Terierowaty Simson

Uratowane, znalezione, podziękowania, w nowym domku... Szczęśliwe (i te mniej szczęśliwe) zakończenia

Moderator: Moderatorzy

Terierowaty Simson

Postprzez Pianka 3 wrz 2007, o 08:34

Simson (nr. 849 E) został przywieziony z Łazisk jak miał 4 miesiące. Ktoś się go pozbył. Pewnie ludzie nie radzili sobie z jego wychowaniem, jak to zwykle bywa, bo przecież szczeniak obgryzuje meble, nie umie załatwiać się na dworze itp.
Simson to uroczy psiak, który potrzebuje domu. Ludzie niechętnie biora takie szorstkowłose psiaki, wolą jakiegoś psa, który ma mięciutką sierść i w którego można sie wtulić.
Psiak jest bardzo łagodny. Dogaduje się bez problemu z innymi psami, jak inny pokazuje mu kły to on ulega i kładzie się. Jest troche nieufny do ludzi. Z początku nie chciał wogóle do mnie podejść. Ale jak zobaczył, że nic z mojej strony mu nie grozi to przyszedł. Chciał nawet żeby go głaskac i tulić
Simson ma jakieś 1,5roku. Kto mu da dom?




Kontakt
piankaa@interia.pl
gg 2762302
kom. 501208670
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Jeśli będziesz rozmawiać ze zwierzętami, one też będą do ciebie mówić i poznacie się wzajemnie. Jeśli nie będziesz z nimi rozmawiać, nie poznacie się. To, czego nie znasz, będzie napełniało Cię strachem. Zaś to czego się boisz...zniszczysz...zabijesz...
Avatar użytkownika
Pianka
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 65
Dołączył(a): 8 lip 2006, o 16:37
Lokalizacja: Łaziska

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez Pianka 25 gru 2007, o 17:32

Simsonek został przeniesiony na duży plac. Inne psy go nie gryzą, jak jest na tyle. I szczerze mówiąc boje się, że będzie tak jak ze Shrekiem, że będzie cały czas trzymał się tyłu, do nikogo nie będzie podchodził, a na dodatek na tyle nikt go nie wypatrzy

Nawet nie chciał do mnie podejść, a jak był w boksie to zawsze jak przychodziłam do skakał po całym boksie ze szczęścia i dawał mi buziaki, a teraz nic. Jakby wymazał mnie z pamięci.

Złapałam go i na sile wyciągłam na spacer. Nie mogę go tak zostawić. On musi wychodzić, bo inaczej stanie się dzikusem
Z bosku tez nigdy nie chciał ze mną wyjść chociaż tyle razy próbowałam.


A więc Simsonek był na swoim pierwszym w życiu spacerku. Strasznie przerażony był. Szedł ze skulonym ogonem. Wogóle nie ciągnął, a jak poczuł moje pociągnięcie to wracał do nogi. Ale raczej nie dlatego, że potrafi chodzić na smyczy a dlatego, że był bardzo wystraszony. Wogóle nie wiedział co się dzieje.
To jest smutne On wogóle nie wie co to spacer i nie wie w jakim on jest celu Ani razu się nie załatwił, więc cenna uwaga- nie będzie potrafił zachować czystości w domu, w końcu spędził całe życie w schronisku
Przez pierwsze minuty szedł bardzo ostrożnie i wszędzie się rozglądał. Przerażała go ta wielka nie wyjaśniona mu przestrzeń

Chciałam go jakoś zachęcić uklękłam to przyszedł, wsadził mi łeb w kolana i się nie ruszał

Ale poszłam z nim dalej, pomyślałam, że może troszkę dalej pójdzie pewniej. I nawet troszkę mu wychodziło. Podniósł trochę ogonek.
Jak szliśmy z powrotem to trochę mnie zaczepiał do zabawy, ale każdy mój gwałtowny ruch i on juz sie kulił.


Ale jest tez dobra wiadomość. Simson bardzo dobrze nakręca sie na jedzonko. Wiedziałam co zabrać ze sobą na ten spacer Jak tylko zobaczył, że wyciągam kiełbaski od razu się rozweselił. A nawet nauczyłam go "siad". Może on nie do końca jeszcze nie wie, że ta poza to "siad", ale wie że jak daje rękę nad głowę to ma usiąść. To, że tak reaguje na samokołyki dobrze rokuje. Może sie szybko wszystkiego nauczyć, ale trzeba znaleźć naprawdę odpowiedzialną osobę, które będzie wiedziała jak postępować.


Mój kochany borok, gdybym tylko miała więcej czasu, bym go cześciej zabierała, żeby się przyzwyczaił. A tak nie ma jak. Oby tylko nie zdziczał

Taki jestem wystraszony
Obrazek

Wpatrzony w smakołyk
Obrazek

Obrazek


I tak ładnie umiem siad
Obrazek
Jeśli będziesz rozmawiać ze zwierzętami, one też będą do ciebie mówić i poznacie się wzajemnie. Jeśli nie będziesz z nimi rozmawiać, nie poznacie się. To, czego nie znasz, będzie napełniało Cię strachem. Zaś to czego się boisz...zniszczysz...zabijesz...
Avatar użytkownika
Pianka
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 65
Dołączył(a): 8 lip 2006, o 16:37
Lokalizacja: Łaziska

Postprzez Pianka 7 kwi 2008, o 08:17

Może to kogoś skusi do adopcji



Szkolimy się z Simsonem, co prawda idzie nam mozolnie ale idzie.


Pierwsze spacery z Simsonem były tragedią, bardzo się bał, nie wiedział wogóle co sie dzieje.
Teraz kocha spacery, zawsze sie cieszy jak mnie widzi, wie, że pójdziemy na spacer.
Na smyczy chodzi perfekcyjnie, zero ciagnięcia. Bez smyczy też rewelacja, błyskawicznie przychodzi na zawołanie. A jak coś tam zacznie intensywnie wachac w trawie wystarczy mu zacząć uciekac.
Socjalizacja nam błyskawicznie poszla. Teraz jak jestem w schronisku to dużo razy go wypuszczam z bosku i borok chodzi cąły czas za mna. Poznaje ludzi, inne psy. Staje się odważniejszy i pewniejszy siebie

Co do nauki komend to idzie nam bardzo powoli, bo za rzadko bywam w schronisku, a komendy to trzeba cwiczyć właściwie codziennie. Umiemy narazie tylko "siad" Ćwiczymy z klikierem

Zdjęcia, na których on jest taki szczęsliwy. To są jedynie chwile na któcyh on naprawde jest roześmiany.
"W życiu piękne są tylko chwile..." - Ludziska nie pozwólmy, aby te kilka słów na zawszę oddawało sens życia Simsonka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Jeśli będziesz rozmawiać ze zwierzętami, one też będą do ciebie mówić i poznacie się wzajemnie. Jeśli nie będziesz z nimi rozmawiać, nie poznacie się. To, czego nie znasz, będzie napełniało Cię strachem. Zaś to czego się boisz...zniszczysz...zabijesz...
Avatar użytkownika
Pianka
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 65
Dołączył(a): 8 lip 2006, o 16:37
Lokalizacja: Łaziska

Postprzez Constance 5 cze 2008, o 12:39

Szkoda pieska ,mam nadzieję , że znajdzie wymarzony domek. Jest śliczny i wesoły.
Constance
Podsmyczy
Podsmyczy
 
Posty: 16
Dołączył(a): 1 cze 2008, o 11:11
Lokalizacja: Zawiercie

Postprzez Pianka 6 sie 2008, o 14:05

Ma dom
Jeśli będziesz rozmawiać ze zwierzętami, one też będą do ciebie mówić i poznacie się wzajemnie. Jeśli nie będziesz z nimi rozmawiać, nie poznacie się. To, czego nie znasz, będzie napełniało Cię strachem. Zaś to czego się boisz...zniszczysz...zabijesz...
Avatar użytkownika
Pianka
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 65
Dołączył(a): 8 lip 2006, o 16:37
Lokalizacja: Łaziska


Powrót do Na ratunek - zakończone

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 13 gości

paw prints
cron