nie kochałam nikogo tak jak Fredzia jamnika rudego i grubego.Był ze mną
kiedy plakałam,kiedy dzieci wyjechaly na antypody,kiedy nikt mnie nie kochał,kiedy cierpiałam w samotności.Miał 17 lat i tyle chorób,że już nic
nikt nie mógł pomóc,nawet nasz Pan Doktór.Nie mam już psa i wydaje mi się, że nie mam już nic.[/list]