Strona 1 z 1

mial byc york a jest mieszaniec

PostNapisane: 15 sty 2009, o 13:38
przez mala7812
W listopadzie ubieglego roku kupilam pieska mial byc york ale nie stety zrobilam blad nie kupilam u prawdziwego chodowcy tylko u oszusta polaszczylam sie na cene i wyrosl mi kundelek pies jest kochany i nie zamierzam sie go pozbywac alechcialabym aby osoba od ktorej go kupilam poniosla jakas kare za oszustwo np zeby przekazala jakas kwote na schronisko mam tej osoby adres ale nie mam spisanej umowy prosz cos poradzic

PostNapisane: 15 sty 2009, o 14:31
przez Atena
nic nie zrobisz w tej sprawie. Niestety, ale tak to jest, jak się kupuje psy z niewiadomego źródła. Najważniejsze, że kochasz psiaka i nie wywalisz go z powodu tego, że nie jest yorkiem.

PostNapisane: 16 sty 2009, o 08:21
przez leonberg
1. mozna próbowac zgłosic sprawe na policji jako oszustwo. jesli wydałas wiecej niz 200 zł jest to przestepstwo. zostałas oszukana. miałas prawo sie nie znac a sprzedajacy wiedział co sprzedaje. niestety mało prawdopodobne by policja sprawa sie zajeła, maja powazniejsze rzeczy na głowie. chociaz znam kilka przypadków gdzie policja zajeła sie sprawa. wszystko zalezy od twojej determinacji. jesli nie odpuscisz i bedziesz odwiedzac systematycznie sledczego zajmujacego sie sprawa to moze zechca poprawic sobie statystyki zamknietych spraw.
2. mozna zawiadomic urzad skarbowy o prowadzeniu działalnosci hodowlanej bez zgłoszenia i nie odprowadzania podatku. czasem skuteczne. jesli bedziesz zagladac do US co 2-3 dni i meczyc bardzo urzedników to zajma sie sprawa. jesli wiesz na jakich aukcjach sprzedawca oferował psy i wiesz ile ich miał w ciagu roku do sprzedazy to mozna oszacowac obrót. kary nie sa niestety duze a powinny.
3. mozna podac sprzedawce do sadu z KC. niestety trzeba miec duzo nerwów i 3 lata czasu. mało skuteczne i tylko dla zdeterminowanych.

PostNapisane: 20 sty 2009, o 13:20
przez @ Tuśka @
Smutne... Mój Miś jest od znajomego i ma dysplazję... Twoja psiórka jest zdrowa, a moje Maleństwo zawsze będzie chore... Oddałabym wszystko co mam, żeby Miś był zdrowy... :cry: Wygląd się nie liczy... :wink: