CRUMLIN ZAGINęłA

Gdy odejdzie nasz przyjaciel...

Moderator: Moderatorzy

Postprzez Jadzia 17 maja 2006, o 18:20

Z każdą stratą trzeba się pogodzić, żeby nie wiem jak bolało. A Ty zrobiłeś nawet więcej niż mogłeś, więc nie obwiniaj się, tylko pogódż się, będzie lżej, naprawdę :o
prawdziwy miłośnik pinczerów
Avatar użytkownika
Jadzia
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 15 mar 2005, o 21:33
Lokalizacja: Kwidzyn
Imię psa: AKSAMITKA Czezbig, LULKA i ORKA spod Katedry FCI
Rasa psa: pinczer miniaturowy - hodowla spod Katedry FCI

Sklep Psiaki.pl

Szukasz czegoś dla swojego pupila?

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.
Sklep dla zwierząt
 

Postprzez Michał 17 maja 2006, o 19:36

Zgadzam się całkowicie z moimi poprzednikami. To nie twoja wina. Nie zadręczaj się. Nie czytam niestety forum właścicieli wilczarzy, ale wiem, że ci jest ciężko, ale powinieneś wiedzieć, że gdyby Crumlin żyła, to by nie chciała, byś był wciągle w stanie rozpaczy... Trochę to kulawo wyszło, ale no cóż...
Obrazek
Avatar użytkownika
Michał
Dobra Dusza
Dobra Dusza
 
Posty: 1031
Dołączył(a): 27 lip 2005, o 16:43
Lokalizacja: Kraków
Imię psa: Anabel
Rasa psa: West Highland White Terrier

Postprzez Holka7 17 maja 2006, o 20:38

[*] bardzo mi przykro, nie mogę nie płakać, mam nadzieję, że Twój ból i żal do losu z czasem zmaleją. Trzymaj się...
Avatar użytkownika
Holka7
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 740
Dołączył(a): 13 lut 2006, o 00:36
Lokalizacja: Trojmiasto

Postprzez RODA 18 maja 2006, o 21:02

Przepraszam , ze to napisze , ale nie daje mi to spokoju .
Temat ten przeczytalam dopiero po jego tragicznym zakonczeniu.
Nie chcialam tego napisac , ale nie daje mi spokoju , ze moglam pomc malej sunci. Otoz : co tydzien jezdze do Bytomia z Gliwic , stara autostrada , potem skrecam kolo dawnej Kopalni Dymitrow i jade do szpitala na al. Legionow . Bylo to jakos chyba 11.05 albo 12.05 wczesnie rano , gdy tuz przed swiatlami gdzie skrecam kolo kopalni , na wysokosci stacji benzynowej , przeleciala mi przez droge Crumlinka . Zwrocilam na nia uwage , bo bardzo przypominala mi mojego s.p. psa . Taka rozczochrana z biala brodka . I taka mi wlasnie mysl przeleciala przez glowe jak mozna takiego psa puszczac samopas . Niestety nie mialam czasu sie nia zainteresowac , bo mi sie bardzo spieszylo.
Jak pisalam powyzej , topic ten przeczytalam juz po smutnej wiadomosci
o Crumlince. I sobie teraz w brode pluje , ze sie wtedy nie zainteresowalam , jaki to pies i gdzie sie tak spieszy.
Przepraszam cie Cogar , jak sobie teraz pomysle , ze moglam pomoc , to az mi sie plakac chce . :cry: Niestety praca moja polega na jezdzeniu za kierownica , a nie chodzeniu na piechote , wiec tez nie moglam przeczytac ogloszen. A ze pozno koncze ta moja wariacka prace , rzadko teraz zagladam na to forum.
ROTTWEILER jest jak MEDIA MARKT
nie dla idiotów


ASIA I PSY
RODA
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 204
Dołączył(a): 22 mar 2005, o 20:38

Postprzez cogar 18 maja 2006, o 21:57

Na prawdę jesteś ostatnią osobą, która może się tą sytuacją winić.
Nie widzę w tym nic dziwnego, ze nie wysiadłaś z samochodu i nie pobiegłaś za psem, zresztą i tak pewnie nic by to nie zmieniło, bo po pierwsze Crumcia nie dała by Ci się złapać (a szczególnie w takim szoku jak była wtedy), a po drugie najprawdopodobniej zginęła kilka minut później, niefortunnie trafiwszy na akurat przejeżdżający pociąg. Dziękuję Ci za informację. Im dłuższy czas od jej śmierci mija tym więcej spraw się wyjaśnia. W tej chwili nic już na to nie poradzimy. Mogę tylko napisać, że wspólnie z innymi użytkownikami Wilczarzowego Forum postanowiliśmy ufundować nagrodę imienia Crumlin, która będzie przyznawana najlepszemu szczenięciu na wystawie klubowej. Tak najlepiej będzie można zachować o niej pamięć. Tyle można teraz zrobić.
Crumlin biega już po tęczowym moście, mam nadzieję, że się kiedyś na nim spotkamy.
Obrazek
Obrazek
cogar
Administrator
Administrator
 
Posty: 1163
Dołączył(a): 24 maja 2005, o 22:45
Lokalizacja: Bytom

Postprzez graja 18 maja 2006, o 22:06

A mi w tej chwili oczy wychodą z orbit. Telefon to wspaniały wynalazek. Wydajemy tyle pieniążków na puste rozmowy i smsy a wtedy, kiedy przez chwilkę przemyka myśl "może pomogłabym" ?. Za długo na taki geścik trzeba czekac. Bądźmy wrażliwsi, reagujmy a może w tych setkach pustych słów znajdzie się to jedno, które pomoże ???
graja
graja
Młodszy Miskowy
Młodszy Miskowy
 
Posty: 11
Dołączył(a): 9 kwi 2006, o 20:01
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez RODA 19 maja 2006, o 21:45

graja napisał(a):A mi w tej chwili oczy wychodą z orbit. Telefon to wspaniały wynalazek. Wydajemy tyle pieniążków na puste rozmowy i smsy a wtedy, kiedy przez chwilkę przemyka myśl "może pomogłabym" ?. Za długo na taki geścik trzeba czekac. Bądźmy wrażliwsi, reagujmy a może w tych setkach pustych słów znajdzie się to jedno, które pomoże ???


Wiesz , zeby zadzwonic , to trzeba miec jeszcze telefon do wlasciciela psa.I byc jeszcze pewnym , ze pies zaginal , a nie uciekl sobie akurat na panienki i sam bez problemu wroci do domu W tym akurat miejscu , gdzie przebiegla Crumlinka , bardzo duzo razy zdarzylo mi sie nadziac na jakiegos psa przebiegajacego przez ulice .
Troche wczesniej przed swiatlami przed wiaduktem widzialam kiedys / i byl to dla mnie widok , ktorego nie zapomne do konca zycia / jak pan ze schroniska zbieral to co zostalo po pieknym owczarku niemieckim . Leb , przod mniej wiecej do polowy ciala , a reszty juz nie bylo. Prawdopodobnie trafila go ciezarowka jak przebiegal przez ulice.
Wczoraj na trasie Krakow - Wroclaw / tej nowej /, na wysokosci Chorzowa , widzialam juz nie zywego pieknego sznaucera olbrzyma .
To jest straszne ile psow ginie na ulicach i trasach szybkiego ruchu .
W Gliwicach juz kilka razy udalo mi sie zadzwonic na straz miejska lub policje w sprawie jakiegos blakajacego sie psa .
Kiedys , niedaleko nas blakala sie piekna owczarka niemiecka . Nikt sie nia nie zainteresowal .Akurat nadchodzil dlugi majowy weekend. W poniedzialek zadzwonilam do schroniska , zeby sie nia zainteresowali .
W piatek o 20 .00 biedna suka biegala jeszcze po okolicy , z ozorem do ziemi/ goraco bylo /.Ja za telefon i do schroniska. Oni mi na to , ze dopiero moga w poniedzialek , bo juz auta nie maja . Ja do strazy miejskiej zadzwonilam , a oni , ze auto maja do przewozenia ludzi a nie psow . I nie przyjada. Ja sie wkurzylam i zadzwonilam do Super Expresu
zeby sie tym zainteresowali.Bo dopiero jak sie cos stanie to straz i policja interweniuja . Byscie mieli widziec jakiego expresu dostala policja i straz jak sie w gazecie ukazal na ten temat artykul.Przyjezdzali do nas z pretensjami , ze najpierw do nich sie nie zwrocilismy :shock: z ta sprawa . Na szczescie suczke przygarnal sasiad , ktory mial 18 letnia jamniczke . I dobrze ma tam do dzisiaj . W tym artykule wymienili mnie z imienia i nazwiska . Oczywiscie moj maz mial do mnie o to pretensje .
I pod koniec maja spotykamy znajomych na wystawie w Bytomiu . Moj maz oczywiscie haslo : pochwal sie co zrobilas , ze az w gazecie o tobie pisali . Ja sobie pomyslalam : poczekaj , ja cie urzadze . Kolezanka sie pyta , co ja takiego zrobilam ? A ja na to : dalam do gazety ogloszenie , ze oddam za darmo meza i dodam do tego pol litra . Byscie mieli widziec mine mojego meza , ale zemsta byla slodka.
Takze wracajac do Ciebie GRAJA , ja w swoim zyciu pomoglam wielu zaginionym psom i pomagam nadal / chociazby fundujac karme dla rottkow w Krakowie /. I zanim zaczniesz kogos krytykowac , pomysl najpierw czy warto .A moze ty sie pochwalisz swoimi wyczynami ? I my to osadzimy ?
Chetnie to zrobie , bo nie lubie jak mi ktos bezpodstawnie cztery litery obrabia . :evil:
ROTTWEILER jest jak MEDIA MARKT
nie dla idiotów


ASIA I PSY
RODA
Obrożny
Obrożny
 
Posty: 204
Dołączył(a): 22 mar 2005, o 20:38

Postprzez graja 19 maja 2006, o 22:04

Jestem na tym forum rzadko, chyba rzadziej niż Ty bo nie bardzo potrafię zaskoczyc - nie zauważyłam w swojej wypowiedz, żebym Ci cztery litery ob...Zwrócenie się w konkretnej sprawie i prośba o reagowanie w potrzebie to chyba coś innego. Akurat w przypadku zaginięcia Crumki zrobiłam trochę więcej ale bez efektów bo niestety ludzie na wołanie o pomoc nie zareagowali. Nie udało się. Może, gdybyś w tym konkretnym przypadku zrobiła też tyle co w poprzednich to nie byłoby żadnej zbędnej dyskusji, ale może tak jak mówisz - niech każdy zrobi tyle co Ty do tej pory to już nigdy nie będzie musiał robic nic. Przepraszam, jeśli Cię uraziłam, ale nie miałam takich intencji Pozdrawiam GRAJA
graja
graja
Młodszy Miskowy
Młodszy Miskowy
 
Posty: 11
Dołączył(a): 9 kwi 2006, o 20:01
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Postprzez ValdeQ 19 maja 2006, o 22:08

Proszę, bardzo proszę, nie wykorzystujmy takiej smutnej okazji do kłótni.

Na pewno nikt nie chcial nkogo obrazć i nikt nie chciał być obrażony. Ja to tak odczytuję.
Chcesz żeby inni wiedzieli o Twoich urodzinach? Wpisz swoją datę urodzenia w profilu.
Twoje konto -> zakładka Profil -> Urodziny (na dole)
Avatar użytkownika
ValdeQ
Administrator
Administrator
 
Posty: 4592
Dołączył(a): 23 lut 2005, o 14:05
Lokalizacja: Józefów

Postprzez Tinus 21 maja 2006, o 17:52

Ech.. przez jakis czas nie wchodzilam. Troche wiec po czasie napisze, ze bardzo wspolczuje. Dobrze, ze uczciliscie pamiec Malenstwa |*|
Powiedz mi kim są twoi przyjaciele, a powiem ci kim jesteś
Ernest Hemingway

Obrazek
Avatar użytkownika
Tinus
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 997
Dołączył(a): 12 wrz 2005, o 17:54
Lokalizacja: Zabrze
Imię psa: Amida
Rasa psa: cc

Postprzez Sisi 26 maja 2006, o 08:12

[*][*][*]
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Sisi
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 403
Dołączył(a): 20 lip 2005, o 10:22
Lokalizacja: Kraków

Postprzez bery-m 5 cze 2006, o 22:56

Nie zaglądałam tutaj jeszcze. Wiem co to znaczy stracić psa . Współczuję Ci bardzo! Oby jak najmniej takich zdarzeń :cry:
Avatar użytkownika
bery-m
Nadkagańcowy
Nadkagańcowy
 
Posty: 518
Dołączył(a): 11 maja 2006, o 22:40
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Nikola 13 cze 2006, o 21:09

Wiem, co znaczy strata psa...
To boli, bardzo...
Ale wierz, że Ona tam czeka na ciebie - na Tęczowym Moście... Wypatruje, kiedy przyjdziesz i przytulisz, jak zwykle...

A nuż mój Cezar też tam będzie...?

[*] Ku pamięci Crumlin...
Nikola
 

Poprzednia strona

Powrót do Tęczowy Most

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 28 gości

paw prints
cron