Sterylizacja kotki

... i innego zwierza, od chomika do konika.

Moderator: Moderatorzy

Sterylizacja kotki

Postprzez olwo 9 lis 2006, o 14:19

No więc zacznę od początku:
Jak wiecie Mruczek (kotka) i Kajtek (pies) mojej cioci mieli trafić do schroniska. Przyjechali po nich, kajtka wzięli na smycz, a Mruczka do jakiegoś worka. Następnego dnia moja mama była jeszcze coś tam w domu cioci zrobić i pod drzwiami znalazła Mruczka, czekającego żeby wpuścić go do domku. Nie wiem jak to się stało, w sumie nikt nie wie. Ale bez względu na to Mruczuś jest teraz u mnie w domku. Myślimy o tym, żeby ją wysterylizować, bo nie mamy zamiaru szukać domków dla małych kociaków.
Dlatego pytanie:
Kiedy to najlepiej zrobić :?:
Jakieś uwagi na ten temat, o czym trzeba pamiętać :?:

Nie wiem czy w dobrym dziale, wrazie czego proszę o przeniesienie
Avatar użytkownika
olwo
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1475
Dołączył(a): 26 sie 2005, o 08:21
Lokalizacja: okolice Krakowa

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez ValdeQ 9 lis 2006, o 17:19

Ogólnie to: wiek co najmniej 6 miesięcy, dobry stan zdrowia, cisza hormonalna (co najmniej 2 tygodnie od ostatniej rui).

Po zabiegu opieka, zabezpieczenie szwu (nie może lizać!), potem dieta dla kotów z tendencją do otyłości (właściwie już przez całe życie).
Chcesz żeby inni wiedzieli o Twoich urodzinach? Wpisz swoją datę urodzenia w profilu.
Twoje konto -> zakładka Profil -> Urodziny (na dole)
Avatar użytkownika
ValdeQ
Administrator
Administrator
 
Posty: 4592
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 14:05
Lokalizacja: Józefów

Postprzez mwijatak 9 lis 2006, o 19:03

W sumie tak jak napisał VQ poza dietą. Wszystko zależy od kota. Moje przez całe życie jadły jedzenie dla normalnych kotów i grube nie były ;) Za to znam koty niekastrowane, które ledwo się toczą :?


Co do opieki po operacji - ja musiałam przez ok. 12 godzin po zabiegu musiałam "mrugać" za kotkę. W tej chwili pewnie znieczulenia się zmieniły, ale upewnij się jak to będzie w Twojej kotki przypadku.
Pozdrawiam
Marta

Kaja / Lalka [*]
15.04.2005 - 19.08.2016
Demon [*]
07.05.1997 - 13.08.2009
Na zawsze w moim sercu...


...outsiderka... :roll:

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania...
Avatar użytkownika
mwijatak
Moderator
Moderator
 
Posty: 3158
Dołączył(a): 1 cze 2005, o 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Basia_sz 9 lis 2006, o 20:01

mwijatak napisał(a): ja musiałam przez ok. 12 godzin po zabiegu "mrugać" za kotkę.


Eeee, Marta, co musiałaś :?: :shock:
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." A. de Saint-Exupery
Avatar użytkownika
Basia_sz
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 4804
Dołączył(a): 18 wrz 2005, o 11:50
Lokalizacja: Jejkowice

Postprzez mwijatak 10 lis 2006, o 18:13

Mrugać tzn. wpuszczać sól fizjologiczną do oka żeby nie wyschło a potem poruszać kocią powieką w dół i w górę żeby tę sól rozprowadzić.
Musiałam mrugać, ponieważ dostałam kotkę, która była jeszcze nieprzytomna, ale miała otwarte oczy :?
Pozdrawiam
Marta

Kaja / Lalka [*]
15.04.2005 - 19.08.2016
Demon [*]
07.05.1997 - 13.08.2009
Na zawsze w moim sercu...


...outsiderka... :roll:

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania...
Avatar użytkownika
mwijatak
Moderator
Moderator
 
Posty: 3158
Dołączył(a): 1 cze 2005, o 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Basia_sz 10 lis 2006, o 21:13

:shock: Żartujesz...
No to nie zazdroszczę :?
"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać." A. de Saint-Exupery
Avatar użytkownika
Basia_sz
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 4804
Dołączył(a): 18 wrz 2005, o 11:50
Lokalizacja: Jejkowice

Postprzez mwijatak 10 lis 2006, o 21:37

No niestety :? Pani wetka tłumaczyła, że kotka była oporna na narkozę dlatego zamiast dostać kota wybudzonego, tak jak nam wcześniej obiecywano, dostałam kota totalnie nieprzytomnego z jęzorem na wierzchu i oczami otwartymi :roll:
Pozdrawiam
Marta

Kaja / Lalka [*]
15.04.2005 - 19.08.2016
Demon [*]
07.05.1997 - 13.08.2009
Na zawsze w moim sercu...


...outsiderka... :roll:

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania...
Avatar użytkownika
mwijatak
Moderator
Moderator
 
Posty: 3158
Dołączył(a): 1 cze 2005, o 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Gość 11 lis 2006, o 15:56

A pora roku ma zaczenie :?:
Pika
Gość
 

Postprzez mwijatak 11 lis 2006, o 20:23

Żadnego :roll: Obowiązuje tylko taka sama zasada jak w przypadku sterylizacji suki czyli zabieg musi być wykonany w czasie tzw. ciszy hormonalnej.
Pozdrawiam
Marta

Kaja / Lalka [*]
15.04.2005 - 19.08.2016
Demon [*]
07.05.1997 - 13.08.2009
Na zawsze w moim sercu...


...outsiderka... :roll:

Jeżeli jesteśmy tym co jemy, to ja jestem łatwa, szybka i tania...
Avatar użytkownika
mwijatak
Moderator
Moderator
 
Posty: 3158
Dołączył(a): 1 cze 2005, o 11:01
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez bery-m 14 lis 2006, o 14:29

Moja mama jeszcze musiała przygotować taki kaftanik na tułw kotki, żeby nie lizała rany,ale ona ciągle z niego wychodziła . Kotka tez nie może skakać przez pierwsze dni więc trzeba ją troche pilnować. Sterylizacja była na wiosnę i od tego czasu jest O.K . Je normalnie .
Avatar użytkownika
bery-m
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 518
Dołączył(a): 11 maja 2006, o 22:40
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez olwo 15 lis 2006, o 15:24

Kotka mieszka w piwnicy, tylko na czasami na kilka godzinek jest wpuszczana do mojego pokoiku (nie ma wstępu do innych pomieszczeń w domu (rodzice :roll: ) ale mam nadzieję, że za jakiś czas uda mi się wyprosić zgodę na to, żeby zamieszkała w domku i miała do niego nieograniczony wstęp :wink: ) jeśli w ogóle ją znajdę, bo najczęściej wychodzi z domu koło południa i wraca w nocy albo rano, a jak już jest u mnie w pokoju i ją wypuszczę na pole, do gdzieś idzie. Dlatego po sterylizacji musiałaby mieszkać w domku i nie mogłaby z niego wychodzić :?:
Jest jeszcze problem, bo nie jest przyzwyczajona do korzystania z kuwety i nie wiem jak by wyglądał mój pokój po jakimś czasie niewypuszczania... a na strychu chyba by nie mogła być :?:
A i jeszcze jedno, czy musiałaby być cały czas pilnowana, żeby nie lizała tego szwu :?:

No to chyba tyle jak narazie :wink:
Avatar użytkownika
olwo
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1475
Dołączył(a): 26 sie 2005, o 08:21
Lokalizacja: okolice Krakowa


Powrót do Kącik kota

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 24 gości

paw prints