Bardzo długa historia...

Gdy odejdzie nasz przyjaciel...

Moderator: Moderatorzy

Bardzo długa historia...

Postprzez Szatina 16 maja 2007, o 19:06

Od urodzenia do tamtej chwili byłam z nim. Wtedy jeszcze nie kochałam aż tak mocno psów...Jednak Paddy to był mój malutki skarb.Wiedziałam że to kiedyś nadejdzie, w końcu miał już swoje lata, ale akurat w tedy... Gdy wszyscy wstali a Paddego nie było nigdzie widać, zaczeliśmy się denerwować.Wybiegliśmy na dwór, i zaczeliśmy go szukać. Zawsze przybiegał gdy go wołaliśmy. W tedy moja mama go znalazła... leżał pod krzakami, poprostu zasnął i już się nie obudził. Bałam się, pobiegłam do domu jednak musiałam się z nim pożegnać. Wyszłam klęknełam i poraz ostatni go dotknęłam. Stało to się w nocy z 04.06 na 05.06. Czwartego 06 miałam urodziny :cry: Paddy zmarł w wieku 13 lat. Gdy miał 12 lat kupiliśmy drugiego psa- Granda. Gdy mój piesio umarł niedługi czas później Grand miał wypadek. Wpadł pod samochód stało to się dwa dni przed moimi imieninami. Wychodziłam z domu a on uciekł i pobiegł za mną. Wbiegł na ulice akurat kiedy auto jechało... Widziałam jak go odepchnęło. Jak jechał na plecach po asfalcie. Miał coś z łapą, jednak mimo szoku skakał jakoś zdenerwowany. Szybko pożyczyłam od jakiś ludzi komórkę i zadzwoniłam po siostrę.Zabraliśmy go do domu.Była możliwość że nigdy nie będzie mógł już chodzić a wtedy by cierpiał i trzebaby było go uśpić...Na szczęście jakoś z tego wyszedł.Lecz miną ledwo rok a znowu coś się z nim działo. Leżał na podwórku nie chciał nic jeść poprostu leżał i leżał jakby czekał:cry: W końcu poszłam do domu,ale co jakiś czas potrzałam przez okno.Nagle spojrzałam na niego i widząc go nie oddychającego wybiegłam z domu,lecz nie mogłam tam podejść.Wróciłam i zawołałam siostrę. Ona poszła a mi kazała zostać. Czekałam. Nagle wróciła i nic nie mówiąc tylko mnie przytuliła. Jego także musiałam ostatni raz dotknąć. Nie mogłam go zobaczyć bo podobno leciała mu krew z pyska. Miał zaledwie dwa lata.Nie wiemy co mu się stało. Długo nie mogłam sie pozbierać. Nie chciałam już tego więcej przeżywać, ale w końcu moja druga siostra znalazła ogłoszenie że oddają psa. Poprostu pojechaliśmy. Od tej chwili bardzo się zmieniłam. Teraz gdy mam mojego Cywisia wiem że nie mogłabym bez niego żyć.Teraz nie żałuje że po niego pojechaliśmy. Gdyby coś takiego stało się z moim Cywisiem już bym tego nie przeżyła. Lecz wiem jedno nigdy nie przestane kochać Paddusia,Grandzia i Cywisia...
Szatina :*
Szatina
Kandydat
Kandydat
 
Posty: 3
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Gdańsk

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez Monisia146 16 maja 2007, o 19:28

Boże :( jak przeczytałam Twoja historie to aż mi łzy do oczu napłynęły :( czemu życie psa jest takie kruche.. czemu tak szybko odchodzi :( ja nie dawno straciłam moją pierwsza psią miłość :( umarła na nosówkę w strasznych cierpieniach ;( a ja nie mogłam jej pomóc ;( to nadal tak boli: że już nie pomerda ogonkiem, nie zaszczeka, nie przytuli i nie spojrzy na mnie ;( chce tylko wierzyć, że kiedys sie spotkamy ;( i mam nadzieje, że teraz jest jej dobrze...
Monisia146
 

Postprzez Psiarka 16 maja 2007, o 20:12

Och pamiętam jak Cię przy sklepie spotkałam to mi to powiedziałaś :( Może tego nie widziałaś, ale się aż popłakałam mimo, że Grandzio nie był moim psem :( Kochany był :(
Avatar użytkownika
Psiarka
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1976
Dołączył(a): 10 sie 2005, o 11:15
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Ania_Ś 17 maja 2007, o 14:09

Bardzo smutna historia :( .
Avatar użytkownika
Ania_Ś
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 1172
Dołączył(a): 16 sie 2006, o 16:24
Lokalizacja: Rydułtowy
Rasa psa: Chow Chow

Postprzez Dogsia 18 maja 2007, o 13:31

Smutna histroria :cry: i to bardzo smutka :cry:
Obrazek
Dogsia
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 802
Dołączył(a): 4 lut 2006, o 18:27
Lokalizacja: Leszczyny

Postprzez goguni@ 23 maja 2007, o 17:29

Biedne psiaki, to smutne :( :cry:
Ale dobrze że masz teraz swojego psiaka :)
"Możesz mieć psa z rodowodem, możesz mieć championa i psa, który wszystko wszędzie zawsze wygra, ale pamiętaj jedno pies jest bo to byś miał najlepszego przyjaciela, a on chce jednego: być przez Ciebie kochanym!"
by goguni@ ;)
Avatar użytkownika
goguni@
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 387
Dołączył(a): 25 lis 2006, o 23:05
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Kosiarka 23 maja 2007, o 19:38

Bardzo smutne :(.
Avatar użytkownika
Kosiarka
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 430
Dołączył(a): 14 gru 2006, o 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Klaczka Filonka 12 cze 2007, o 18:09

przykro............ ja straciłam kotka 20 stycznia br. :cry: :cry: :cry:
Klaczka Filonka
 

Postprzez Marek 16 lip 2007, o 18:04

[*] :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
jak to przeczytałem to sie popłakałem :cry: szkoda że umarł :cry:
Rasa:West zmieszany z jamnikiem
Wzrost:Mały:)
Imie:Ciapek
Kolor sierści:Brąz
*Już go niema ale nadal go kocham!!!
Avatar użytkownika
Marek
Podsmyczy
Podsmyczy
 
Posty: 36
Dołączył(a): 15 lip 2007, o 10:03
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postprzez kmysz 16 sie 2007, o 13:51

też sie popłakałma. Jak pomyślałam, że mój Manio kiedyś umrze.. Nigdy nie zaszczeka, nigdy go nie pogałaskam... [*][*][*][*][*]
kmysz
Podsmyczy
Podsmyczy
 
Posty: 59
Dołączył(a): 12 sie 2007, o 10:53

Postprzez Diana S 17 sie 2007, o 12:40

Szatina bardzo ci współczuję, naraz tyle nieszczęścia...
życzę ci byś cieszyła się obecnym pieskie i zdrowo się chował.
Avatar użytkownika
Diana S
Starszy Tropiący
Starszy Tropiący
 
Posty: 3047
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 00:16

Postprzez Gość 28 sie 2007, o 20:41

współczuję Ci :cry: :cry:
Gość
 


Powrót do Tęczowy Most

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość

paw prints
cron