Strona 1 z 2

Jedynaki i ci, co mają rodzeństwo. ;)

PostNapisane: 24 maja 2009, o 17:53
przez KsiezniczkaIza
Czy ktoś z Was jest jedynakiem?
Jak Wam się żyje z tym faktem?

Czy ktoś ma rodzeństwo? ;d
Jak Wam z tym?

Ja jestem jedynaczką i jest mi z tym bardzo źle. :(
Chciałabym wychowywać się w dużej rodzinie.

PostNapisane: 24 maja 2009, o 20:25
przez dusikon
Ja też jestem jedynaczką :(
A w dodatku moi rodzice się rozwiedli :(
Ale co tu się użalać nad sobą :shock:
Przynajmniej mam trzech braciszków psa kota iżółwisia 8)

PostNapisane: 25 maja 2009, o 15:01
przez Sissy
Ja rodzeństwo mam. I brata,i siostrę. 17-latków.
Jak mi jest z tym faktem? Właściwie to chyba nijak. Nie mogę powiedzieć,że źle,ale dobrze też nie ;)
Ogólnie rzecz biorąc-nie mając rodzeństwa,chcemy je mieć. Mając-nie,nie chcemy :lol:

PostNapisane: 25 maja 2009, o 17:35
przez Baxi3
Sissy, masz rację ;D
Jestem jedynaczką, i nie mogę powiedzieć jak mi z tym jest...
Różnie ;D

Nawet o tym nie myślę ;D
Ale mam dosyć "duże" kuzynostwo ;D
Moja babcia urodziła 4 dzieci, a druga 6 ;D
Więc wiecie...
Każde ma dzieci ;D
To trochę ich jest...;P

Pozdrawiam - Jula&Baxi

PostNapisane: 25 maja 2009, o 18:46
przez Saw
Mam 17 lat oraz o 13 lat starszego brata (dokładnie 13 lat i dwa dni). On w tym roku skończył 30 lat.
Dopiero od niecałego roku potrafimy się normalnie dogadać :lol:
13 lat to spora różnica :wink:

Wcześniej fakt posiadania starszego brata mi nie odpowiadał.. albo inaczej... było mi to obojętne. Kiedy ja miałam 7 lat on już sam mieszkał (miał 20). Więc... no co tu dużo mówić... Od tamtej pory już praktycznie 'nie miałam brata'. Bo przyjeżdżał do nas tylko na weekendy. I to nie na każdy :P

A teraz.... teraz jest fajnie. Oboje jesteśmy zakochani w muzyce Marilyna Mansona (brat mnie zaraził... brat go słucha od dobrych 10 lat), niejednokrotnie piliśmy razem piwo (hehe, w zeszłym miesiącu była taka sytuacja, że siedzieliśmy przy stoliku na dworze, wieczorem, było zimno, Daniel dał mi swoją bluzę, przyniósł koc, sączyliśmy piwko, Pepsi koło Daniela wiernie leżała... i oboje przesadziliśmy, kryliśmy się wzajemnie przed mamą :lol: ale następnego dnia wszystko wyszło na jaw... ale to nic, mamę mamy fajną xD)..
Teraz na brata nie narzekam, nasza więź się zacieśnia. Teraz dopiero czuję, że mam brata.
Korzystnie na wzmocnienie naszych relacji działa to, że Daniel od 1,5 roku nie był w żadnym powaznym związku, więc czas dla mnie zawsze ma :lol:
Chociaz nie ukrywam... chciałabym być już ciocią.. Ale brat póki co nie myśli o założeniu rodziny, rozkręca biznes, dobrze mu idzie (hehe, młodsza siostra ładnie na tym zarabia... co tydzień myję mu samochody i jest kul).

I tyle chyba.
Co najlepsze, dzięki niemu mam psa :wink:
To on namówił mamę, zarzekając się, że pies jest nam potrzebny, no i to on wybrał Peps.

Teraz się cieszę, że mam brata. Samej byłoby nuuudnoo :P

PostNapisane: 25 maja 2009, o 22:09
przez takasobieja
Jestem jedynaczką.... I źle mi z tym ... :) Nie mam do kogo paszczy otworzyć... I wszystko skupia się na mnie bo jestem jedyna. Mam 19lat a gdzie wychodzę to tylko slysze uwazaj bo mamy Cię jedną. Niech ktoś Cię odprowadzi, bo mamy Cię jedną i jak sie coś stanie to stracimy jedyne dziecko... etc. A kiedys? Rodzice wieki żyć nie będą i do kogo pojde? Jednak kuzynostwo to nie rodzeństwo. Jeśli będę miała problem to nie bede miała gdzie isc. :?

PostNapisane: 26 maja 2009, o 13:55
przez Baxi3
Taak, ale wiesz...Lepsze to, niż wychować się w Domu Dziecka :|

PostNapisane: 28 maja 2009, o 10:28
przez enigma
A ja mam rodzeństwo, 4 młodsze siostry :wink:
Jak mi z tym? Wesoło ;-) Teraz, bo jak byłyśmy wszystkie młodsze i mieszkałyśmy razem to bywało różnie, jak to z rodzeństwem..

PostNapisane: 28 maja 2009, o 10:29
przez KsiezniczkaIza
Ja też jestem jedynaczką
A w dodatku moi rodzice się rozwiedli
Ale co tu się użalać nad sobą
Przynajmniej mam trzech braciszków psa kota iżółwisia

Współczuję Ci, co do rozwodu rodziców. Masz rację, nie ma co się użalać. Ja też mam braciszka (jamniczka ; )) i rodzeństwo w postaci rybek. ;d Niestety nie wiem jakiej są płci. ;dd

Ale mam dosyć "duże" kuzynostwo ;D
Moja babcia urodziła 4 dzieci, a druga 6 ;D
Więc wiecie...
Każde ma dzieci ;D
To trochę ich jest...;P

Moja jedna babcia urodziła troje, a druga pięcioro dzieci, więc też mam kuzynostwo (dziesięcioro kuzynostwa). Z niektórymi jestem bardzo zżyta, a z niektórymi nie utrzymuję zbytnio kontaktów. ;) Jednak poprostu nic nie wypełnia pustki, którą odczuwam. ;dd

Saw:
Wiesz, co mam koleżankę, ma dwóch trzydziestoletnich braci, a ma 17 lat. Bardzo jej to odpowiada. ;) Dziwne jest to, że też słuchają Marilyna Mansona. ;dd

Ogólnie rzecz biorąc-nie mając rodzeństwa,chcemy je mieć. Mając-nie,nie chcemy

Może i masz rację. ;) Właściwie, to nie wiem, bo niektórzy moi znajomi narzekają na swoje rodzeństwo, a spytani o to, czy chcieliby być jedynakami, odpowiadają stanowczo: nie. ;d Natomiast jedna moja koleżanka przez 11 lat była jedynaczką, bo jej rodzice nie mogli już mieć dzieci, jednak nastąpił cud i teraz ma brata i siostrę, którzy są rozpieszczeni, a ona musi się nimi opiekować. Zawsze jak coś zbroją to jest na nią, więc nie dziwię się jej, że wolała być jedynaczką. Z kolei inna moja koleżanka - jedynaczka, spytana o to, czy chciałaby mieć rodzeństwo, odpowiada: tak, ale gdyby miało ciągle 2 lata. :shock: ;dd

takasobieja:
Ja mam 14 lat i raczej mało wychodzę. ;) Właściwie mam dużo zajęć dodatkowych, albo siedzę w domu i się uczę. ;p Więc nie mam tego prblemu, co Ty. Wychodzę ew. w weekendy, ale mieszkam daleko od miasta, więc zawsze mnie ktoś zawozi, a do szkoły jeżdżę rowerem, ale rodzice się nie martwią. Ale masz rację z tą przyszłością. W ogóle miło byłoby, gdyby już kiedy będę dorosła i założę rodzinę, mieć siostrę, która przyjdzie mnię odwiedzić, porozmawiać itd.

Baxi3:
Masz zupełną rację. Mimo, że jestem jedynaczką, bardzo współczuję sierotom lub poprostu tym, którzy wychowali się w domu dziecka. ;( Moim zdaniem, powinno się zlikwidować te wielkie domy dziecka i zachęcać ludzi do tworzenia rodzinnych domów dziecka. Oczywiście to wymaga wielu nakładów pracy i przede wszystkim dobrych chęci i wydaje mi się, że w Polsce to nigdy by nie wypaliło. ;(

Uff... Chyba odpisałam wszystkim. Oczywiście dziękuję za wszystkie odpowiedzi. ;)

PostNapisane: 28 maja 2009, o 11:09
przez mrowka456
a ja mam mlodszego brata (16lat) i mlodsza siostre (18lat) i kochana kuzyneczke (15lat) z cala reszta jakos tak nadmiernie nie utrzymuje kontaktow ;p porostu za daleko od nich wszystkich mieszkam :D

PostNapisane: 28 maja 2009, o 22:32
przez takasobieja
No ja mam 19lat, ale już w Twoim wieku zaczęlam się szlajać po nocach :D co prawda tu po moim małym osiedlu, ale jednak. W każdym razie, nie należę do tych co sie pilnie uczą bądz uczyli. W Twoim wieku przychodzilam, plecak lecial w kąt, a ja jadlam coś i sruuu na dwór :) Plecak do konca 3klasy liceum okladalam rano przed szkolą :) a teraz? Po maturze się lenię, w poniedz. jade na 3 miesiace do pracy nad morze ;)

PostNapisane: 29 maja 2009, o 13:56
przez KsiezniczkaIza
mrowka456:
To masz fajnie. Też bym chciała mieć młodsze rodzeństwo.
takasobieja:
Ja staram się raczej pilnie uczyć od zawsze, bo mam chyba troszkę predyspozycje. ;) Ale nie żebym była jakąś wielką kujonką. ;p Zwyczjanie cieszy mnie dostawanie dobrych ocen, chociaż to nie jest dla mnie najważniejsze i chcę też zrealizować swoje plany o byciu weterynarzem, ekologiem lub naukowcem. Jakoś nie lubię włóczyć się po mieście. Oczywiście pójdę na zakupy, do kina, na rolki, na pizzę itd. To chyba chodzi o moją osobowość, bo jestem dość nieśmiała, chociaż nie wiem czy to ma jakiś związek. ;dd

PostNapisane: 29 maja 2009, o 14:22
przez Baxi3
Tak, tak =) Również chcę być wetrynarzem =))) Kocham zwierzęta!

PostNapisane: 29 maja 2009, o 16:56
przez Saw
A widzicie, ja naprawdę nie spodziewałabym się, że będę piła z baratem. A tu zonk, od czasu od kiedy zaliczyłam osiemnastkę koleżanki (na której..... przesadziłam, zdecydowanie :P i z której od razu po powrocie zwierzyłam się mamie i bratu xD), to prawie za każdym razem brat jest w domu coś pijemy. Baaaa... nie spodziewałam się, że w bracie będę miała większego przyjaciela niż w mamie :P na tatuaż nic nie powiedział, na papierosy (okazyjnie) też nic takiego, a raczej radość pod postacią tekstu 'o, siostara się rozwija :D'

Kiedyś mówiłam, że chciałabym miec starszą siostrę. Teraz mówię - nigdy. Brata mam najlepszego na świecie i kropka xD

Mam kuzynkę, bardzo bliską, teraz ma 25 lat... od zawsze fajnie się między nimi układało, ale wystarczyło by byłą tydzień u mnie i w ostatnie 2 dni spięcia miałyśmy ciągle o coś :P
A z bratem nie-eeee...... STARSZY BRAT WYMIATA 8)

PostNapisane: 29 maja 2009, o 23:47
przez takasobieja
Ma coś nieśmialosc do imprezowania. Moja kolezanka teraz w 3lic miala srednia 5.1. Była zawsze niesmiala, jest to dzis, ale w paczce przewazają dziewczyny śmiałe. :D 4:1. Więc ona chcąc czy nie chcąc idzie z nami. WIęc... potem jak troche popije to jest śmielsza od nas :P Ale oczywiscie bron boze za szybko nie pij alko :P hhehe.