Strona 4 z 5

PostNapisane: 27 gru 2008, o 00:15
przez mArGoSiA
oo takasobieja jesteśmy w tym samym wieku :wink: ja też maturka w tym roku :twisted:

PostNapisane: 27 gru 2008, o 11:52
przez Sissy
takasobieja napisał(a):Jaka matematyczka :?


Profil mat-geogr. prawdaż? Czyli matematyczka jako taka,ale po części tak :lol: O to mi chodziło :)

PostNapisane: 1 sty 2009, o 21:22
przez @ Tuśka @
Ja jestem w 1-szej gimie... Kuje i kuje, bo chcę być wetem... Biologia, czasami jest dla mnie trudna i niezrozumiała... Niektóre tematy rozumiem, a niektóre kuje na blachę... Ogólnie lubię się uczyć...Pozdrawiam wszystkich przyszłych wetów... Może stworzymy internetowe stowarzyszenie ludzi chcących isć na wetów <żart> Pozdrawiam

PostNapisane: 2 sty 2009, o 15:23
przez Noriko
Ej właśnie mam taki dylemat, bo jestem już w 3gim i zaraz będe szła do średniej... Moje ulubione zawody to wet i architekt, co mam wybrać...?

PostNapisane: 2 sty 2009, o 15:28
przez Psiarka
Pewnie chodzi ci o profil liceum? No cóż układa się różnie, moja mama np. była na biol-chem a obecnie jest nauczycielką klas 1-3 ;) Ale jeśli chcesz być wetem to jakiś przyrodniczy, a jak architektem to matma, technika itp. :)

PostNapisane: 2 sty 2009, o 16:43
przez Sissy
To co napisała Marysia prawda :). Wet to profil biol-chem. Architekt.... Liceum/technikum plastyczne. A Saw nie chodzi do jakiegoś technikum gdzie rysują? Bo tak mi się wydaje...

PostNapisane: 2 sty 2009, o 18:14
przez Noriko
a wy gdzie byście poszli na weta czy na architekta, bo bym cvhiała być i tym i tym xD hehe łaaaaaaaaa.........! nie wiem gdzie iść
ale z biologi jestem dobra (często dostaje 5, 4, 3), z chemi też nie najgorzej, ale jeśli chodzi o matmę to nie czuje się na siłach (4,5 a częściej 3, a czasami 2, 1)

PostNapisane: 2 sty 2009, o 18:20
przez Sissy
Wiesz,Noriko-to zależy głównie od Ciebie,bo to Ty będziesz męczyła się/święciła tryumfy w zawodzie który wybierzesz.
W wet. matma też się liczy :wink: Weterynarz często sam musi obliczać dawki odpowiednie dla pacjenta etc.
Ja wybrałabym(pewnie i tak zrobię to)weterynarię,czyli biol-chem. Ale to Twoja decyzja. Myślę,że podejmiesz właściwą ;)

PostNapisane: 2 sty 2009, o 18:32
przez Psiarka
No cóż, nie możemy wybrać zawodu za Ciebie. Bo ja bym nie wybrała ani tego ani tego :P
Ale spoko, bo ja niedługo liceum i za cholerę nie wiem, co będę w życiu robić ;)

PostNapisane: 15 sty 2009, o 22:48
przez Weronika-<retriever>
Noriko napisał(a): Moje ulubione zawody to wet i architekt, co mam wybrać...?


haha :lol:

ja tak samo!!!!

(jestem w I Gmn

PostNapisane: 17 lut 2009, o 21:44
przez Chita
[quote="Noriko"]Ej właśnie mam taki dylemat, bo jestem już w 3gim i zaraz będe szła do średniej... quote]

witaj w klubie. tez jestem w IIIgimnazjalnej :D . ale ja juz wiem ze skoncze moja szkole(SP + gimnazjum + liceum tam jest) a potem idę na weterynarie. jedyne czego sie obawiam to... strzykawki. jak tylko na nia patrze to mi sie nogi uginaja. ale wiem ze moge to przezwyciezyc i ze4 dam sobie rade

PostNapisane: 17 lut 2009, o 22:28
przez takasobieja
Jakie liceum plastyczne czy technikum? :? :roll:
Liceum o profilu politechnicznym, albo tech. jesli masz taka mozliwosc o kierunku architektonicznym. Jesli nie to jezdzi się na kursy rysunku. Mozesz isc na budownictwo, tez dobrze płatne.
Obliczanie dawek dla pacjentów to wg Ciebie sissy Matematyka? Sory, moze to brzmi ironicznie, ale nie ujełabym tego jako matme, bo dodawac potrafia dzieci w przedszkolu, a normalna matematyka zaczyna sie ewentualnie gimn, a tak to w średniej i na studiach. Wiem niestety po sobie, ze bez przysiedzenia nad matmą, nic kompletnie bym nie umiała. I nie mam działań na cyfrach np ułamki, tylko głównie literach... co juz troche komplikuje sprawe. Mam matematykę rozszerzoną, więc mogę doradzić... ktoś kto jeest humanistą niech się tam lepiej nie pcha, bo bedzie musial uczyc się tego czego nienawidzi, a to wcale nie jest jasne od poczatku. Natomiast jesli chodzi o weterynarie, to biologia i chemia powinny byc w paluszku. A na architekturze matma i fizyka. Od ostatniego czasu i informatyka, nie w zakresie painta worda czy exela :?

PostNapisane: 18 lut 2009, o 19:37
przez Saw
Sissy, zgadza się, liceum plastyczne.

Ale jeżeli Noriko chce iść na architekta to nie, liceum plastyczne się nie nadaje. Przynajmniej nie takie o moim profilu. Nie nauczą Cię tam takiego projektowania (bo mam rysunek, malarstwo, podstawy kompozycji i projektowania (ale to o co innego chodzi), fotografia i reklama wizualna).

No... i czym się zajmuję... szkołą... ale powiem Wam, że prac domowych w sumie nie mam. Od czasu do czasu jakieś wypracowanie, jakiś sprawdzian z czego... tu mówię o zajęciach ogólnych (polski, matma, biologia itd...), mamy materiał podstawowy. No ale mam tak mało rzeczy do domu, ponieważ dają nam czas na rozwijanie artystyczne :lol: czyli, no żeby siedzieć i tworzyć różne rzeczy, głównie chodzi o rysunek :P tylko, że ja mam wenę zazwyczaj raz w miesiącu :lol:

Eh, ja zawsze nie na temat się rozpisuję....

A tak to o... na psa coraz mniej czasu.... znaczy czas jest, ale się rozleniwiłam niemożliwie :/ jestem okropna.

No i tak poza tym to się obijam i śpię..

PostNapisane: 18 lut 2009, o 20:08
przez zeberka161
no ja juz wybor szkoly mam za soba :P
jestem I kl technikum fryzjerskiego ale pozniej chce zrobic kursy na fryzjera dla psow :)

a co do wyboru szkoly to zastanowcie sie dobrze bo to bedzie wasz zawod nie kazdy i tak pozniej z was bedzie w nim pracowal ale powinniscie wybrac to co lubicie i do czego macie zamilowanie :)

PostNapisane: 18 lut 2009, o 21:25
przez Saw
Popieram!

Ja od 9 czy 10 roku życia chodziłam na kółko plastyczne. Od małego smroda zawziecie rysowałam itd.... w końcu w wieku 14 lat odwidziało mi się wszystkiego. Zachęcana powtarzałam, że nie pójdę do żadnego liceum plastycznego.
I tak wyszło, że w kwietniu w 3 kl gimnazjum nadal nie wiedziałam gdzie iść.
Wystarczyło tylko, żebym przeczytała, że na wizytówce szkoły pisze 'fotografia'... I pociągnęło mnie do tej szkoły.
I wiecie co? Mimo wszystko jestem zadowolona. Nie tylko z przedmiotu fotografii, ale z reszty zawodowych również.

Idźcie tam, gdzie będziecie czuć się dobrze. Teraz wiem, że w LO czułabym się źle... LP to jest coś czego potrzebowałam. To był impuls, a tak się wypierałam, że wszystko tylko nie LP :P

I w ogóle... Jedyne co mnie martwi, to ten minimalny zakres zajęć ogólnych... Bo jak mi się odwidzi wszystko związane ze sztuką (po raz drugi), to może być ciężko z dostaniem się na jakies inne studia, które mi się zamarzą... ale nie wiem, nie obchodzi mnie to, jeszcze 3,5 roku w LP...