Dowcipy

przez **Taki tam** 16 wrz 2006, o 19:19

Niedźwiedź był strasznym pijakiem i wszystkie pieniądze przepijał. Natomiast zajączek był prawym zwierzakiem. Pewnego razu niedźwiedź widzi zajączka jadącego Fiatem 126 i pyta:
- Skąd to masz?
- Jak się oszczędza to się ma!
Na drugi dzień zajączek jedzie Polonezem Caro i mijając zalanego niedźwiedzia woła:
- Jak się oszczędza to się ma!
Na trzeci dzień zajączek idzie do sklepu, przechodzi przez ulicę, a tu wprost na niego jedzie Porsche 911. Samochód hamuje z piskiem opon, wysiada zalany, jak zwykle, niedźwiedź i mówi:
- Jak się sprzeda butelki to się ma!

**Szukasz czegoś dla swojego pupila?**

Zapraszamy do naszego Sklepu Psiaki.pl
Znajdziesz tam atrakcyjne produkty dla zwierząt. Wszystko, czego potrzebujesz, dla psa, kota i innych zwierzaków.

przez **alex4** 16 wrz 2006, o 21:43

Heh, nie ma to jak interes butelkami, puszkami...

Ten niedźwiedź i zajączek trochę mi przypominają bohaterów z Misia Push - upka... Szczególnie niedźwiedź

---------------------------------------------------------------------------
To moje kawały:

Dwóch Anglików w średnim wieku gra w golfa. w pewnej chwili obok pola golfowego przechodzi kondukt żałobny. Jeden z grających odkłada kij i zdejmuje czapkę.
- Cóż to - dziwi się drugi - przerywa pan grę?
- Proszę mi wybaczyć, ale, bądź co bądź, byliśmy 25 lat małżeństwem.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Egzamin z zoologii:
- Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka.
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Mama pyta się swego synka:
- Jasiu, jak się czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem.

To na tyle :wink:

przez **Taki tam** 17 wrz 2006, o 08:53

Mama pyta się swego synka:
- Jasiu, jak się czujesz w szkole?
- Jak na komisariacie: ciągle mnie wypytują, a ja o niczym nie wiem.

Super

przez **karolcia** 18 wrz 2006, o 08:21

spotyka sie dwóch uczniow:
-ej; mamy jutro jakas klasowke albo sprawdzian??
-nom; mature
- o kurcze; wiedzialem, ze o czyms zapomnialem!!

przez **Olga i Sara** 18 wrz 2006, o 15:22

przez **Brat Karolci** 12 paź 2006, o 16:31

Siedzi sobie szczur z chomikiem. Szczur narzeka:
- Nie ma sprawiedliwości na świecie... Popatrz, ty masz futerko, ja mam futerko... ty masz cztery łapki, ja mam cztery łapki... ty masz ogonek, ja mam ogonek... ja mam dwa sterczące ząbki z przodu i ty też... a to ciebie wszyscy głaszczą i kochają, a na mnie polują, sypią trutki i nasyłają koty...
- Bo ty szczurku, masz public relations do d...

Opowiadała mi to moja pani od angielskiego

przez **Edekziom** 12 paź 2006, o 18:25

Lecą dwa bociany jeden czarny, drugi szybciej .....

Siedzą dwa gołębie na dachu, jeden grucha ..... drugi jabłko

przez **olwo** 12 paź 2006, o 18:35

Stirlitz wszedł do kawiarni Elefant.
- To Stirlitz. Zaraz będzie zadyma - powiedział jeden z siedzących przy stole.
Stirlitz wypił kawę i wyszedł.
- Nie - odpowiedział drugi. - To nie on.
- Jak to nie!? To Stirlitz!!! - krzyknął trzeci.
Zaczęła się zadyma.

przez **Basia_sz** 13 paź 2006, o 06:35

Wchodzi żona do kuchni i widzi, że mąż drapie przypaloną patelnię nożem.
Żona w krzyk:
- Nie drap tak po teflonie :!:

- Sama jesteś Poteflon :!:

przez **karolcia** 13 paź 2006, o 16:21

swietne

przez **KasiK** 13 paź 2006, o 16:33

Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gość zapytał dyrektora, jakie kryteria stosuje, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać zamknięty w zakładzie czy nie.
Dyrektor odpowiedział:
- Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę
- Aha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo jest większe niż łyżeczka czy kubek
- Nie - powiedział dyrektor - normalna osoba pociągnęłaby za korek. Chce pan pokój z widokiem czy bez?

Dojrzałe małżeństwo zamówiło u znanego stolarza szafę.
Szafa była piekna,stylowa i bardzo pojemna.
Po pewnym czasie żona zwróciła się do stolarza z reklamacją, że drzwi szafy same się otwierają, gdy nadjeżdża tramwaj.
Stolarz ( bardzo znany i ceniony ) ochoczo wziął sie do pracy. Stukal, pukał, piłował, heblowal. Aż w końcu oświadczył, że wszystko w porządku. Sprawdzi tylko,
czy drzwi sie nie otworza, gdy nadjedzie tramwaj, w tym celu wszedł do wnętrza szafy.
Wkrótce wrócił z pracy mąż. Udaje sie w kierunku szafy, aby tam powiesić płaszcz, otwiera drzwi i zdziwony wykrzykuje:
- A pan co tu robi?
Na to stolarz:
- Lej pan od razu w mordę, bo gdy powiem, że czekam na tramwaj, to i tak mi pan nie uwierzysz.

Sopot..
Mandaryna właśnie zakończyła śpiewanie..
publika szaleje:-jeszcze raz, jeszcze raz ,jeszcze raz!...
no dobra to zaśpiewała
Skończyła
publika:jeszcze raz ..
No i tak trzeci , czwarty piąty ...dziewiąty raz...
W końcu już zrezygnowana do publiczności.
- kochani ale ja już nie mam siły śpiewać...
A publiczność: "Śpiewaj! Śpiewaj! Śpiewaj... aż się nauczysz"

przez **karolcia** 13 paź 2006, o 16:37

drugi jest super
slyszalam go w troche innej wersji
ze stolarz nie czekal na tramwaj tylko na pociąg

przez **joan** 16 paź 2006, o 13:57

przez **Milena5_12** 20 paź 2006, o 14:28

Niezłe

przez **Gość** 17 gru 2006, o 14:19

Jakiś starszy człowiek miał papuge która powtarzała "Stalin zdechł" Wysłano Sb-owców żeby to sprawdzili. Ten człowiek gdy się o tym dowiedział poszedł do księdza którego papuga mówiła "słuchaj Jezu jak cie błaga lud" i poprosił o chwilową wymiane papug. Przyszli Sb-owcy i mówią "podobno pańska papuga źle gada o Stalinie" A ten człowiek na to: "moja? Ależ nie" Papuga księdza mówiła tylko kiedy miała ochote podczas rozmowy nie powiedziała ani słowa. Sb-owcy chcąc ją nakłonić do mówienia podpowiedzieli: "Stalin zdechł" A papuga popatrzyła na nich i odpowiedziała "słuchaj Jezu jak cie błaga lud"

Dowcipy

Sklep Psiaki.pl

Kto przegląda forum