Strona 2 z 2

Re: Byłeś wszystkim tym czego nie można dostrzec...

PostNapisane: 6 gru 2009, o 23:21
przez zeberka161
Dzis były mikołajki wiec mam nadzieje ze Mikołaj przyniósł ci to co chciałeś...
Wierze w to ze jestes szczesliwy i jest ci teraz dobrze...


Wczoraj mineły trzy miesiace od kiedy Taysonka nie ma z nami tego kochanego łobuza
zycie dalej toczy sie wspomnienia sa i w sercu tez pozostanie na zawsze moj maly diabelek [*]


Obrazek


http://www.youtube.com/watch?v=gtQkzAuzD5M

Re: Byłeś wszystkim tym czego nie można dostrzec...

PostNapisane: 10 gru 2009, o 22:23
przez violaa
Fajny pomysł na powspominanie Taysonka.....
Zaberko- trzymaj się cieplutko.

Re: Byłeś wszystkim tym czego nie można dostrzec...

PostNapisane: 13 gru 2009, o 22:48
przez zeberka161
violuu dziekuje ci za pamiec
trzymac sie trzymam wspomnienia sa chyba same te najlepsze

Re: Byłeś wszystkim tym czego nie można dostrzec...

PostNapisane: 10 maja 2012, o 21:27
przez Alicja
Szczerze się łącze z tobą w żalu. Dwa lata temu odszedł mój piesek CZARNY, którego miałam od dzieciństwa , był ze mną 13 lat :( Znalazłam go z tatą nad jeziorem przywiązanego do drzewa, był taki mały, słodki i bezbronny.Zabraliśmy go do domku, cała rodzina się nim od razu zauroczyła...był taki wierny... jednak pies to prawdziwy przyjaciel człowieka...zdechł na nowotwór :(

Re: Byłeś wszystkim tym czego nie można dostrzec...

PostNapisane: 10 maja 2012, o 21:30
przez Alicja
Szczerze Ci współczuje. Dwa lata temu odszedł mój piesek CZARNY, którego miałam od dzieciństwa , był ze mną 13 lat :( Znalazłam go z tatą nad jeziorem przywiązanego do drzewa, był taki mały, słodki i bezbronny.Zabraliśmy go do domku, cała rodzina się nim od razu zauroczyła...był taki wierny... jednak pies to prawdziwy przyjaciel człowieka...zdechł na nowotwór i bardzo, bardzo mi go brakuje :(