Psiaki.pl

mysle ze Gustaw tez by bylo dosc gustowne
hmm.. jak sie zachowuje? jeszcze nie slyszalam zeby wydawal jakies dzwieki a czy przyjazny?- na tyle ze nie ucieka jak do niego podchodzisz, ale dotknac sie nie da...
no ogolnie nie zanosi sie na udomowienie tego dzikusa...

Kurczę, ja to bym się nie oparła pokusie... Tu jakiś smakołyk (no tak, ale co? mysz? brr), a przede wszystkim przyzwyczajałabym do swojej obecności. To i tak dobry znak, że cały czas jest u Ciebie, że gdzieś sobie nie poszedł. Może jednak coś z tego będzie? Powoli, powoli, jak się oswoi z Twoim widokiem, może będziesz mogła sobie pozwolić na jakiś kontakt.
Tylko, żeby tak wiedzieć na pewno, że on nie chory...

mysle ze jesli bym go miala oswojic to w pierwszej kolejnosci do weta zeby go zaszczepil na wscieklizne

aaa jenoty są straszne , na ognisku straszyły mnie i moich znajomych , ale sie nie dalismy i przygasilismy ogien (ciagnie je do ogniaa) i sobie poszły . Moj kolega specjalizuje sie w jenotachi twierdzi ze db ze sie na nas nie rzucily(byly w duzym"stadzie") bo latem , nocą... jenoty łączące sie w "grupy" moga byc niebezpieczne ! nawet sarne mogą zabic !

Fiuu ... ale masz szczescie zawsze chcialam na zywo zobaczyc jenota ale mieszkam nie w zakresie wystepowania tego psowatego... Ale wilka widzialam wystarczy... i to byl jakis taki rudawy wilk...

A tak w ogóle to mnie się wydaje że norka amerykańska nie jest spokrewniona z jenotem (źle coś chyba zrozumiałam czy co ) ale ValdeQ może ci chodziło o to, że norka amerykańska przeszła introdukcję (tak jak jenot)?

Chyba na 100% nie chodziło tamtej osobie o pokrewieństwo pomiędzy jenotem a norką amerykańska. Jedno i drugie łączy to, że są hodowane dla futra.

Zapraszam na stronę PZHiPZF tam znajdziecie więcej informacji o hodowli tych zwierząt.

Polski Związek Hodowców i Producentów Zwierząt Futerkowych

oraz na stronę kwartalnika

Hodowca Zwierząt Futerkowych

Tam na pewno znajdziecie państwo wyczerpujące informacje.