Na imię mam Bąbel. Właściwie kiedyś nazywałem się Hektor, a „Bąblem” ochrzcił mnie mój opiekun w schronisku. Fajne imię, prawda?
Jestem w schronisku w Gaju już drugi raz…
Kiedyś miałem dom w Szczecinie. Mieszkałem z moim Państwem i ich synem. Kiedyś młody mnie zdenerwował, i Go chapnąłem. Wiem, nie powinienem był, ale… Nie lubię dzieci… Dzieci mnie denerwują.
No i stało się… Zostałem oddany do pilnowania pustego PGRu. Przypięli mnie łańcuchem do budy, w dziurawych miskach rzadko była woda i coś do jedzenia.
Wykupili mnie pracownicy schroniska z Gaju i tak znalazłem się tam po raz pierwszy.
Potem znalazłem nowy dom, a właściwie nowy dom znalazł mnie w Gaju. Mieszkałem w nim dwa lata, ale pewnego razu u mojego nowego Pana pojawiło się dziecko… Moja niechlubna przeszłość była znana mojemu Panu, więc… Nietrudno się domyślić… Wylądowałem w Gaju po raz drugi.
Ogólnie jestem bardzo miłym i wesołym psem, słucham opiekunów, lubię się bawić, spacerować (wracam grzecznie na wołanie), lubię pieszczoty.
Chciałbym znaleźć wreszcie dom, taki prawdziwy. Opiekunowie w schronisku są fajni, ale wiecie… To nie TO. Jeżeli znajdzie się ktoś, kto nie ma dzieci, a chce mieć najwierniejszego Przyjaciela, to ja jestem chętny. OD ZARAZ.
Kontakt: Kajetan 602751299
Adopcję Bąbla wspiera forum e-beagle.pl