Strona 8 z 9

PostNapisane: 13 maja 2007, o 19:26
przez szczotek
A dlaczego niby nie rozumiesz. Każdy może mieć swoje zdanie, ja nie lubie kotów. Moja siostra nie lubi koni i ma do tego prawo.

W życiu nie wszystko jest czarne albo białe.

PostNapisane: 13 maja 2007, o 21:49
przez pauline_g
Ja też nie lubię kotów, nie lubię jeszcze szczurów i myszy.
Nie wyobrażam sobie mieć takie zwierze w domu.

Chodzi o to, że jak dla mnie nie ma logicznego powodu dla którego można "nie lubić" zwierząt.

Jak ktoś kogo spotykam pierwszy raz mówi mi, że nie lubi zwierząt robi na mnie naprawdę nie fajne wrażenie :!:

Bo za co ich nie lubić :?: Za to, że są :?:

Mówiąc, że nie lubi się zwierząt ma się na myśli wszystkie zwierzęta, a jak można mówić, że nie lubi się czegoś, czego się nie widziało :?: (np. żyrafy)

PostNapisane: 14 maja 2007, o 13:19
przez szczotek
pauline_g napisał(a):Mówiąc, że nie lubi się zwierząt ma się na myśli wszystkie zwierzęta, a jak można mówić, że nie lubi się czegoś, czego się nie widziało :?: (np. żyrafy)


A widzisz Twój argument może sie obrucić przeciwko samej sobie :lol:

Nie lubisz szczurów, kotów i myszy... a miałaś je w domu, poznałaś ich psychike :?: Na takiej zasadzie ktoś nie musi lubić żyraf chociaż widział je w zoo ;)

Moja mama sie brzydziła szczurami, a przez pewien czas (dopóki jej nie "ugryzła") bardzo sie jej spodobała.

Więc każdy może mieć prawo powiedzieć, że nie lubi zwierząt z jakiegoś mniej lub bardziej konkretnego powodu.

Ja nie lubie robactwa, pająków (krótko mówiąc mam WIELKĄ arachnofobie), widze je przez 1 sekunde bo od razu zaczynam wrzeszczec i uciekac, więc wiele osób może mi miec za złe, że nie lubi pająków.

Jest to temat bardzo ogólny wrzucony do jednego worka. Ale moim zdaniem ktoś może miec prawo tak sie wyrazić. Na podstawie innych stworzonych grup, np. zwierzęta, samochody, moda itp. Każdy ma prawo do własnego zdania.

PostNapisane: 15 maja 2007, o 12:22
przez Aniadolittle
konie kocham odkad pamietam :)poza innymi zwierzakami....pewna osoba powtarza mi ze plynie we mnie konska krew hahaha...pewnie ma racje
mam swojego konia i nie wyobrazam sobie nie jezdzic konno,startowac startowalam ale bez wiekszych sukcesow ;) i wole jazde dla wlasnej przyjemnosci,w teren pojechac do lasu.... albo na ujezdzalni popracowac z moim cudem,a moje drugie male cudo Jack o imieniu Boo,moja ukochana sunia bawi sie wtedy w psa "pastewnego"bo daleko jej do pasterskich haha

kocham te stworki

PostNapisane: 17 maja 2007, o 13:40
przez Gość
Konie to najpiękniejsze zwierzęta jakie kiedykolwiek stąpały po ziemi... śmierdzą :?: Jak człowiek się nie będzie mył przez kilka dni też będzie śmierdział, jeśli właścieicel dba o konia to konik nie będzie śmierdział a do tego będzie pięknie błyszczała mu sierść. Ja najbardziej lubię konie wierzchowe, wysokie np. angloaraby, hanowery itp. a z pociągowych - fryzyjskie - są najpiękniejsze. Maści podobają mi się kare z białymi odmianami na pęcinach i pysku oraz gniadusy z białymi odmianami. Uwielbiam też srokate obu typów (tobiano i overo). Jezdziłam przez 10 lat, trenowałam skoki i... musiałam zakończyć ten najpiękniejszy sport :cry: :cry: :cry:

PostNapisane: 17 maja 2007, o 17:58
przez Aniadolittle
oo a to czemu?bo ja sobie nie wyobrazam zrezygnowania z koni:)
wlasciwie to spedzilam z nimi wiecej jak polowe swojego zycia i chce kiedys tam miec wlasna klinike dla nich ;)

PostNapisane: 14 cze 2007, o 15:05
przez Psia Lady
KOCHAM KONIE, KOTY I PSY

PostNapisane: 10 sie 2007, o 17:51
przez bursztyn
koniki są superowe :D :D :D

PostNapisane: 10 sie 2007, o 20:52
przez Diana S
Konie to piękne zwierzęta...
Gdybym nie mieszkała w mieście ojojo...
postarałabym się o to cudo... :D

PostNapisane: 23 sie 2007, o 12:56
przez arulka
Chciałabym dorzucić swoje "trzy grosze" do maści :lol:

Biały to określenie uniwersalne, częściej używane przez osoby "niewtajemniczone". Biały to: albinos, siwy (z niewielką domieszką ciemniejszych pojedynczych włosków), hreczka (z ciemnymi kropeczkami), i z "białych" to tyle :lol: potem są siwe jabłkowite, dereszowate, myszate, izabelowate (palomino), bułane, kasztanowate, gniade, skarogniade, kare, srokate typu overo (brązowe plamy na białym tle) i typu tobiano (czarne plamy na białym tle) i jest jeszcze maść, której nazwy nie pamiętam, która odznacza się ciemnymi plamami w kształcie jaja na białym tle na końskim zadzie (rasy knabstrup i apallosa). To chyba byłoby tyle jeśli chodzi o maści :wink:
A kupa, jak każda kupa -po prostu śmierdzi, czy ją zrobi piesek, kotek, koń czy słoń :lol: :lol:

PostNapisane: 23 sie 2007, o 14:40
przez ValdeQ
A gdzie taranty?

arulka napisał(a):A kupa, jak każda kupa -po prostu śmierdzi, czy ją zrobi piesek, kotek, koń czy słoń :lol: :lol:


Jednak jak ją zrobi mszyca, to biedronka to zjada, a nawet pszczólka robi z tego miodek i my zjadamy :shock:

PostNapisane: 24 sie 2007, o 07:51
przez arulka
maść, której nazwy nie pamiętam, która odznacza się ciemnymi plamami w kształcie jaja na białym tle na końskim zadzie (rasy knabstrup i apallosa)


to właśnie taranty - poprawka - plamy są najbardziej skupione na końskim zadzie, ale występują na całym ciele - skrót myślowy :lol:

Valdeq - to co piszesz to sama natura :lol: :lol: :lol: Chyba lepsze niż chemicznie modyfikowane różnego rodzaju zupki z paczki :roll:

PostNapisane: 31 gru 2007, o 20:01
przez bursztyn
MOJĄ FAWORYTKĄ WŚRUD KONI JEST ZALOTKA
[size=24]

PostNapisane: 31 gru 2007, o 20:44
przez Ewka
Hmm... ja wrócę do tematu, który można by nazwać "lubię/nie lubię zwierząt".
Niektórzy nie lubią zwierząt, ze względu na ich naturę. Mimo wszystko i koty i psy i każde inne zwierzęta mają zbliżoną nieco naturę podobną u każdej rasy. Albo coś im się nie podoba. To normalne że każdy ma coś innego zaprogramowane, czasem nie ma jasnego powodu. Ludzie to ludzie i mają gusta i guściki :P (o których się nie rozmawia!).

A co do zapaszków - nawet psia kupa nie pachnie ładnie i nikt mi nie powie, że tak nie jest. Sierść też nie zawsze pachnie różami, ale to psi zapach i nie jest to powód do złości. A z żelu o zapachu zwierzaka (jakikolwiek byłby to zwierzak) - nie skorzystam :mrgreen:

Jaka Zalotka (sory ale nie znam się na koniach)?

PostNapisane: 10 maja 2009, o 18:33
przez kaskas
ale zauwazmy ze kon bialy i siwy to nie to samo! siwe rodza sie ciemnej masci(gniade, kare,skarogniade , srokate) a z czasem dopiero siwieja. w roznym tempie to siwienie nstaepuje. a biale, albinosy, rodza sie juz cale biale. mozna poznac siwka od bialego po kolorze skory. kon siwy bedzie mial ciemna skore pod sierscia(jesli byl srokaty to w miejscach gdzie mial laty bedzie cimniejszy) a niale maja rozowa skore:))