Strona 7 z 9

PostNapisane: 23 kwi 2008, o 10:18
przez globialicja
całkowicie się nie zgadzam z tymi co twierdzą a żeby chip dla psów był bezużyteczny lub całkiem nie potrzebny. Chip to bardzo dobre rozwiązanie i dla psa i dla właściciela. Nie żyjemy w średniowieczu i każdy chyba zdaje sobie sprawe ze bryloczek na obroży z adresem lub rozwieszanie ulotek typu "zaginął funfel, jest czarny i ma sierść (!)" na słupie telegraficznym na ulicy nie jest dobrym rozwiązaniem aby odnaleść psa! Chipy uławtwia odnalezienie psu właściciela, zapobiega wielu nieporozumieniom oraz co najwazniejsze jest jedynym sposobem aby ukarać bezdusznych "właścicieli" psiaków którzy traktują zwierze jak zabawke! Mieszkam w Belgi a tu chip dla psa jest obowiązkowy i jeszcze się nie spotkałam z wałęsającym się psem po ulicy!!! Czego nie moge powiedzieć o Polskich realiach! Jeśli ktoś twierdzi że chipy są niepotrzebne, zbędne itp to widocznie należy do tych "właścicieli" psów którzy kochają je, ale inaczej! Pozdro dla bezdusznych - abyście i wy wylądowali przywiązani do drzewa w lesie!!!!

PostNapisane: 23 kwi 2008, o 10:52
przez Spanielu$Koczka
globialicja napisał(a):całkowicie się nie zgadzam z tymi co twierdzą a żeby chip dla psów był bezużyteczny lub całkiem nie potrzebny. Chip to bardzo dobre rozwiązanie i dla psa i dla właściciela. Nie żyjemy w średniowieczu i każdy chyba zdaje sobie sprawe ze bryloczek na obroży z adresem lub rozwieszanie ulotek typu "zaginął funfel, jest czarny i ma sierść (!)" na słupie telegraficznym na ulicy nie jest dobrym rozwiązaniem aby odnaleść psa! Chipy uławtwia odnalezienie psu właściciela, zapobiega wielu nieporozumieniom oraz co najwazniejsze jest jedynym sposobem aby ukarać bezdusznych "właścicieli" psiaków którzy traktują zwierze jak zabawke! Mieszkam w Belgi a tu chip dla psa jest obowiązkowy i jeszcze się nie spotkałam z wałęsającym się psem po ulicy!!! Czego nie moge powiedzieć o Polskich realiach! Jeśli ktoś twierdzi że chipy są niepotrzebne, zbędne itp to widocznie należy do tych "właścicieli" psów którzy kochają je, ale inaczej! !


ja też twierdze, że chipy są bezużyteczne, bo nawet niewiadomo do końca czy nie są szkodliwe, ani nie ma nawet żadnej głownej bazy gdzie by były wszystkie psy, jest to tylko strata pieniędzy, jak będzie główna baza nawet ja zachipuje pieska. Ty kierujesz, więc swoją wypowiedź też do mnie... mówisz ze taki właściciel jak m.in. ja nie kocha swojego psa to chcę Cie powiadomić, że wszyscy na tym forum kochają swoje psy, już troche zdążyłam ich poznać i to akurat wiem...
"Pozdro dla bezdusznych - abyście i wy wylądowali przywiązani do drzewa w lesie!!!" Ty sugerujesz, że mój pies wyląduje przywiązany do drzewa? no to jesteś w dużym błędzie.. :shock: Ja zawsze będę pilnowała mojego psa, może w przeciwieństwie do Ciebie, bo mój pies nigdy nie zginie, a Tobie tak bardzo jest chip potrzebny...

PostNapisane: 23 kwi 2008, o 15:33
przez bjossa
przeciez jest baza... :shock:
www.identyfikacja.pl

pozatym Spanielu$Koczka nie masz pewnosci czy twoj pies nigdy nie zginie... skad wiesz, ze tak napewno nie bedzie?

PostNapisane: 23 kwi 2008, o 15:40
przez Diana S
bjossa napisał(a):przeciez jest baza... :shock:
www.identyfikacja.pl


ok. jest baza za którą musisz jeszcze płacić byś widniała na niej (czyli twój pies)... a nie wszystkie gabinety mają czytniki odczytujące dany czip...

masło maślane...

PostNapisane: 23 kwi 2008, o 15:42
przez bjossa
ja nie płaciłam a mój pies w bazie jest 8)

PostNapisane: 23 kwi 2008, o 15:43
przez Diana S
bjossa napisał(a):ja nie płaciłam a mój pies w bazie jest 8)


To jak to zrobiłas babo... ha ha ha...

PostNapisane: 23 kwi 2008, o 16:18
przez bjossa
Brutus był chipowany na jednej z darmowych akcji w Gdańsku i nie trzeba bylo płacic :)

PostNapisane: 23 kwi 2008, o 18:32
przez Spanielu$Koczka
bjossa napisał(a):przeciez jest baza... :shock:
www.identyfikacja.pl

pozatym Spanielu$Koczka nie masz pewnosci czy twoj pies nigdy nie zginie... skad wiesz, ze tak napewno nie bedzie?


mi akurat o to chodzi, że nie ma jakiejś głownej bazy, gdzie by były wszystkie psy z chipami, bo baz jest więcej niż jedna :? a z resztą w moim mieście chyba żaden weterynarz nie ma czytnika :shock: przynajmniej nawet o tym nie slyszalam, nie slyszalam też żeby ktoś znajomy chipował psa, bo poprostu u nas to by i tak nie zdało egzaminu... masz racje nie wiem na pewno czy mój pies nigdy nie zginie, ale mieszkam w bloku, co wiąże się z tym, że zawsze wychodze z Koką na smyczy... wypuszczam ją tylko na takiej wielkiej polanie w "parku",no i na działce ewentualnie...

PostNapisane: 23 kwi 2008, o 18:38
przez bjossa
ale mieszkam w bloku, co wiąże się z tym, że zawsze wychodze z Koką na smyczy... wypuszczam ją tylko na takiej wielkiej polanie w "parku",no i na działce ewentualnie, więc mam nadzieje, że Koka nigdy nie zginie ...

różnie moze sie zdarzyć, spuszczony pies w parku poleci do innego psa, wystraszy sie czegoś itp itd.

moze czip nie jest skuteczny w 100% ale gdyby mój pies zaginął to daje zawsze wiekszą szanse na odnalezienie. Poza tym jak ktos Ci ukradnie psa i bedziesz wiedziała kto to masz łatwy sposób na udowodnienie. Czipowany powinien byc kazdy pies, wtedy zminiejszyłoby sie bezkarne podrzucanie ich do lasu :?

PostNapisane: 23 kwi 2008, o 18:43
przez Spanielu$Koczka
nie ma możliwości żeby ktoś ją ukradł, bo nie przywiązuje jej nigdzie, ani nie zostawiam samej... mówisz, że chip daje szanse na odnalezienie psa, ale jak miałabym odnaleść psa, jak u nas w mieście nie ma czytników? dlatego nie jestem jak narazie przekonana do tych chipów, niech zrobią w każdej przychodni weterynaryjnej czytniki i ogólną bazę, to wtedy Koke zachipuje ... :?

PostNapisane: 23 kwi 2008, o 18:51
przez bjossa
niech zrobią w każdej przychodni weterynaryjnej czytniki i ogólną bazę, to wtedy Koke zachipuje ...

nie za wygodna jestes? jeśli nie chcesz odnalezc psa jak trafi do schroniska to Twoja sprawa.. ja swojego psa zaczipowałam jak tylko sie o tym dowiedziałam. Nawet jak w okolicy weci nie mają czytników to zawsze jest ten 1% ze pies trafi tam gdzie czytnik bedzie.... ale wole znalezc psa dzieki temu 1 % niz w ogóle. czip nie szkodzi a moze pomóc wiec czemu nie?

nie ma możliwości żeby ktoś ją ukradł, bo nie przywiązuje jej nigdzie, ani nie zostawiam samej...

znajomy miał yorka.. piesek biegał spuszczony bo skraju parku, podszedł jakis facet, złapał go, wsadził do samochodu i odjechał... zanim znajomy zdazył zareagowac pieska juz nie było..trwało chwileczke wiec nigdy ine mów nigdy... nawet jak psa swietnie pilnujesz to nie wszystko da sie przewidziec.

PostNapisane: 23 kwi 2008, o 19:00
przez Spanielu$Koczka
bjossa napisał(a):to zawsze jest ten 1% ze pies trafi tam gdzie czytnik bedzie.... ale wole znalezc psa dzieki temu 1 % niz w ogóle. czip nie szkodzi a moze pomóc wiec czemu nie?


Ty chyba żartujesz :shock: to jest tylko 1%??? ja myślałam, że przynajmniej 30%. I Ty cały czas twierdzisz, że chipy są aż tak potrzebne. Myślisz sobie teraz, że należe do typu ludzi bezdusznych, co mogą zostawić psa w lesie( bo tam podałas taki przyklad) tylko, że ja nigdy bym pieska w lesie nie zostawiła :shock: Tak to tylko psychopaci robią :!:

bjossa napisał(a):znajomy miał yorka.. piesek biegał spuszczony bo skraju parku, podszedł jakis facet, złapał go, wsadził do samochodu i odjechał... zanim znajomy zdazył zareagowac pieska juz nie było..trwało chwileczke wiec nigdy ine mów nigdy... nawet jak psa swietnie pilnujesz to nie wszystko da sie przewidziec.


Kiedyś już wypowiadałam sie na forum o tym, że mój pies strasznie boi się obcych ludzi, a tym bardziej psów. Jak podszedłby do Koki jakiś facet to ona by uciekała z podkulonym ogonem do mnie. Nie raz była sytuacja, że szła moja znajoma i do Koki podchodziła, żeby pogłaskać to ona uciekała, więc raczej możliwość porwania nie wchodzi w grę... :wink:

PostNapisane: 23 kwi 2008, o 19:10
przez Diana S
bjossa napisał(a):znajomy miał yorka.. piesek biegał spuszczony bo skraju parku, podszedł jakis facet, złapał go, wsadził do samochodu i odjechał... zanim znajomy zdazył zareagowac pieska juz nie było..trwało chwileczke wiec nigdy ine mów nigdy... nawet jak psa swietnie pilnujesz to nie wszystko da sie przewidziec.


Dokładnie zdarzają się takie sytuacje...

ja sama mam świra na tym punkcie...

miałam kiedyś taką sytuację, że Daisy za blisko podbiegła do samochodu gdzie siedziało kilku mężczyzn...

a ja strach w oczach...

Tak jak Olga napisała to jest moment... ktoś otworzy drzwi, złapie psa i koniec...

a ja w tym czasie zanim bym dobiegła psa nie ma...

Nie chce nawet o tym myśleć, ale takie sytuacje się zdarzają...

PostNapisane: 23 kwi 2008, o 19:11
przez bjossa
Ty chyba żartujesz to jest tylko 1%???

to był tylko taki symboliczny procencik :)

Myślisz sobie teraz, że należe do typu ludzi bezdusznych, co mogą zostawić psa w lesie( bo tam podałas taki przyklad) tylko, że ja nigdy bym pieska w lesie nie zostawiła


oczywiscie, ze nie, ale jesli bedzie powszechnego obowiązku rejestracji zwierzat to osoby które je porzucają pozostana bezkarne. A Ty w tym przypadku stawiasz sie ponad prawem. Bo i ile mi sie wydaje to w polsce jest prawo, które mówi ze pies musi byc oznakowany (chip, tatuaz), postaram sie znalezc podstawe prawną..

Kiedyś już wypowiadałam sie na forum o tym, że mój pies strasznie boi się obcych ludzi, a tym bardziej psów. Jak podszedłby do Koki jakiś facet to ona by uciekała z podkulonym ogonem do mnie. Nie raz była sytuacja, że szła moja znajoma i do Koki podchodziła, żeby pogłaskać to ona uciekała, więc raczej możliwość porwania nie wchodzi w grę


a co bedzie jak bedzie spuszczona , przestraszy sie czegos i ucieknie? lepiej dmuchać na zimne.

PostNapisane: 23 kwi 2008, o 19:17
przez Spanielu$Koczka
bjossa napisał(a):a co bedzie jak bedzie spuszczona , przestraszy sie czegos i ucieknie? lepiej dmuchać na zimne.

też prawda

bjossa napisał(a):Bo i ile mi sie wydaje to w polsce jest prawo, które mówi ze pies musi byc oznakowany (chip, tatuaz), postaram sie znalezc podstawe prawną..

Dzięki, znajdź :wink: hmm.. myślałam o tym tatuażu, ale nie wiem w ogóle nic na ten temat, bo jak już "wyraźnie wspomniałam" za chipami nie jestem :)