Tak czytam Wasze wypowiedzi na temat sznaucerów i z niektórymi zupełnie się nie zgodzę. Miałam sznaucerka miniaturę i był to najukochańszy zwierzak pod słońcem. Na spacer wychodziłam z nim 4 razy dziennie ale były to spacery krótkie ok 6 rano potem ok 15, 18 i 23. Nawet gdy czasami wyszłam z nim rano a wróciłam do domu wieczorem to nie załatwił się, miałam go od 3 miesiąca i nie poniszczył mi nic. Raz poszarpał mi na drobne kawałeczki 50 zł jak był sam ale to był jednorazowy przypadek
Dostałam mojego Fuksika gdy miałam niecałe 13 lat, można by powiedzieć że sama się nim zajmowałam i jego wychowanie nie wymagało ode mnie niezwykłych umiejętności. Uczył się niesłychanie szybko, był mistrzem w robieniu sztuczek, był bardzo radosny, pocieszny i przyjacielski. Żył ponad 11 lat. Niestety w ostatnią sobotę musiałam go uśpić
Zupełnie nie radzę sobie z jego brakiem. Drugi raz sznaucera na pewno nie kupię bo żaden nie byłby dla mnie już tak kochany jak Fuksik ale wszystkim którzy pragną kupić psa i tym bardziej pierwszego bardzo tę rasę polecam. Wypowiadam się tylko o miniaturach bo sama takiego miałam natomiast o średnich słyszałam różne opinie ale lepiej niech wypowie się ktoś kto takiego ma
Pozdrawiam!