przez bjossa 24 maja 2009, o 23:41
WojciechXxX, wiesz ile taka 'rada' moze złego zrobic? wpadnie na forum jakis dzieciar, przeczyta ze beagle nadaje sie na łańcuch, wyprosi u rodziców szczeniaka na dzień dziecka ( prezent za 300 zł, nie wiele a dzieciar przestanie meczyc o psa) i piesek jak wyrosnie wyląduje na łańcuchu, bedzie sie nudzic, ujadac wiec sie go odda.
Zastanów sie najpierw zanim cos napiszesz, fakt rasy myśliwskie z założenia nie sa delikatne, jednak nie mozna mylic trzymania psa na dworzu z trzymaniem psa na łańcuchu. Mysliwy najczesciej ma kilka psów, a nawet jak by był jeden to jest on zbyt cenny aby był trzymany na łańcuchu w budzie. Ma on kojec, a ruchu tyle ile kazdy inny pies moze pomarzyć. Pies mysliwski musi byc w formie, musi duzo biegac, pracowac, meczyc sie. Tego swojemu milusinskiemu niemysliwy raczej nie zapewni, wiec pisanie ze moze byc on na łancuchu to duze nieporozumienie. To tak jakby napisać, że przeciez taki pudel, bobtail czy labek na łancuchu tez moga zyc, bo nie umra pierwszej nocy. Ale bedą nieszczęśliwe.
Zwycięzca nigdy się nie poddaje, poddający się nigdy nie zwycięża.