Strona 1 z 3

Chcialbym takiego psa... - jest taki?

PostNapisane: 20 wrz 2005, o 21:21
przez Lebowski
czesc
chcialbym sobie sprawic swojego pierwszego psa ale jestem troche wymagajacy (a moze mnie sie tylko tak wydaje) co do jego cech i zupelnie nie znam sie na rasach ani na mozliwosciach jakie daje trening i praca nad psem. A mianowicie.. niedlugo sie przeniose do domu z ogrodem wiec chcialbym zeby to byl pies obronny, najlepiej duzy, zeby troche odstraszal samym wygladem. Niemniej nie chcialbym zeby byl glosny i agresywny i co chwile szczekal na kazdego psa czy czlowieka ktory zblizy sie do ogrodzenia. Raczej łagodny i spokojny, ale czujny i w razie zagrożenia skłonny zaatakować. Wiem, że te cechy sie wykluczają wzajemnie, ale może jednak taki piesek istnieje. Chcialbym też, żeby nie był zbyt trudny w wychowaniu, żeby sie podporządkowywał. Moglbym mu poswiecic sporo czasu na szkolenie jesli to konieczne.

wiec please, doradzcie cos konkretnego, najbardziej zblizonego do moich wymagan, zasugerujcie jakiegos pieska

ps. przegladalem leksykon ras na tej stronce (bardzo fajny, ciekawe informacje i dosyć bogaty, brawo - to dzieki niemu wogóle trafiłem na to forum:)) i po moich wstepnych analizach najbardziej pasowałby mi bernardyn (chyba :)

dzieki wielkie
Lebo

PostNapisane: 20 wrz 2005, o 22:00
przez kuzi
Podczas czytania tego posta na myśl naszła mnie jedna rasa - Rottweiler.

PostNapisane: 20 wrz 2005, o 22:27
przez ValdeQ
Rotek jednak będzie szczekał na przechodniów. Ma oszczekiwać wszystkich, wszystkie psy zreszta też.

Pozostałe cechy się zgadzają.

PostNapisane: 20 wrz 2005, o 22:43
przez Gość
Widze, że jednomyślnie rottweiler. A wydawało mi sie, że to pies dla łysych karczków, chcących wyładować swoja agresję poprzez swojego pupila :)

A np. bernardyn krótkowłosy bardzo odbiega od mojego ideału?

dzieki za odpowiedzi

PostNapisane: 20 wrz 2005, o 23:12
przez ValdeQ
Osobiście nie mam zaufania do benka jako obrońcy.

A może azjata (owczarek środkowoazjatycki)? Do obrony jak znalazł, a przy tym daje się szkolić. Większość intruzów czuje respekt i słusznie, bo do obcych sa nieufne.

PostNapisane: 20 wrz 2005, o 23:25
przez Grusia
rottki sa cudownymi psami,ale nie bardzo nadaja sie dla kogos kto nigdy wczesniej nie mial psa. trzeba byc konsekwentym. ale mysle ze jezeli komus zalezy to jest w stanie podolac temu wyzwaniu ;) moj rottek na przechodniow ani na psy zza plotu nie szczeka. nie jest absolutnie psem halasliwym. wygladem tylko odstrasza,a poza tym jest przyjaznie nastawiony do wszystkich. mysle ze wszystko zalezy od wychowania. jesli juz zdecydujesz sie na rottka to koniecznie z rodowodem,zeby nie mial skrzywienia psychicznego,co niestety czesto zadarza sie u nierodowodowych psiakow :roll: ale goraco ta rase polecam. to naprawde wspaniale psy :lol: pozdrawiam

PostNapisane: 20 wrz 2005, o 23:28
przez Lebowski
A może azjata (owczarek środkowoazjatycki)?


Zabawne :) Wyszukiwałem go na goglach i na każdym zdjęciu wygląda inaczej :)[/quote]

PostNapisane: 21 wrz 2005, o 07:24
przez kuzi
Szczerze powiedziawszy to jeszcze nie widziałem obszczekującego wszystkich Rottka.
Nie polecałbym z kilku powodów Bernardyna. Na pewno dobrym obrońcą nie jest. W okolicy mamy jednego Benka jako stróża. Obstrzekuje wszystkich. Skacze, jest pobudzony. Warczy. Ostatnio przechodziłem z moim młodym gniewnym i wystarczyło jedno warknięcie na dużego Benka i skończył szaleć - koniec, cisza, pies z opuszczonym ogonen spokojnie i z respektem obserwował mojego psiura.
Osoby, które na psach się nie znają, pewnie nie będą wkradały się do domów chronionych przez psy Św. Bernarda, aczkolwiek wśród osób, które cokolwiek wiedzą widok takiego psa pełniącego taką funkcję powoduje zwykle ironiczny uśmieszek na twarzy.

A, jeszcze skomentuje te zdanie na temat "łysoli" i Rottków. "Łysole" zwykle wybierają psy bojowe, nie obronne. ;)

PostNapisane: 21 wrz 2005, o 07:56
przez Grusia
ej a tak wogole to łysol nie jestem, a rottka mam :lol: :twisted:

PostNapisane: 21 wrz 2005, o 08:01
przez cogar
Ja już widziałem obszczekującego wszystkich Rottka, jak przechodziliśmy koło jego podwórka (Bytom fińskie domki) to myślałem, że przeskoczy przez ogrodzenie, żeby się na nas rzucić. Myślę, że to co napisała Grusia ma niebagatelne znaczenie. A co do ras... może z niewymienionych tutaj zainteresuj się jeszcze Anatolian Karabashem, Jużakiem i Kaukazem, z tym że muszę przyznać, że to raczej trudne rasy.

PostNapisane: 21 wrz 2005, o 08:17
przez kuzi
Oj, z tej grupy to ja poleciłbym jednak Rottka - może nie ze względu na prostotę ułożenia (subiektywna opinia - Rottweilery uważane są jako trudny uczeń, łatwo się uczy, ale trzeba go wychowywać w odpowiedni dla rasy sposób), szczególnie w porównaniu do reszty tych ras. Trzeba zaznaczyć, że np. Kaukaz nie należy do psów, które się wychowywuje :!:
Druga sprawa, Owczarek Kaukaski powinien mieć naprawde duży teren do pilnowania - ogródek przed domkiem do zdecydowanie za mało.

A co koledzy i koleżanki powiecie o Czarnym Terrierze Rosyjskim, czy Sznaucerze Olbrzymie? Groźnie nie wyglądają..., ale napastnik może się nieźle zdziwić po reakcji pieska. ;)

PostNapisane: 21 wrz 2005, o 08:48
przez Tinus
Ja wrócę jednak do bernardyna. Wydaje mi się on w tym przypadku idealny. Dość łatwy w ułożeniu, swoim wyglądem może przestraszyć, na ogół nie jest specjalnie szczekliwy. A jednak może być groźny dla nieproszonych gości.
Poza tym mam wrażenie, że właśnie ten pies wzbudził sympatię Lebowski'ego, a to ważne, aby podobał nam się pies, którego będziemy mieli.
Polecam do przeczytania stronkę:
http://www.molosy.pl/ber/historia_bernardyn.htm
pozdrawiam :D

PostNapisane: 21 wrz 2005, o 09:32
przez kuzi
A może Moskowskaja Storożewaja?

PostNapisane: 21 wrz 2005, o 10:49
przez Lebowski
Ja wrócę jednak do bernardyna (...) Poza tym mam wrażenie, że właśnie ten pies wzbudził sympatię Lebowski'ego, a to ważne, aby podobał nam się pies, którego będziemy mieli.


Mam pewną niechęć do Rottweilerów, pies wywołuje u mnie troche negatywne skojarzenia. To stereotyp, którego na razie nie mogę przemóc może dlatego, że nie miałem żadnego kontaktu z tą rasą a po osiedlu krąży pełno podejrzanych typów i straszy nimi małe dzieci :)

A bernardyn rzeczywiscie przypadl mi do gustu. Sprawia wrazenie flegmatyka i tym przypomina mi jednego krewnego, którego b. lubie :)
[/quote]

PostNapisane: 21 wrz 2005, o 11:43
przez Jadzia
A może Berneński Pies Pasterski :?: :?: albo Sznaucer Olbrzym, z tym, że radziałabym sunię :D