BUBA jest suczką straszliwie skrzywdzoną przez ludzi. Jest już starsza, ma 8-10 lat, a na wsi taki pies jest już niepotrzebny. Młoda Buba prawdopodobnie pilnowała domu, rodziła szczenięta i nigdy nikt właściwie nie opiekował się nią, miała świerzb i nie miała sierści na grzbiecie. W podziękowaniu za jej pracę właściciel przywiązał ją sznurkiem do drzewa w lesie... i tak znalazł ją ktoś litościwy i przywiózł do lekarza schroniskowego gdzie leczona była przez 1,5 miesiąca.
Teoretycznie Buba miała w schronisku lepiej niż w domu, dostawała jeść, nikt jej nigdzie nie przywiązywał, a głęboka rana po wrzynającym się sznurku zagoiła się. Jednak nie zagoiło się serce Buby!
Buba vel Bunia (tak mówiła na nią pani weterynarz) została otoczona opieką Fundacji Pomocy Labradorom PRIMA i przewieziona ze schroniska do domu tymczasowego Fundacji. Tutaj postaramy się aby odzyskała swój piękny wygląd oraz zapomniała o tym co ją spotkało w życiu.
Historię Buby oraz więcej informacji znajdziecie na forum Fundacji PRIMA: KLIK
Dane kontaktowe:
adopcje@fundacjaprima.pl
dane kontaktowe do domu tymczasowego:
barbara.kaminska@fundacjaprima.pl
tel 607 960 803
gg 7737435
Jeśli chciałbyś pomóc Bubie ale nie wiesz jak możesz adoptować ją wirtualnie. Szczegóły znajdziesz tutaj: KLIK
Buba jeszcze w schronisku:
a tutaj początek nowego życia: