Strona 1 z 1

Najpiękniejsze 10 lat które mi dałeś

PostNapisane: 10 gru 2009, o 14:33
przez juli1988
Miko [*]

W przeciągu tygodnia Miko z szalonego piłeczko-maniaka zmienił się w starego psa.

Po powrocie ze szkoły w biedziele zauważyłam że ciężko dycha, więc od razu pojechałam do weta.
U weterynarza zapadł wyrok - niedomykanie zastawki dwudzielnej
Ale to się leczy pies został na badaniach w klinice i po dwóch dniach go odebrałam - cieszył się niesamowicie
ale wczoraj tj. 09.12.2009 znów tragedia dyszał strasznie -więc nie zwlekając z płaczem w oczach pojechałam do weta
(mam 40 km do weta) a pies całą drogę lizał mi ręce

Gdy dojechaliśmy na miejsce troche się polepszyło ale wet i tak kazał zostawić go na noc,
dziś o 8 rano dostałam wiadomość że w nocy nastąpiło zatrzymanie akcji serca.

Nie mogę tego przeżyć, nie wyobrażam sobie co dalej - zwłaszcza że za dwie godziny jadę po jego małe ciałko zimne i bez życia,
w przeciwieństwie tego co było wcześniej towarzyszył mi dzień w dzień zawsze chętny do zabawy, pocieszenia mnie i poprawienia mi humoru,
a ja - ja nic nie mogłam zrobić patrząc na to jak on cierpi.

Jak radzić sobie z tym bólem? Jak?

Re: Najpiękniejsze 10 lat które mi dałeś

PostNapisane: 10 gru 2009, o 17:40
przez dusikon
Boże.....
Biedactwo...
Nie martw się jest mu teraz lepiej,biega sobie po tęczowym moście.
Patrzy na ciebie tam z góry i zapewne nie chce byś płakała.
Wiem co sobie pomyślisz,,Tak łatwo powiedzieć ale gdyby znalazła się w mojej sytuaci..."
Znalazłam się w niej miesiąc temu gdy odszedł Mefuś
nie był coprawda mój nie płakałam ale rozpacz szaleje w sercu.
W twoim zapewne też i to wiele razy większa.
Czas ukoi ból........
Trzymaj się
Dla Maluszka[*][*][*][*][*][*][*][*][*][*]

Re: Najpiękniejsze 10 lat które mi dałeś

PostNapisane: 10 gru 2009, o 22:18
przez violaa
Juli.....obojętnie co tu wszyscy napiszemy, Tobie będzie źle, strasznie, najgorzej na świecie.....
Wiem co czujesz i jak to boli......jak bardzo to boli.

trzymaj się...

Re: Najpiękniejsze 10 lat które mi dałeś

PostNapisane: 11 gru 2009, o 06:16
przez juli1988
Mam nadzieję że istnieje psie niebo gdzie po śmierci idą wszystkie psy i mam nadzieję że kiedyś go jeszcze spotkam i zobaczę go ganiającego za piłką którą nawet w chorobie trzymał w pysku ze smutkiem w oczach że nie ma sił jej ganiać.

To nie był zwykły pies.
Mam jeszcze 3 inne psy ale żaden z nich choć w połowie nie jest taki jak Miko - tak do mnie przywiązany.

Czuje w sercu pustkę nie wiem czy to normalne czy nie. Jak by nic na świecie nie miało znaczenia. Czy to normalne?
Płacze gdy widzę jego miskę, piłkę, smycz i miejsca w których uwielbiał przebywać.

Winie się, że zaniedbałam go - po pierwszych objawach kaszlu miałam go zabrać do weta - tam by mu pomogli i byłyby większe szanse.

Dziękuję za słowa otuchy. Jest bardzo ciężko.

Re: Najpiękniejsze 10 lat które mi dałeś

PostNapisane: 15 gru 2009, o 06:06
przez juli1988
Mijają dni a ból nie znika.

Czasami czuje zapach Mika jak by był przy mnie, jak by wiedział że o nim myślę.

Smutne jest to że Wszyscy mówią mi "to tylko pies" - nie mam siły kłócić się z nimi, że to nie był tylko pies
to był mój przyjaciel z którym dorastałam, żyłam, on pomógł mi przejść najgorsze okresy młodzieńczego buntu oraz pomógł wejść w dorosłość.

Mam nadzieje że teraz biega beztrosko za TM i bawi się - już nie cierpi, jest zdrowy i ma dużo sił do biegania za piłką.

Miko [*] :cry:

Re: Najpiękniejsze 10 lat które mi dałeś

PostNapisane: 16 gru 2009, o 06:08
przez juli1988
To było dokładnie tydzień temu - nasze ostatnie pożegnanie

Nigdy nie zapomnę tej drogi do szpitala - lizał mnie po rękach leżąc na tylnym siedzeniu i ciężko dychając - widziałam miał nadzieje
miał nadzieje że mu pomogę, że znów wróci do domu i będzie mógł pobiegać i po bawić się - ja też miałam taką nadzieje

Nigdy nie zapomnę czekania przed kliniką było późno 23.30 - otworzył nam bardzo młody weterynarz.
Nigdy nie zapomnę jego słów - "to przecież młody pies 10 lat"
Nigdy nie zapomnę jak badał serce - powiedział że obrzęk się nasila i że vetmedin nie pomaga - że powinna być znaczna poprawa a jednak nie ma.
Nigdy nie zapomnę jak mówił, że jednak musimy go na noc zostawić - dla pewności
Nigdy nie zapomnę jak mówił, że umieści go w boksie tlenowym - tam będzie mu się lepiej oddychać
Nigdy nie zapomnę jak przytuliłam i pocałowałam w główkę Mika ostatni raz
Nigdy nie zapomnę jak zabierał go na rękach, tego spojrzenia Mika, niepewnego
Nigdy nie zapomnę jak wet wyliczał mi ile muszę zapłacić, moje pytanie mam płacić teraz - on "nie, przy odbiorze pieska państwo zapłacą"

Nigdy nie zapomnę, telefonu o 7:41 - "z powodu nasilającego się obrzęku płuc akcja serca została zatrzymana, przykro mi"

Nadal w to nie wierze

Re: Najpiękniejsze 10 lat które mi dałeś

PostNapisane: 19 gru 2009, o 12:42
przez Artur
Wiem co czujesz, dzisiaj mija 110 dni jak pożegnałem swoją ukochano Daire, bol nigdy nie zaniknie, najwyżej trochę zelży, choć ja w dalszym ciągu liczę dni od jej odejścia
Trzymaj się i myśl że on Tam już nie cierpi [*]

Re: Najpiękniejsze 10 lat które mi dałeś

PostNapisane: 19 gru 2009, o 20:13
przez juli1988
Nie wiem jak sobie radzić z tą tęsknotą...

Czasami zapominam się i patrzę gdzie on jest - a go nie ma i niebędzie


Nie mogę tego zrozunieć mam w sercu żal ogromny żal do siebie że nie zauważyłam wcześniej, że umierał sam w miejscu które nie było jego domem,

Oddała bym wszystko żeby go uratować :cry:

Re: Najpiękniejsze 10 lat które mi dałeś

PostNapisane: 29 gru 2009, o 06:15
przez juli1988
Cały czas głupia mam nadzieję, że to tylko zły sen...

Czas mija, ból nie.

Mam nadzieję, że jest przy mnie.

Miko :* [*]

Re: Najpiękniejsze 10 lat które mi dałeś

PostNapisane: 11 sty 2010, o 06:11
przez juli1988
Minął miesiąc - wczoraj.

Ból wciąż ten sam, tęsknie, brakuje mi go.
Kto by pomyślał - taka mała istotka a zmieniła całe moje życie.

Miko [*]

Re: Najpiękniejsze 10 lat które mi dałeś

PostNapisane: 11 sty 2010, o 23:27
przez violaa
oj tak.....zmienia całe zycie

[*][*]

Re: Najpiękniejsze 10 lat które mi dałeś

PostNapisane: 28 mar 2010, o 16:41
przez juli1988
Ból nie minoł, nadal gdy nikt nie widzi płaczę...

Brakuję mi go ogromnie. Nie mam bliskiej istoty która była przy mnie zawsze... Miko...

Chowam się z tym uczuciem bo nikt tego nie rozumie - sama zastanawiam się czy to normalne.
Tyle czasy a ja nadal nie potrafie przypomnieć sobie o nim bez łez...