Witam
Nigdy jeszcze nie mialem psa ale zawsze mazylem o posiadaniu. Jak bylem maly to rodzice nie chcieli sie zgodzic na psa bo mialem uczulenie na siersc psa i kota. Teraz mam 34 lata, jestem singlem i kupilem wlasne "M" i pojawil sie u mnie pomysl na realizacje dzieciecych marzen.
Moze kilka slow o moich wymaganiach:
-jest mały/średni - nadający się do mieszkania.
-koszty utrzymania (nie liczac naglych przypadkow oczywiscie)to maks 100 zl miesiecznie. To jest bardzo wazne bo poki co nie stac mnie na wydawanie wiecej, a wiem ze ze taka sume mozna porzadnie utrzymac psa małego, alejuz taki np: golden retriver musialby sie zadowolic karma robiona dla kauflanda czy innej biedronki
-jest odporny na choroby
-nie gubi cały rok sierści - najlepiej jakby wcale jej nie gubił.
-jest dobry dla osoby podatnej na alergie na siersc psa
-bardzo przywiązuję się do właściciela
-będzie mógł zostać na maksymalnie 8 do 10 godzin sam i nie zniszczy niczego w mieszkaniu
-jest łatwy do ułożenia, posłuszny, nadaje sie na pierwszego psa dla osoby takiej jak ja, czyli nie majacej doswiadczenia w wychowywaniu psa
Wiem ze ograniczenia sa dosyc duze, ale moze cos uda sie zaradzic. Dla ulatwienia dodam ze koszty zakupu szczeniaka moga byc duze, tzn tak do 3 tys PLN.
Oczywiscie wstepnie przejzalem rozne testy i opisy ras i nie ma wyboru idealnego. Oczywiscie wyglad jest wazny, ale najwazniejszym jest dla mnie zgodnosc "charakterow" - psa i mojego.
I tak po wstepnej selekcji jako osoba nie znajaca sie na temacie musze polegac na tym co wyczytam w sieci, wybralem nastepujace rasy:
- chow-chow - zbyt wysokie koszty utrzymania, no i nie wiem ze dalbym sobie rade z jego sierscia i charakterem. Nie wiem nic na temat sklonnosci do chorob.
- mops - bylby idealny ale ma skolonnosci do chorob i linieje caly rok
- buldog angielski - zbyt duze koszty utrzymania i sklonnosci do chorob
- buldog francuski - o linieniu zbyt duzo nie wiem, ale obawiam sie ze tak jak w przypadku mopsa nie bedzie mnie stac na opieke weterynaryjna tak sklonnej do chorob rasy
- golden retriver - kiedys bardzo mi sie podobal, ale teraz ma go co druga osoba i chcialbym mniej popularna rase. Koszty utrzymania troche wysokie, ale jeszcze do zaakceptowania. Nic nie wiem o linieniu i sklonnosci do chorob
- gryfonik belgijski/brukselski - to jak narazie jest no.1. Co prawda buldogi bardziej mi sie podobaja ale podejrzewam ze ten bedzie mniej "chorowity". Napiszcie cos o skolnnosci do chorob w przypadku tej rasy. Wyglad co prawda nie bardzo do mnie przemawia. Taki zbyt"pudlowaty". Podobaja mi sie albo psy prawie "nagie" albo dlugowlose.
- owczarek szkocki collie - zbyt drogie utrzymanie no i nie wiem jak u niego z wypadaniem wlosow
- nagi pies meksykanski - i tutaj bardzo intensywnie sie zastanawiam. Jak na niego patrze to coraz bardziej mi sie podoba. Do tego jego utrzymanie jest tanie. Nie wiem tylko jak ze sklonnoscia do chorob i nie wiem tez za duzo co do jego charakteru. No i ze zgledu na "nietypowosc" rasy podejrzewam ze ciezko bedzie z zakupem szczeniaka.
- pinczer miniaturowy - tez bardzo interesujaca propozycja. Z tego co wyczytalem nie jest kosztowny w utrzymaniu, jest bardzo odporny na choroby. Nie wiem tylko czy nadaje sie na "pierwszego psa" i czy wytrzyma sam w domu te 8 - 10 godzin, bo to chyba dosyc "energiczny" pies.
-boston terrier - kolejna interesujaca mnie rasa. Z wygladu taki bul;dog francuski, ale bardziej odporny na choroby. Nie wiem za duzo na temat jego charakteru, czy nadaje sie dla mnie. Moze cos wiecej na jego temat ?
Poradzcie cos. A moze wybieram złe rasy i doradzicie jakas inna.
Pzdr
ve.lo