Bardzo współczuję. To musi być okropne,być z psem przez wiele lat i...I Go stracić...
Rozumiem,że to była bardzo ciężka decyzja. Zachowałaś się jak kochający właściciel-wyzbyłaś się egoizmu i ulżyłaś cierpieniu psa.
Trzymaj się-wiem,to brzmi banalnie,ale czas leczy rany i Twoją na pewno też zagoi... Może...może warto byłoby zastanowić się nad adoptowaniem psiej bidy? One potrzebują miłości i domu-a Ty potrzebujesz kogoś do kochania. Nowy pies pozwoli Ci podnieść się z tej traumy-wiem,że nie zastąpi Ci Kubusia,ale pomoże Ci żyć bez niego.
(*)