Zabawa - niewygodne pytania

przez **Basia_sz** 3 lis 2005, o 11:58

Zadajemy jedno pytanie, jednej osobie. Gdy ta osoba odpowie, zadaje pytanie innej osobie, nie tej, od której się pytanie otrzymało. Pytania zadajemy w taki sposób, żeby można było odpowiedzieć w miarę krótko i zwięźle. Tematyka pytań dowolna, ale bez przesady :lol:

.
Myślę, że zasady są proste i jasne, to zaczynam:

Cogar: Jak masz na imię?

**Szukasz czegoś dla swojego pupila?**

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.

przez **cogar** 3 lis 2005, o 13:13

Robert

Moje pytanie, hmm... ValdeQ- czym ty się właściwie zajmujesz?

przez **ValdeQ** 3 lis 2005, o 14:29

Odpowiedź:
Aktualnie: 1. Sprzedaz rozwiązań IT dla nadawców telewizyjnych. 2. Zdalne kształcenie lekarzy i pielęgniarek. Ale to się co jakis czas zmienia

Pytanie:
kuzi, czym właściwie handlujesz na tym Allegro, skoro to Twoja strona domowa, to pewnie coś bardzo opłacalnego?

przez **cogar** 3 lis 2005, o 14:56

Ostatnio się przyjrzałem właśnie- sam możesz zbaczyć, wystarczy kliknąć na numer aukcji :lol:

przez **kuzi** 3 lis 2005, o 16:10

ValdeQ napisał(a):Pytanie:
kuzi, czym właściwie handlujesz na tym Allegro, skoro to Twoja strona domowa, to pewnie coś bardzo opłacalnego?

Odp:
Drobnostkami, rzeczami niepotrzebnymi.

Tylko proszę się nie śmiać..

przez **kuzi** 3 lis 2005, o 16:17

OK:
Dlaczego powstaje wiele nowych tematów z 'gierkami'?

przez **Basia_sz** 3 lis 2005, o 16:31

Oj Kuzi, Ty jakiś Smerf Maruda jesteś Obrazek

Te tematy powstają w temacie "off topic", czyli tu nam wolno!
Wszyscy biorą udział w zabawie, tylko Ty się dąsasz!
Jeśli nie chcesz zadać pytania konkretnej osobie, to powiedz.

Widzę, że nie będzie odpowiedzi, wobec tego pytanie:

Jolu - czym konkretnie zajmuje się Fundacja, w której pracujesz?

przez **jola** 3 lis 2005, o 19:56

Na poczatku był pies e nie suka GR i nasza praca nad jej zachowaniem i obserwacja dzień i noc .Rownoczesnie czytalismy ksiazki niestety tylko jezyk angielski, rany ilu ja ludzia nasuszylam glow, o tlumaczenia a ile slownikow sie rozwalilo .Po roku podjelam decyzje o zakupie psa FCR ten i zaden inny :!:

i powiem w tajemnicy to był strzal w 10 intuicja i charakter rasy nie zawiodły mnie.Szkolenie na miekko metoda szwedzka .I weszlismy w 2002do osrodkow z dziećmi niepełnosprawnymi wypracowalismy standarty pracy i programy.W tej chwili w fundacji pracuje 26 psow i 20 przewodnikow .A zajmujemy sie dogoterapia .
Tak wlasciwie to wszystko nasza wina urodzilismy sie wadliwi (lubimy pomagac).
Ale za taki jeden usmiech jestem w stanie przepracowac noc i rano isc na zajecia z dziecmi http://www.dogoterapia.org.pl/galeria.html
SOSW nr3 zdjecie nr2

A tu wlasciwa historia http://www.republika.pl/ballada_duka_bronks/

przez **jola** 3 lis 2005, o 20:30

Basia czym sie zajmujesz :?:

przez **Basia_sz** 4 lis 2005, o 06:46

Jakoś nic nie zrozumiałam, co ma wiek Kuziego do tej zabawy, ale nie szkodzi.
Jolu, robicie WIELKĄ ROBOTĘ, chwała Wam za to!

Odp: Ano w chwili obecnej nie pracuję zawodowo, zajmuję się domem i rodzinką. Pracowałam w Centralnym Ośrodku Informatyki Górnictwa.
Teraz jestem na etapie poszukiwań, ale sami wiecie, że to baardzo trudne w dzisiejszych czasach.

Atena: - co robisz, to znaczy, gdzie pracujesz?

przez **Atena** 4 lis 2005, o 08:15

jestem kierownikiem (a raczej kierowniczka :wink:

) biura w firmie zajmujacej sie automatyka przemyslowa

- czyli inaczej mowiac dyryguje 16 facetami :lol:

Pytanie do Jadzi - czy z hodowli psow mozna sie utrzymac??

przez **Jadzia** 4 lis 2005, o 09:22

Z takiej, jaką ja mam, to oczywiście, że nie.

Wprawdzie mam trzy sunie, ale dwie, to sędziwe weteranki, najmłodsza tylko rodzi, raz w roku. Ale na utrzymanie psów wystarczy i o to mi chodziło(więcej w historii hodowli na stronie). Ja pracuję w bibliotece miejskiej, konkretnie w czytelni naukowej, ale z wykształcenia jestem nauczycielką(skończyłam filologię rosyjską)

Natomiast jeśli ma się kilka suk, i odpowiednio dużo miejsca, to napewno można się utrzymać, znam kilka takich hodowli.
COGAR mam pytanie do Ciebie: pracujesz w domu, czy na zmiany, bo jesteś przy komputerze o różnych godzinach :?:

I co konkretnie robisz :?:

przez **cogar** 4 lis 2005, o 10:15

Jestem brokerem ubezpieczeniowym, moja praca ogólnie rzecz biorąc polega na pozyskiwaniu i obsłudze klientów, przy czym w moim obszarze zainteresowania są średnie i duże firmy. Praca bardzo przyjemna, szczególnie początkowe etapy kontaktu z firmami, ponieważ zazwyczaj wygląda to tak, że umawiam się z Prezesem, pijemy kawkę, rozmawiamy o czymkolwiek, potem co nieco konkretów i jak wszystko dobrze pójdzie to przejęcie obsługi całości ubezpieczeń klienta. Jak kogoś to interesuje to mogę dokładniej wytłumaczyć co robię, ale i tak już się rozpisałem niemiłosiernie, więc tutaj stop. Co do czasu pracy to... cóż w zasadzie to jestem zatrudniony na 1/1 etatu (od 8 do 16), ale przyznam się szczerze nie zdarzyło mi się jeszcze przyjść do pracy przed 8:30 i bardzo rzadko wychodzę poźniej niż o 15. Do tego dochodzą wyjazdy do klientów- tu też mam pełną dowolność. W zasadzie jedyna rzecz jaka mnie interesuje, to żeby przynosić zyski dla firmy (i tak jest :lol:

). A jeśli chodzi o siedzenie przy komputerze to w domu często przed tą piekielną machiną siadam, a w biurze też mam komputer ze stałym łączem, także zaglądam tu jak tylko mam ochotę.

ps. Nie myślcie sobie, że praca nie ma wad! Ogólnie jest pięknie, ale jak czasem się wszystko zacznie sypać to jest tragedia, no i często jest sporo stresu i presji czasu, ale to drobnostki

Moje Pytanie: Mwijatak, gdzie pracujesz?

przez **mwijatak** 4 lis 2005, o 10:23

Pracuje jako likwidator szkód komunikacyjnych w prywatej firmie. Moja firma przejmuje likwidację od różnych ubezpieczycieli (nazwy nie podam bo jeszcze mnie o coś oskarżą :twisted:

). W sumie jesteśmy tak jakby oddziałem ubezpieczyciela, który zajmuje się likwidacją na całą Polskę. Praca nie lekka lecz dość przyjemna. Ogólnie 8 godzin przy komputerze :lol:

Pytanie do Basi_sz: Ilość i wiek przychówku (dzieciątek)?

przez **Basia_sz** 4 lis 2005, o 10:54

Mój przychówek już raczej samodzielny:
Mateusz - 18
Magdalena - 15
Marek - 13
a żeby wszystko było jasne :wink:

, to
mąż Tadeusz - 43
a ja - hihi - ni mniej ni więcej, tylko tyle ile Jola :lol:

Marmara: A czym Ty się zajmujesz na codzień?

Zabawa - niewygodne pytania

Zabawa - niewygodne pytania

Sklep Psiaki.pl

Kto przegląda forum