Strona 2 z 2

Re: TESLA z poderżniętym gardłem

PostNapisane: 10 wrz 2009, o 13:30
przez koteczek555
Japierdziele, dziś to dopiero zobaczyłam. Czegoś takiego to jeszcze nie widziałam. Jak można być takim czymś. Tej babie to bym po kolei każdą część ciała wycinała. No jak można być taką kur...

Bardzo się cieszę, że sunia znalazła nowy domek. I miejmy nadzieję, że już do końca życia będzie otaczana miłością. Buziaczki dla suni :*

Re: TESLA z poderżniętym gardłem

PostNapisane: 10 wrz 2009, o 14:13
przez mArGoSiA
O miłość nie ma się co martwić bo znalazła domek najlepszy z możliwych.