Jestem uczulona na: pleśnie, grzyby, pyłki chwastów, pyłki drzew, pyłki traw, pyłki innych(?) traw i zbóż, żyto, sierść kota, sierść psa, sierść świnki morskiej lub królika (nie pamiętam dokładnie)
a o dziwo nie jestem uczulona na ROZTOCZA!!
Mój kot:
Na chwilę obecną mam w domku kota. Jak ją dostałam to było trochę kichania.
Na chwilę obecną na MOJEGO kota uczulenie objawia się tak: jak mnie udrapnie przy zabawie to to miejsce mi lekko puchnie i po około pół godziny przechodzi. Poza tym muszę częściej odkurzać bo jeśli tego nie zrobię przez kilka dni to zaczynam kichać.
Mój kot kocha mnie najbardziej i ZAWSZE śpi ze mną więc na mojej pościeli, moich ubraniach i całej reszcie moich rzeczy mam pełno jej sierści. Od alergologa dowiedziałam się, że kot ma znacznie silniejszy alergen od psa.
Na inne koty mam lekkie uczulenie!
a psy...... będąc dzieckiem miałam tak cholerne uczulenie na psy, że nie mogłam się zadawać z osobą, która ma psa bo później byłam chora. Oczywiście z czasem zmniejszyło się to uczulenie. Jednak do tej pory w kontakcie z nowym psem w około 15-30min dostaje uczulenia (kicham i łzawie) Z czasem, kiedy już kilka razy głaskałam tego nowego psa uczulenie się zmniejsza (nie ustępuje ale się zmniejsza!) No i zauważyłam jeszcze, że w domach w których panuje bałagan też szybciej się uczulam na wszystko na co jestem uczulona
a teraz mała ciekawostka:
Pies mojego chłopaka:
Znajda... wygląda podobnie jak ten pies z tapety na pulpit ze starszego Windowsa taki czarny....
4 lata temu zaczęłam się spotykać z chłopakiem, który miał psa... no i oczywiście wizyty w domu u niego nie były częste (bo było kichanie prychanie itd.) ale były! Na dzień dzisiejszy uczulenie na psa mojego chłopaka musi być praktycznie zerowe, bo ten nawet czasem ze mną śpi (mówie o psie
a zawsze jak jestem u mojego chłopaka w domu to go głaskam no i nic nie kicham nie dusze się nic mnie nie swędzi itd...
NIE PISZĘ, ŻE U KAŻDEGO TAK JEST BO TO NIE PRAWDA! TAKIE OBJAWY ZAOBSERWOWAŁAM TYLKO U SIEBIE.
Ps. Ktoś pisał o tym, że sierść nie uczula sama w sobie... nie?? to dlaczego miałam testy NA SIERŚĆ psa kota itd...??? i dlaczego jak czasem mam sierść mojej kotki w oku jak się budzę to mam zapalenie spojówki??????
Kochani nie twierdze, że kłamiecie pisząc o sierści, że to na niej są przenoszone inne alergeny bo to prawda ale nie gadać mi tu, że sierść nie uczula bo w dzisiejszych czasach uczula wszystko!!!!
Ps2. Chcesz pogadać o alergii? napisz:
emilka_a@tlen.pl