapę? chyba nie.. poza tym mnie nigdy chomiki nie gryzły, no może raz czy dwa, ale baardzo rzadko, jadły z ręki, były bardzo kochane, strasznie przeżywałam każdego z nich śmierć...

PostNapisane: 26 sie 2008, o 20:33
przez zeberka161
zgodze sie z tym chomiczki nie sa glupie!!!!!!!!!!!!!!!!! mialam chodowle chomikow i ani razu mnie zaden nie ugryzl! dobrze dogadywaly sie z psem nawet z kotem :)
nie potrzebowaly zbytniej opieki nie brudzily nie trzeba z nimi chodzic na spacery ;] a jak je wypuscilam po mieszkaniu zeby sobie polataly to po godzinie moze 2 same wchodzily do klatki bo wiedzialy ze tam maja wode i jedzonko :) i nie bylo z nimi zadnych klopotow :) a mialam ich dosc duzo :D i syryjskie i dzungalskie :D syryjskie to bardziej towarzyskie chomiki i sa spokojniejsze zas dzungalskie sa strasznie ciekawskie i wszedzie musza zajrzec :D

wiec z chomiczkiem napewno nie bedziesz miala klopotow :):)
zycze ci udanego wyboru :)

PostNapisane: 26 sie 2008, o 23:08
przez draca-ena
Obiektywnie mowiac - chomiki wlasciwie nie maja wad i nie maja zalet.
Nie kazdy gryzie, nie mozna uogolniac. Ale czy ja widze w nich zalety? Raczej nie. Zwierzatko, male, niewymagajace wiele i tyle. Nie przywiaze sie do Ciebie, na pokoj wypuscic trudno bo latwo zgubic z oczu, wiec lepiej sie wyposazyc w taka nieco wieksza klatke (nie z tych miniaturowych :/).
Roboty duzo przy nich nie ma, radosci chyba tez nie.
To tak obiektywnie, bo wiadomo, ze w pewien sposob sie do chomika przywiazesz jak juz go masz.

Swinki... Z nimi jest nieco wiecej roboty (prosze nie mowic, ze nie... bo to juz wprowadzanie w blad), musza miec duza klatke - minimum 80 cm dlugosci, dla dwoch wg mnie ooptymalne to min. 100 cm dlugosci. NO I - to zwierzatka stadne, wiec jesli chcesz urzadzic im zycie naprawde komfortowo - kupujesz minimum dwie swinki. Trzeba im dodawac wit. C do pokarmu. Dobra karma na pewno jest drozsza niz w przypadku chomika - mowie o DOBREJ karmie, a nie jakims Animalsie czy Kolibrze. Wyposazenie klatki tez drozsze - jakas poleczka na niskiej wysokosci, hamaczek (tak, mowie o swinkach, troche w nich siedzialam - uprzedzam bo spotkalam sie juz z opinia, ze to nie dla swinki co jest nieprawda :/). Wypuszczane tez juz raczej powinny byc, zamiast ciaglego siedzenia w klatce.
Natomiast w bardziej "namacalny" od chomikow sposob przywiazuja sie do czlowieka.
W Twoim przypadku... Chyba polecilabym jednak chomika.

Szczury to tez zwierzeta stadne. Wlasciwie chyba wszystkie takie zwierzaki sa stadne, nie mam pojecia jak jest z krolikami. Tylko chomik taki samotnik (procz roborowskiego, ktore mozna trzymac razem).

Szynszyla to juz "wyzsza szkola jazdy" i jak powiedziala Teczova, jedno z bardziej wymagajacych gryzoni, w dodatku stadne. I cholernie drogie jesli chodzi o samo kupno i wyprawke, karma tez nie najtansza. Szyle nie sa pluszakami, przychodza do wlasciciela wtedy kiedy same chca, maja taki troche koci charakterek indywidualisty. Ale wiez z wlascicielem mimo wszystko jest dosc silna - siedza na ramionach, kolanach, same szukaja kontaktu, reaguja na glos, no przynajmniej moje i czesc tych ktore znam. I sa oczywiscie stadne.

Koszatniczka tez ma podobne wymagania do szynszylowych, mniej je znam, bo znam u nich glownie wymagania zywieniowe [absolutne zero jakichkolwiek slodyczy, kolb, pestek dyni, rodzynek itp. bo sa b. narazone na cukrzyce] i klatkowe, jesli o zachowanie chodzi to wiem, ze nie maja stalego trybu spania. Spia w takich 20 minutowych sesjach, potem sie budza, wojuja i znowu spia, tak w kolko. Kosze tez stadne.


Ja bylabym za chomikiem jednak.
Klatka tylko moze nieco kosztowac - ale nie warto na niej oszczedzac, akwarium nie jest dla gryzoni tylko dla ryb. Lepiej kupic wieksza, bo chomy naprawde lubia sobie po klatce lazic no i szkoda je dusic w czyms co nawet nie ma wielkosci malego transportera... Koniecznie kolowrotek w klatce. Domek, miseczki, poidelko [bo praktyczniejsze] itp. Przy okazji mozesz tez potrzymac na rekach, czy cos.
Reszta zwierzakow jest naprawde bardziej wymagajaca.

PostNapisane: 27 sie 2008, o 09:10
przez Ewka
Dzięki za wszystkie rady.

Julinia, ja się nie upieram, tylko dajesz mi radę która nie jest adekwatna do moich wymagań które opisałam. Ile razy mam mówić, że szukam małego i niekłopotliwego zwierzaka, a świnka jest duża i jednak bardziej wymagająca. A co do moich rodziców, to nie tylko oni mają takie nastawienie, wiele moich koleżanek tez tak miało że rodzice nie chcieli się zgodzić aż w końcu sie udało :) Dlaczego mi ma się nie udać?

Słyszałam że trzymanie w akwarium ma też swoje zalety ponieważ zwierzeta nie zaziębiają się tak bo nie odczuwają przeciągów. Tu przeczytałam że w klatce lepszy przewiew powietrza. Moze zaryzykujmy polemikę na ten temat, bo chcę zwierzęciu dać jak najlepsze warunki :)

Co do szczurków: ja nie wątpię że to mądre zwierzaczki, miłe i przyjazne, odpowiadają moim wymaganiom i sama bym się też skłaniała do tego wyboru. Tylko problem jest jedynie taki, że szczury źle się kojarzą. Żyją w piwnicach, roznoszą zarazy i takie tam. No wiesz, dla niektórych nie ma różnicy czy szczur udomowiony czy dzikus z kanałów :( No i wiążą się z nimi zabobony, a moja mama jest straszną zaboboniarą :? Będę o nich dowiadywać się różnych rzeczy i może zbiorę parę dowodów na to, że to kochane zwierzęta. szczotek mam jeszcze 2 pytania: Dlaczego nie radzisz zwierzątek przez siebie wymienionych (dokł. co takiego działo się gdy je miałaś) oraz gdzie można kupić rodowodowego szczura i w jakiej cenie (tak z ciekawości)?

Moja siostra miała kiedyś chomcia. To był chomik jej i rodzice się nim w ogóle nie zajmowali. Jak chciałam pogadać z mamą jaki on był, to ona nie pamiętała jak miał na imię :lol: za to powiedziała że był bardzo sympatyczny ;) Mam pytanie z czego zrobić mu domek, bo chomik mojej siostry miał domek z doniczki i się na nim w rezultacie zabił :ojej:

Jeszcze raz dzięki za rady :D