Czy mam prawo?

Gdy odejdzie nasz przyjaciel...

Moderator: Moderatorzy

Czy mam prawo?

Postprzez Herba 12 kwi 2007, o 18:05

Nie wiem co mam zrobić z moją 16-letnią wyżliczką. Od ok. 14lat ma padaczkę, jakieś 2 lata temu pojawiła się cukrzyca (codziennie dostaje zastrzyki z insuliny), od roku jest niewidoma. Co rano urządza wielką awanturę "poganiając" mnie żebym szybciej szła na spacer :lol: , ale po południu ledwo podnosi się z legowiska (skoki cukru).
Weterynarze nie są w stanie już jej pomóc, tzn. ustalić takiej dawki insuliny żeby cukier trzymał się na jednym poziomie (odwiedziliśmy większość klinik w naszym województwie). Tylko nie mam serca patrzeć jak każde wyjście poza ogrodzenie jest dla niej stresem, bo nie widzi (np. nagle na ulicy rzuca się w tył, bo wydaje jej się że na cos wpada albo że ktoś ją atakuje). No i te skoki cukru (wieczorem jak chce zejść jeszcze do kuchni to staje przy schodach i daje
łapę żeby ją znieść). Nie wiem co robić. Rodzice są przeciwni uśpieniu,ale ja nie mogę patrzeć na to jakim stresem są dla Etny normalne psie "czynności".
Herba
Kandydat
Kandydat
 
Posty: 2
Dołączył(a): 12 kwi 2007, o 17:58

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez szczotek 12 kwi 2007, o 18:18

Myślę, że jeżeli suka jest zmęczona życiem należałoby jej ulżyć... To musisz sama wiedzieć, zobaczyć w jej oczach. Zdaje sobie sprawe jak wielkie jest to dla Ciebie wyzwanie. Ale nie ma sensu psiaka męczyć, jeżeli jest na resztkach sił. Należałoby zapewnić jej spokojną śmierć. Ale jeżeli suczka walczy o to życie to w żadnym wypadku nie odbieraj jej tej nadzie na lepsze dni.
Obrazek
Avatar użytkownika
szczotek
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1398
Dołączył(a): 28 sie 2006, o 16:30
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Postprzez czarny_motyl 12 kwi 2007, o 18:32

skoro tak bardzo sie boi ulicy to moze nie wyprowadzaj jej jesli masz mozliwosc=ogrod
czarny_motyl
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 662
Dołączył(a): 20 lip 2006, o 14:02
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Gość 12 kwi 2007, o 18:43

czarny_motylu Twoja rada byłaby świetna gdyby nie fakt, że Etna całe życie była uczona, że nie wolno załatwiać się w ogródku i teraz niestety trzeba z nią wyjść poza orodzenie, bo udało nam się ją przekonac tylko do robienia siusiu na swim terenie;
Co do chęci życia to trudno powiedzieć żeby Etna wykazywała jakąś szczególną. Właściwie tylko rano, do 12:00, zachwouje się tak jakby chciało jej się jeszcze coś robić. Resztę doby leży albo w którymś ze swoich koszy albo w dużym pokoju na dywanie. Obecnie nie pracuję, więc mogę dokłanie ją obserwować. Czy te kilka godzin dziennie jest wystarczające do uznania, że takie życie ma jeszcze sens?
Gość
 

Postprzez szczotek 12 kwi 2007, o 18:51

Myśle, że jeżeli masz czas, możesz dać jej szanse. Jamniczka mojej cioci była już bardzo chora lekarze nie dawali jej szans, ale dzięki wierze i wytrwałości dostała jeszcze pare miesięcy życia, o które tak walczyła. Jeżeli rano ma chęci do życia to chyba nie ma sensu jej tego odbierać. Spróbujcie zawalczyć o to życie.
Obrazek
Avatar użytkownika
szczotek
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1398
Dołączył(a): 28 sie 2006, o 16:30
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Postprzez Herba 12 kwi 2007, o 19:03

Dziękuję za rady i wsparcie. Postaram się aby Etna żyła szczęśliwie jak najdłużej. A przynajmniej te kilka miesięcy do powrotu ukochanego Pana do domu.
Herba
Kandydat
Kandydat
 
Posty: 2
Dołączył(a): 12 kwi 2007, o 17:58

Postprzez czarny_motyl 12 kwi 2007, o 19:30

Herba trzymam kciuki zeby bylo lepiej
jesli nie pracujesz to spedzaj z nia caly wolny czas bo jesli ma odejsc niech sie nacieszy zyciem jak najbardziej
czarny_motyl
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 662
Dołączył(a): 20 lip 2006, o 14:02
Lokalizacja: Lublin


Powrót do Tęczowy Most

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 3 gości

paw prints