Uratowałam szczeniaka-od śmierci pod kołami... biegał sam, wystraszony, z podkulonym ogonkiem po dwupasmowej drodze....nie moglam maluszka zostawic... ponieważ sama mam już spore stado- MUSZĘ KONIECZNIE I SZYBKO znaleźc dla tego psiego dziecka dom!inaczej chyba będe zmuszona zabrac go do przytuliska, a nie chce by trafił za kraty do betonowego zimnego boksu:(
szczeniaczek- jest pięknym chłopcem. Może miec ok5miesięcy- czyli nie potrzebuje już tyle opieki co bardzo młody pies, a zarazem ma w sobie pełno wdzięku i uroku szczeniaka. Załatwia wszystkie swoje potrzeby na dworze, uczy się chodzic na smyczy(wychodzi mu bardzo ładnie, lecz zdarza mu sie 'przykleic do nóg' ). Potrafi przespac całą noc spokojnie. Jest bardzo uległy i pozytywnie nastawiony- do ludzi i innych zwierząt- też kotów!
Ma piękne czarne oczka, jest wesołym, skorym do zabawy szczeniakiem. W tej chwili sięga do połowy łydki, lecz myslę ze nie urośnie duzo większy- najwyżej będzie pieskiem 'do kolan'. Troszke się czasem boi- otwieranych drzwi, wychodzenia na spacer, gwałtownych ruchów...wtedy kuli się i chowa ogonek pod brzuszek...
Jest bardzo mądrym pieskiem, szybko sie uczy.
Nigdy nie poznamy jego przeszości, ani nie dowiemy się jak trafił na ulicę. Jestem pewna, że wychoywany był w domu i ktoś go po prostu wyrzucił- biegał po drodze za samochodami, przerażony, bez obroży...
BŁAGAM O DOBRY ODPOWIEDZIALNY KOCHAJĄCY DOM DLA MALUSZKA!
dajamy mu sznse i nadzieję... Watek maluszka znajduje sie na dogomanii http://www.dogomania.pl/forum/showthrea ... erid=13019 kontakt w sprawie adopcji malucha pod numerem telefonu Telefon: 0 691 750 862
mail : koszmitka@interia.pl