Strona 1 z 1

List blondynki do syna

PostNapisane: 17 maja 2007, o 15:58
przez Milena5_12
Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z powodu tego nie powieszę... Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery. Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni. Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu. Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne - mówić na swoją córkę "mama". Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka. Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie, a jeśli nie, to jej nic nie mów. Twoja mamusia Dusia.

PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę.

PostNapisane: 17 maja 2007, o 16:26
przez Psiarka
:lol:
Lubię kawały o blondynkach :lol:

PostNapisane: 17 maja 2007, o 19:42
przez olwo
Suuuuuuuuper :rotfl: :ojej: :rotfl:

PostNapisane: 19 maja 2007, o 18:52
przez Alia
Psiarka napisał(a)::lol:
Lubię kawały o blondynkach :lol:

Ja też, a ten jest świetny :lol:

PostNapisane: 21 cze 2007, o 13:37
przez madzia_16
ja to slyszalam juz tylko ze w lepszej wersji. nie bylo ze wysiewa trawe na cmentarzu tylko ze scina trawe. widzialam to w tv, czytal to cezary pazura i tak specjalnie przekrecal wszystko. zamiast powiedziec scina trawe na cmentarzu, powiedzial sciga tratwę na cmentarzu.

PostNapisane: 29 gru 2007, o 19:10
przez Ewka
No ale to był inny list. Coś tam było że wybuchł pożar i wiele dup (dób) gasiło (gaszono) ten pożar :lol: to pamiętam na 100% :P

PostNapisane: 31 gru 2007, o 11:57
przez duncan
Super!!!! :!:

PostNapisane: 11 lip 2008, o 20:41
przez aventia
dobre!

PostNapisane: 15 lip 2008, o 16:27
przez www23
no podoba mi się śmiechowy :lol: :lol: :rotfl:

PostNapisane: 24 lip 2008, o 20:10
przez dariak15
dobre :D :D :D

PostNapisane: 28 sie 2008, o 19:45
przez Noriko
tylko czubeczek mogł to wymyśleć :rotfl:

PostNapisane: 29 sie 2008, o 10:29
przez Veroonica
Rewelka Obrazek
Z tego uśmiałam się najbardziej:

Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu.

:rotfl: :rotfl: