można jechać gdzieś gdzie są zwykłe lasy dla psa to taka sama frajda.
Bo co to za przyjemność dla psa, jak całą wycieczkę będzie musiał spędzić na smyczy i w kagańcu-
Ja oczywiście rozumiem wasze intencje i bardzo mnie cieszy, że staracie się być bezkonfliktowi
ale prawda jest taka ,że w żadnym lesie nie można psa prowadzić bez smyczy, nie wiem jak się ma sprawa wogóle z wprowadzaniem psa do lasu. A co do wycieczki " na luzie" bez smyczy i kagańca, nie widziałem miejsca gdzie można tak postępować wg. prawa.Proszę nie myślcie że szukam" kwadratowych jaj" ale z moim psem podróżowałem bardzo często(dwa tygodnie temu odszedł na zawsze ) i to nie były wypady typu spacer za miastem , tylko pobyt min.3 dni do 15 dni,i uwierzcie mi często czułem się wręcz przez te zakazy wykluczony ze społeczeństwa.A tak na koniec dla wszystkich chcących podróżować ze swoimi pupilami to polecam Bieszczady tam jestchyba najmniej zakazów dot.psów , nawet w PN.A w pewnej Karczmie w Wetlinie na moje pytanie czy mogę wejść z psem , właściciel odpowiedział " przecież pies to też człowiek" byłem mile zaskoczony takim podejściem do sprawy i uwierzcie zrobiło się jakoś miło. A mimo wszystko czy nie myślicie ,że byłoby fajnie gdyby np. przed muzeum było miejsce (kojec) gdzie mógłbym zostawiać psa na czs pobytu w środku, ( mam już nowego szczeniaczka ) jak dorośnie.