przez Pascal 5 kwi 2005, o 06:57
Jolu, wszystko zalezy od przewodnika jak poprowadzi psa. Również od hodowcy, który dobiera psa do potrzeb klienta - jeśli potrafi to zrobić i klient mu zaufa i zda się na jego rady. Niestety rzadko się zdaża aby było tak idealnie. Owszem beauceron w miesiącach dojrzewania jest psem bardzo wrażliwym i nie wolno stosować siły. Aby był doskonałym psem to sama wiesz, że jest to ogromna praca i z duzym rozsądkiem. Trening i nauka to zabawa i wzmacnianie pozytywne. A czasem lepiej nic nie robić aby pies mógł przetrawić zdobytą wiedzę niż zbyt dużo od niego wymagać w jednym momencie. Moja suka ma zrobione IPO mimo, że w swoim zyciu też miała moment strachu - udało mi się to przejść bezboleśnie wzmacniając pozytywnie i jest naprawdę świetna, a wierz mi, moje wynagania są naprawdę wysokie. Co do psa poszukiwacza - życzę szczęścia twojemu znajomemu - to ogromna praca z psem, wiem ze we Francji są one szkolone w tym zakresie i to z sukcesami. A co do bojaźni polskich beauceronów to dużo ma tu do powiedzenia także genetyka - jest niestety bardzo niewdzięczna czasami.