Strona 3 z 4

PostNapisane: 13 gru 2008, o 15:47
przez Chita
wlasciwie to nie(nie pomyslalam wtedy o tym)bo jej slowa byly nazwijmy to niemile

PostNapisane: 19 kwi 2009, o 17:20
przez mrowka456
1. niezostawie nigdy psa pod sklepem ;/
2. do warzywniaczka na osiedlu mamy tylko my prawo wstepu z pieskiem (jest znaczek zakaz wstepu z psami) od samego wlasciciela bo on jest jednoczesnie kierownikiem i chodowca .. no i naszym dobry znajomym
3 do drugiego sklepu na osiedlu tez wchodze i powiem szczerze wisi mi to ze cos gadaja bo nie maja tabliczki zakaz wstepu z psem ;p
4. jak mam sie wybrac po zakupy do marketu to piesio zostaje w domciu bo niewyobrzama sobie zostawiania go w aucie
5 niesprzatam po swoim piesku bo wychodzimy na laczke a nie zamierzam latac pomiedzy innymi kupami zeby wziasc swoja bo chyba bym musiala latac ;/

PostNapisane: 19 kwi 2009, o 18:46
przez Tęczova
Znajoma mojego sąsiada, gdy idzie do restauracji (!) to zostawia psa pod nią :roll: A wiadomo że w restauracji nie siedzi się 5 min.

PostNapisane: 25 maja 2009, o 09:03
przez mrowka456
slyszalam gdzies ze za granica (nie pamietam w jakim kraju) ma sie prawo nawet do marketow wchodzic psami .. ja ostanio dostlam zjeby w warzywniaczku ze weszlam z psem bo szanowna pani ekspedientka dostala mandat od sanepidu , wiem od wlasciciela ze to ona dostala i ona musiala za to zaplacic ... tylko jakim prawem wyzywa sie babsko na mnie ;/ jak wejdzie baba z yorkiem to nikt nic nie mowi a wiekszy pies to juzwogole jaja ;/

PostNapisane: 25 maja 2009, o 09:09
przez mArGoSiA
Ale nie bluźnij :roll: dobrze postąpiła tylko może nieodpowiednio to przekazała. Z psami nie wolno wchodzić do sklepu !

PostNapisane: 25 maja 2009, o 09:28
przez mrowka456
tyko w naszej "kochanej" polsce . w polsce czlowiek nie ma praw a ma tylko obowiazki ;/ i wszyscy robia pod gorke

zreszta nie przeklnelam ;p a uniesc sie mam prawo

PostNapisane: 25 maja 2009, o 17:52
przez Baxi3
mrowka456 napisał(a):1. niezostawie nigdy psa pod sklepem ;/
2. do warzywniaczka na osiedlu mamy tylko my prawo wstepu z pieskiem (jest znaczek zakaz wstepu z psami) od samego wlasciciela bo on jest jednoczesnie kierownikiem i chodowca .. no i naszym dobry znajomym
3 do drugiego sklepu na osiedlu tez wchodze i powiem szczerze wisi mi to ze cos gadaja bo nie maja tabliczki zakaz wstepu z psem ;p
4. jak mam sie wybrac po zakupy do marketu to piesio zostaje w domciu bo niewyobrzama sobie zostawiania go w aucie
5 niesprzatam po swoim piesku bo wychodzimy na laczke a nie zamierzam latac pomiedzy innymi kupami zeby wziasc swoja bo chyba bym musiala latac ;/



Hahah...Mam pytanie; Jesteś pełnoletnia?

PostNapisane: 25 maja 2009, o 18:58
przez mrowka456
posledz tematy to sie dowiesz ;p

PostNapisane: 25 maja 2009, o 19:39
przez mArGoSiA
Polska czy nie wprowadzania psa do sklepu to lekka przesada. Szczególnie do sklepu z żywnością,nie każdy musi tolerować obecność naszego sierściucha.

PostNapisane: 25 maja 2009, o 19:43
przez bjossa
mrowka456 wyobraź sobie sytuację że wchodzisz do warzywniaka a tam na jabłkach siedzą sobie szczury, kupila bys cos? a byłyby by to szczurki włascicielki sklepu, która jest miłosniczką tych inteligentnych zwierzaków. JA mimo iz kocham kazde zwierze bym NIE kupiła. Nie kazdy musi chciec kupowac jedzenie z miejsca gdzie to jedzenie miało bezposredni kontakt ze zwierzętami, i trzeba umiec to uszanować. z psem sie na zakupy nie chodzi i tyle.

PostNapisane: 25 maja 2009, o 20:07
przez mrowka456
jesli to byly by szczurki wlascicielki sklepu to bym kupila , sama kiedys mialam szczury i sie ich nie brzydze

kurde przeciez niewsadzam psa do lodowki z zywnoscia a jablka i tak sie myje

PostNapisane: 25 maja 2009, o 20:20
przez mArGoSiA
To Ty masz takie podejście jako osoba,która lubi zwierzęta ale czasem trzeba też pomyśleć o innych [tak,tak o innych]. Nie wszyscy lubią zwierzęta.

PostNapisane: 25 maja 2009, o 21:08
przez bjossa
jesli to byly by szczurki wlascicielki sklepu to bym kupila

a jesli to byłby by wielkie pająki i węże?

Tobie moze to nie przeszkadzac, ale innym owszem i mają do tego prawo. Poza tym nie da sie ukryc ze nawet jesli twójpies jest szczepiony i regularnie odrobaczany to nie znaczy ze wzystkie inne takie są. A taki piesek moze z łatwoscia rozniesz bąblowca po całym sklepie z jedzeniem. milusio co nie?

PostNapisane: 26 maja 2009, o 23:17
przez takasobieja
bjossa napisał(a):Tobie moze to nie przeszkadzac, ale innym owszem i mają do tego prawo. Poza tym nie da sie ukryc ze nawet jesli twójpies jest szczepiony i regularnie odrobaczany to nie znaczy ze wzystkie inne takie są. A taki piesek moze z łatwoscia rozniesz bąblowca po całym sklepie z jedzeniem. milusio co nie?

Olga daj spokój, bo to jak walić grochem w ścianę. Masz mrówka swoje lata, a mimo wszystko teraz zachowujesz sie jakbyś miała 10.
Nie kazdy toleruje psy. Tak samo nie każdy pies jest systematycznie szczepiony, odrobaczany itp. Wg mnie to, ze się nie wchodzi z psami do sklepu to wielki plus. Oczywiscie tych z żywnością. Bo np u nas mogę wejsc do sklepu z ciuchami, ale tego nie robię bo Shakira wszędzie zostawia sierść, a dla innych to tez nie higieniczne. Przyjdą do mnie znajomi i są cali w siersci psa. Nie kazdy to toleruje. Poza tym, pies nie jest od tego żeby robić zakupy. A ja np mojej pod sklepem nie uwiązuje, każe jej leżeć i leży aż wrócę.

PostNapisane: 27 maja 2009, o 08:49
przez mrowka456
eeejjjno roumiem

chodzi mi o jeden konkratny przypadek tego konkretego miejsca u mnie w miesice gdzie wszyscy majacy psy "przenosne" sobie z nimi wchodza a moj musi wyrywac barierke pod sklepem i drzec jape ;/
no ale tak samo jest u nas z wozkami ... do laseczkek majacych wypasione drogie wozki nikt nawet nie zamarudzi zeby z wozkiem do sklepu nie wlazily , gdzie ja majac standardowy nie wypasiony woezek na 4 wielkich kolach ( zreszta tez jeden z lepszych ale nie wygladajacy jak cudo techniki bo wozek ma byc wozkiem a nie statkiem kosmicznym) , kilka razy uslyszalam ze mam zostawic wozek przed sklepem .. .wiec gdzie tu w jednym i drugim przypadku sprawiedliwosc ...

aaa i pieski te male wcale nie sa trzymane na raczkach ;/ niemoge robic pod gorke znajomemu ktoy jest wlascicicielem sklepu (od niego mamy tez drumle)