Strona 1 z 1

Swineczka morska- Pomocy!!!

PostNapisane: 18 sty 2009, o 13:55
przez Weronika-<retriever>
Mam świnke morską- Kłębka.Ma ponad pół roku.

Pomocy - biedactwo ledwo żyje!!!!!

W piątek poszłam z nią do weterynarz, ponierzaż ostatnio zauwarzyłam, że nie ma apetytu, schudła , do tego mało poruszała się i miała biegunkę.
Dał zastrzyk i powiedził, żeby przyjść w sobote. Przyszłam, dał dwa kolejne zastrzyki i powiedział, że gdy będzie gożej przyjść w niedziele. Wcziraj widziałam, że świneczka już chodzi, ale myślałam, że może być już tylko lepiej, więc wyszłam z domu. Dziś rano zobaczyłam, że leży w misce z wodą. Wzięłam ją (wogle sie nie ruszała) i raanimowałam ją (sztuczne oddychanie i naciskałam jego brzuszek). Chwileczkę po tym poszliśmy do weta. Byłam w jednej klinice i karteczka bede za 50minut, druga zamknięta i trzecia też. Więc wróciłam do pierwszej i poczekałam z 20 minut i przyszedł. Podał trzy zastrzyki i powiedził, że zwierzątko jest bardzo biedne - mogło się zatruć karmą lub zieleniną. Teraz jestem ze świneczką w domu. Leży, delikatnie rusza pyszczkiem, gdy nabiera powiettrza i lekko przednimi łapkami. Jest pod lampką-aby było jej ciepło.

Czy mogę jeszcze coś zrobić

PostNapisane: 18 sty 2009, o 15:05
przez Tęczova
Boże, biedne maleństwo.
Nic więcej nie możesz zrobić.
Słuchaj rad weterynarza, a gdyby coś było gorzej to od razu do niego pędź.
Trzymam kciuki. :(

PostNapisane: 18 sty 2009, o 18:30
przez Weronika-<retriever>
już niestety nie żyje

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

PostNapisane: 18 sty 2009, o 18:56
przez Tęczova
Boże... :(
Nawet nie wiesz, jak mi przykro.
Sama mam świnkę i nie wiem co ja bym zrobiła bez mojego maleństwa :(
Współczucia [*]

PostNapisane: 19 sty 2009, o 18:47
przez @ Tuśka @
Ja tak samo miałam z chomórem... Wet dał mu zastrzyka, ale tak cierpiał, że musiałam go uśpić...
Ale szkoda... Współczuję... Wiem jaki to ból... :cry: [*]

PostNapisane: 10 lut 2009, o 16:50
przez Chita
ja plakalam trzy dni po stracie mojego Totika(swinka morska). Zdechł ze starosci jakies 2miesiace temu gdy mial ok 9 lat. wspolczuje Ci

PostNapisane: 11 lut 2009, o 13:29
przez Weronika-<retriever>
Chita napisał(a):ja plakalam trzy dni po stracie mojego Totika(swinka morska). Zdechł ze starosci jakies 2miesiace temu gdy mial ok 9 lat. wspolczuje Ci

twój zdechł ze starości, a mojemu zabrano jeszcze kilka lat życia :(

PostNapisane: 11 lut 2009, o 18:16
przez Chita
fakt. ale kochac to kochac.jak zdechnie wczesniej to tez sie placze

PostNapisane: 12 lut 2009, o 14:43
przez Weronika-<retriever>
Chita napisał(a):fakt. ale kochac to kochac.jak zdechnie wczesniej to tez sie placze

co racja to racja :wink: