Nasi przyjaciele odeszli...

Gdy odejdzie nasz przyjaciel...

Moderator: Moderatorzy

Postprzez Izumi 5 gru 2006, o 14:39

Śliczne psiaki. Stracić pierwszego psa to zawsze trudne przeżycie:(
Teraz na tęczowym moście jest im dobrze i się nie męczą.
Avatar użytkownika
Izumi
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 175
Dołączył(a): 26 paź 2006, o 15:54
Lokalizacja: Gdańsk

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez bery-m 5 gru 2006, o 19:04

Stracić pierwszego czy ktoregoś z kolei psa to zawsze tragiczne przeżycie . Pamięta się je przez całe życie . Niestety nasi przyjaciele żyją krócej od nas :cry: i odchodzą.Oby tylko ze starości otoczone czulością i opieką .Mój pierwszy pies zostal przejechany przez taksowkę na moich oczach. Kierowca nawet się nie zatrzymał.
Avatar użytkownika
bery-m
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 518
Dołączył(a): 11 maja 2006, o 22:40
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Milena5_12 5 gru 2006, o 19:26

Ja nie przeŻyłam śmierci psa. Kiedyś, w dziciństwie miałam suczkę, bokserkę. Miala na imię Jaga, a mówilismy na nią zdrobniale Gunia. Nasza wredna sąsiadka strasznie jej nie lubiła. W kolko dzwoniła do schroniska i takich innych. Raz nam ją odebrali ale po tygodniu wróciła. potem, gdy drugi raz ją zabrali to było rozstanie na zawsze. Było mi bardzo żal bo ona była od moJego urodzenia.
Avatar użytkownika
Milena5_12
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1162
Dołączył(a): 17 sie 2006, o 13:21
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Zdziwiona 5 gru 2006, o 20:21

Nie bardzo rozumien " zabrali psa", a potem poraz drugi zabrali psa. To, co się u Was musiało dzia. Ja sobie nie jestem w stanie wyobrazic, że bez powodu pies jest zabierany do schroniska!!! :evil:
Zdziwiona
 

Przyjaciel Pies

Postprzez rufus2004 6 gru 2006, o 15:00

Ja o moim przyjacielu napisałam w temacie "Rufus nasz psi anioł stróż" i otzrymałam naprawde miłe słowa pocieszenia. Wiecie, cudownie , że jesteście- takie osoby, tóre wierzą, że nasi przyjaciele nie odchodząna zawsze, że jest taki tęczowy most na którym żyjąi czekają na nas!!!
Taka wiara inadzieja dodaje sił i pomaga poradzićsobie ze stratą tego jednego najwierniejszego, najlepszego, kochajacego nas bezgranicznąmiłości aprzyjaciela.!!! Ja wiem , że Rufi czeka tam na mnie i zobaczymy sięi jużnigdy nie rozstaniemy!!!
Rufusa dostałam po śmierci mojej pierwszej suni Raksy. Przyniósł go do mnie moj obecny mąż, kiedy Rufi miał 3 m-ce. Był sliczny- czarnma kulka z klapniętymi uszami, taki kochany i zabawny...
Jesc musiała mu dawać moja mama i to zawsze o godzinie 18,00.
Rufus wyrósł na silnego i potęrznego owczarka niemieckiego, wszyscy sięnim zachwycali, jaki on piękny a jaki zadbany itd....
Niestety dwa dni po piątych urodzinach dowiedzielismy sie, że Ryfi ma białaczkę i że przyszła pora na pożegnanie....... na rozstanie......... łzy, rozgoryczenie i smutek!!! To nie powinno spotkać jego , to bez sensowna śmierć , niepotrzebna.... Mamy z mężem dwójke dzieci Rufus zawsze wiedział, że to są jego dzieci i nigdy im nic nie zrobił a nawet je uwielbiał, bawił sie z nimi i caly zcas był przy nich. To był taki mądry pies, wszyscy go kochali!!! Walczyliśmy z chorobą , walczył Rufi, ale przegraliśmy z podstępnym wrogiem. Ta choroba nie dała nam najmniejszych sans, nie dała szans Rufkowi........zabiła go.......powaliła z nóg......
Poszłam z nim na ostatni spacer 17.11.2006r o godz15,00 a o godz
19,15 Rufus przekroczył Tęczowy Most, spokojnie zasypiajac na kolananach mojego męża.

Trzymaj się Kochanie nasze, zobaczymy się tam , na zielonej :cry: :cry: :cry: łące!!!! :cry: :cry:
rufus2004
 

Saker odszedł...

Postprzez ana_29 14 gru 2006, o 00:22

Niedawno odszedł ode mnie Sakerek... ( ana29) , to był najcudowniejszy przyjaciel na świecie... złoty medalista po szkoleniu na posłuszeństwo... ukończył kurs stróżująco obronny... jednym słowem przyjaciel "cudo" ... niestety... "kochajmy ... tak szybko odchodzą" :( ... postanowiłam z myślą o nim zaopiekować się , podarować serce innemu psiakowi.
Stąd dzisiaj u nas Atosik :)
Staramy się ofiarować MU cały świat :)
była ana29 - dzisiaj ana_29
Avatar użytkownika
ana_29
Podsmyczy
Podsmyczy
 
Posty: 35
Dołączył(a): 9 gru 2006, o 21:15
Lokalizacja: Gdańsk

Tęczowy Most

Postprzez ale-xandra 2 sty 2007, o 17:40

Witam wszystkich...
jestem tu pierwszy raz...
dzis moja kochana Sunia została uśpiona...miala raka pluc..nie bylo szans..
niestety nie moge sie pozbierac po jej stracie... :cry: jest bardzo ciezko...z jednej strony dobrze, bo wiem,ze sie meczyla,jednak strasznie mi jej brakuje... :cry: zawsze bede ja pamietac!!!!zostaniesz w moim sercu na zawsze...
ale-xandra
 

Poprzednia strona

Powrót do Tęczowy Most

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 22 gości

paw prints