CzaRna napisał(a):i czy to wlasnie po to wiatrowki sa legalne????!!!!!!!!!!!! :/
Przykro mi z powodu Twojego psa, ale myślę, że kwestia legalności posiadania wiatrówek ma tu mniejsze znaczenie niż jej przypisujesz, choć pewnie przeprowadzenie jakiegoś chociaż skromnego testu psychologicznego dla potencjalnego właściciela nie było by złym pomysłem.
Niestety ludzie, tacy jak Twój sąsiad, którzy robią takie rzeczy nie potrzebują wiatrówek, czy innej broni, to nie kwestia dostępności do takich narzędzi, tylko poważnych zaburzeń psychicznych. Choćby na naszym forum sporo jest wypowiedzi dotyczących trucia psów i to nawet na posesjach właścicieli, a przecież nie zdelegalizujesz mięsa i trutki np. na szczury, a tylko tyle potrzeba.
Co do myśliwych to tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana. Pomijając już fakt, że ta grupa społeczna sama siebie postrzega jako chyba formę bóstwa, a to co robią jest "dbaniem o populację i regulacją jej liczebności" (bo o ile lepiej to brzmi niż zabijanie zwierząt) to tak na prawdę zaistnienie przesłanek wymienionych w przytoczonym przepisie stwierdzane jest przez samego myśliwego na podstawie jego uznania.
Trzeba mieć na prawdę dobre argumenty i najlepiej dowody i/lub świadków niewłaściwego odstrzału psa, żeby cokolwiek móc zdziałać.
Ja sam znam przypadek zastrzelenia dwóch wilczarzy, które uciekły od właścicieli 5 lat temu, kiedy wichura zniszczyła ich wybieg. Właściciele co prawda dowiedzieli się co, jak, kiedy, ale wszyscy, którzy mogli by pomóc nabrali wody w usta. W końcu koledzy krzywdy na wzajem sobie nie zrobią.