Almo poz.4667 do schroniska w Zabrzu trafił z interwencji 2.05.06 r. Był wtedy zaniedbany, miał łyse plamy na skórze od pcheł. Dziś po pchłach nie ma sladu, ale za to są blizny i ślady po swieżym pogryzieniu Gdziekolwiek by nie trafił trzeba go zabrac, bo psy go nietolerują, jak już się wydaje, że jest w boksie z samymi "ciapami" i nic mu nie grozi, to i tak zostaje pogryziony Boję się, ze kiedyś to skończy się tragicznie Strach go dać do jakiegokolwiek boksu....
Almo błaga o pomoc!
To przekochany psiak, ma około 8-9 lat. Jest grzeczny i ułożony, nie ma w nim ani troszkę agresji (bez problemu pozwala sobie na opatrywanie ran, na podawanie zaszczyków...). On musi znaleźć dom, bo kiedyś może zdarzyć się tak, że nikt nie zdąży przybignąć z pomocą....
Almo ma swoj watek na dogomanii. http://www.dogomania.pl/forum/showthrea ... erid=13019