Strona 4 z 6

Re: Byłaś serca biciem.....wiosną, zimą, życiem.......

PostNapisane: 18 sie 2009, o 14:11
przez violaa
Boli trochę mniej ( za sprawą małej Figi) ale to tylko trochę. Cały czas nie mogę się pogodzić z tym jak odchodziła, w jakich cierpieniach i mękach. Bo to, ze kiedyś musiałybyśmy się rozstać było dla mnie oczywiste.
Bardzo bym chciała aby udało mi się ( nam) wychować małą Figę na godną nastepczynię Almy. Są podobne wizualnie, mają podobne gesty. Rózni je też sporo. Alma, mając prawie 4 miesiące była bardziej samodzielna, odważna i niezależna. Mała, póki co boi się wody, nie zostaje sama ( nawet w pokoju). O pozostawaniu w domu nawet nie wspomnę...słyszy ją całe osiedle. No i spanko.....Alma nawet nie zabiegała by spać z kimś w łóżku, wolała zdecydowanie swoje rewiry. Mała, chociaż przy dłoni, nodze, obojętnie gdzie i jak żeby tylko ktoś spał obok.
Alma, była jednyna, niepowtarzalna i ukochana....... i tak już pozostanie.

Re: Byłaś serca biciem.....wiosną, zimą, życiem.......

PostNapisane: 18 sie 2009, o 22:28
przez norika
Tak przyszło mi na myśl: a może maleństwo (Figa) czuje się niepewnie? Może w głębi swojego serduszka czuje, że że za kimś tęsknicie i ona jest jakby na zastępstwo? Opisywane przez Ciebie zachowanie pasuje do tego. Cóż, nie ma dwóch identycznych psów. To straszne, co przeszła Alma, nie prędko zapomnisz tą traumę. Ale daj Fidze szansę. Ona, na pewno ja wykorzysta.

Re: Byłaś serca biciem.....wiosną, zimą, życiem.......

PostNapisane: 18 sie 2009, o 22:51
przez violaa
Gawarantuję......kochamy małą Figę......

Fakt, pojawiła się w naszym domu na otarcie moich łez. Wiem, ze jest sobą, że jest inna, że zasługuje na wszystko co umiemy i chcemy jej dać.

Bardzo ją kochamy......a przez to ........pozwalamy na zbyt wiele. Jest już nasza. Fajnie, że jest..........

3 tygodnie to nie 12 lat...........proszę zrozumieć

Re: Byłaś serca biciem.....wiosną, zimą, życiem.......

PostNapisane: 7 wrz 2009, o 19:01
przez Anna51
To straszne co przeszłaś i przez co przechodziła Alma. Ona już nie cierpi, ale ile się wycierpiała.Nie mam słów dla lekarza ,który odmówił pomocy . Czas leczy ,Alma zawsze będzie z Tobą. Trzymaj się.

Re: Byłaś serca biciem.....wiosną, zimą, życiem.......

PostNapisane: 7 wrz 2009, o 19:03
przez violaa
Alma jest zawsze.........gdy tylko o niej pomyślę.
dziękuję....
Dobrze, że mam mojego małego urwisa...

Re: Byłaś serca biciem.....wiosną, zimą, życiem.......

PostNapisane: 7 wrz 2009, o 22:32
przez zeberka161
i teraz moge powiedziec z czystym sumieniem ze wiem co czulas po stracie Almy... :(
ale wiem ze i tak w twoim sercu bedzie zawsze..

Re: Byłaś serca biciem.....wiosną, zimą, życiem.......

PostNapisane: 15 wrz 2009, o 20:58
przez violaa
Trzy miesiące....
wciąż boli, wciąż pytania "dlaczego", wciąż ta wielka tęsknota......

Bardzo mi jej brakuje.....

Obrazek

Re: Byłaś serca biciem.....wiosną, zimą, życiem.......

PostNapisane: 16 wrz 2009, o 16:55
przez zeberka161
wiem co czujesz mimo iz starasz sie zyc normalnie i nie myslec o tym to w sercu i tak pozostaja wszystkie wspomnienia...
i obrazy wspolnych dni...
tesknota pustka i ten bol po stracie ukochanego przyjaciela :(

dla Almy [*]

Re: Byłaś serca biciem.....wiosną, zimą, życiem.......

PostNapisane: 18 wrz 2009, o 19:09
przez Artur
Nawiązując do lekarzy, wszystkim wrocławianom z całego serca polecam Pana doktora Raka, przyjmującego we wrocławskim schronisku dla zwierząt, jest fantastycznym człowiekiem lekarzem i specjalistą kochającym zwierzaki, mojej Dairuni przedłużył życie o ponad 4 lata.Niestety choroba wygrała walkę o jej zycie.
Za te 4 cudowne lata serdecznie dziękuję Panie Doktorze.

Re: Byłaś serca biciem.....wiosną, zimą, życiem.......

PostNapisane: 14 paź 2009, o 16:46
przez violaa
Właśnie mijają 4 miesiące odkąd nie ma Almy. Bardzo mi jej brakuje. Tej mądrości, opanowania, niezależności i dumy.
12 długich i pełnych w przeżycia lat, wciąż mam w sercu.

A Alma.....jest zawsze obok, gdy tylko o niej pomyslę.

Obrazek

Re: Byłaś serca biciem.....wiosną, zimą, życiem.......

PostNapisane: 16 paź 2009, o 12:53
przez NOMOSDAG
Fuks tez jest zawsze obok mnie...

choć nie da się Go zastąpić........
strasznie ciężko tak żyć...

Re: Byłaś serca biciem.....wiosną, zimą, życiem.......

PostNapisane: 16 lis 2009, o 22:22
przez violaa
To już pięć miesięcy. Długich, bolesnych i pełnych wspomnień. Zaczynam wierzyć, ze jest jej tam dobrze. A tu, obok mnie.......jest zawsze.

Re: Byłaś serca biciem.....wiosną, zimą, życiem.......

PostNapisane: 14 gru 2009, o 18:07
przez violaa
Dziś mija pół roku odkąd nie ma ze mną Almy. To ciężki czas, tym bardziej, że z mojego życia odeszła nie tylko ona.....
Bardzo mi jej brakuje ale.....jest zawsze obok, gdy tylko o niej pomyślę.

Re: Byłaś serca biciem.....wiosną, zimą, życiem.......

PostNapisane: 14 gru 2009, o 18:59
przez Sissy
To już pół roku...?
A wydaje się,jakby TO stało się wczoraj...
Trzymaj się,Violu. Obyś pamiętała o Niej jak najdłużej ;) .
(*)

Re: Byłaś serca biciem.....wiosną, zimą, życiem.......

PostNapisane: 19 gru 2009, o 14:43
przez Artur
Czas ucieka nieubłaganie, tylko bol po stracie ukochanego Przyjaciela wciąż jest taki sam [*]